co do ekologi:
oczywiste jest, że diesle produkują cząstki stałe (sadza), ale patrząc na temat z drugiej strony to:
- benzyniaki produkują dużo więcej innego syfu (siarczany i inne pierdoły)
- palą dużo więcej - czytaj zużywają drogocenny surowiec, którego na tej planecie szacunkowo starczy na 70 lat
- wytwarzanie ON z ropy i benzyny z ropy to dwa różne procesy (i znów w jednym wytwarzynych jest więcej jednych związków, a innych mniej)

tak więc gadka ekologiczna nie przemawia do mnie w żaden sposób, bo porównujesz TYLKO końcowy efekt a nie CAŁOKSZTAŁT

a jak ktoś jest zagorzałym ekologiem, to powinien jeździć na LPG. przecież ze spalania powstaje only CO2 i H2O w stanie lotnym...
tylko dodatkowo dochodzi częstsza wymiana oleju w samochodzie (który trzeba gdzieś zutylizować), samochód na LPG "bierze" olej który też spala (a teoretycznie nie powinien)
kolejna rzecz to żywotność silnika (czyli generalnie samochodu). złom też trzeba złomować/utylizować - a każda taka akcja to koszt ekologiczny dla środowiska nie policzony przez rastę w rachunku ogólnym :-)
to takie moje przemyślenia ekologiczne i nie mają na celu kogoś zachęcać/zniechęcać do diesla

prawdziwy ekolog powinien jeżdzić na wodorze i wydalać wode lub na rowerze :P jeżeli tego nie robi to tylko udaje ekologa albo jest ekoterorystą :razz:

No to chłopaki ja też się podłącze do tej interesującej rozmowy.
To jeśli chodzi otego mojego diesla to jak dotej pory jestem zadowolony.
Diesel jest do spokojnego jeżdżenia a nie do ścigania , mozna nim przycisnąć przy wyprzedzaniu a nie z pod świateł ruszać za każdym razem z piskiem.Jak go będziesz dobrze traktowa to i foka będzie śmigać.

Tyle, że po zaslepieniu nie przekraczasz normy... tak to fordzio wymyślił. :mrgreen:

I się przyłaczam - dizlemmozna się pościgac w trasie...zrolowanego... bo jedynkai dwójka sa do ciągnięcia brony na polu.

Ciekawe? Ja mam już 120 000km i nic sie nie dzieje. Ale martwi mnie to że może sie dziac :( Tym bardziej że lubie korzystac z wysokiego momentu obrotowego a wiekszośc kilometrów robię w miescie [zaklopotanie]

[ Dodano: Sro 21 Lut, 2007 21:46 ]
SKODA ma zato wiele innych wad!! np. Awarie instalacji elektrycznych, sieci CAN, wspomagania, sprężarki - łopatki geometri zatarte, czujniki ABS, itp.

W każdym z aut znajdzie sie wady. tak teraz się produkuje auta, szybko i dużo!


Pozdrawiam

No wiec elektryk wybebeszyl moj rozrusznik i przejrzal go. Po czym popatrzyl na mnie jak na goscia, co ma chyba za duzo siana na zbyciu i spytal co chce od tego rozrusznika, bo jest on w stanie idealnym. :shock:
Przy okazji zajrzalem w kolo zamachowe i posilkujac sie wskazowkami kolegi Pietro pomierzylem przesuniecie jednej masy wzgledem drugiej. U mnie wyszlo niecale 3 cm albo jak kto woli 4 zeby na wiencu.
Rozrusznik przesmarowany, zlozony i pali teraz kulturalnie.
Nie wiem co na to wplynelo?

MAM panowie to samo Rocznik 2003 i oczywiscie dup.....koło dwumasowe narazie puka okazjonalnie szczegolnie stuka podczas gaszenia. Puki co nie moge nigdzie dostac koła od 21 dni. LUK POLSKA nie ma a ja boje sie ze cos gorzej sie rozwali. Czy ktos ma wiedze co mozna uszkodzic jak to sie rozpiep.....? :D

spokojnie z tym kołem. U mnie też od dłuższego czasu coś napier... jak zapalam ciepły silniku. Oczywiście strach, że to dwumasa pada.
I co się okazało po diagnostyce? Że dwumasa cała - stan idealny. A napier... napinacz pasa wielorowkowego. Koszt - ok. 500 zł + robocizna... Trza będzie niedługo zrobić... No ale szczęście, że to nie dwumasa za kilka tysiaków. :shock:

Oj juz nie pindolcie - co wy tylko w serwisach robicie samochody... jaką wieczystą gwarę macie czy jak...
1500 to max z robotą (koło za kafla z maluśkim hakiem)

no jakby nie patrzec to 2x wiecej niz za napinacz,.

No tak grzechooo ale powiedz szczerze... więcej wydajesz na opony czy na koło. Na klocki hamulcowe czy na koło... itd
Tak na prawdę to jedyną poważną awarią jaka moze nas dotknąc to układ wtryskowy (pompa i wtryski) bo nawet turbo obecnie to duuuuuuzo firm już dobrze robi.

masz rację. ale to wstyd jak auto zapala jak kupa złomu. no i nie chcę, aby nastąpił nieprzewidziany stop gdzieś w trasie.

No ja także do końca niewiem ale ważne że ci teraz lepiej zapala. Dużo kasy nie wydałeś a miałeś okazje zerknąc na dwumase i zmieżyć luz tez kiedyś gdzies ktos pisał na ten temat.

Ha. I bylem lepszy od Ciebie, bo tylko 4 dychy zaplacilem. Elektryk w Kielcach. :D :D

Teraz znowu pali roznie - raz gruchocze, raz nie. Klade na to laske.
Pozdravka

Chłopaki co byscie zrobili na moium miejscu?Od mniej wiecej 10 kkm są u mojej kombifoki objawy rozlatujacego się kola zamachowego przy czym do tej pory było to gruchnęcie przy odpaleniu i gaszeniu. Dziś jednak zrobiłem trasę z wawki do wrocka w tę i spowrotem z bardzo krótką przerwą w wawce, tak że auto prawie non stop jechalo 700km. Tutaj objawy byly już bardziej niepokojące bo po dotarciu na miejsce wyłaczyłem silnik po czym znow chciałem ją odpalic, najpierw oparla się 3 razy z takim już sporym dzwonieniem, klekotaniem czy tez gruchotaniem po czym jakos zaskoczyla. Teraz moje pytanie czy to już koniec tego koła?Czy tak dlugo jesczze moze być? We wrzesniu wybieram się autem do włoch, chciałem tego nie robić do wyjazdu ale jezeli okaze sie, że to kolo i tak wytrzyma to chyba nie ma co ryzykowac? Chyba ze moze jakies wypasione asistance wykupic :D to mi naprawia we wloszech za free...

Ja chcesz skończyć wakacje na lawecie to nie wymieniaj :wink:

może wlasnie trzeba miec odrobinę fantazji :D

taaaa
włoskie serwisy powiadasz?
takie koło dwumasowe to ci będą wymieniać 2 tygodnie :-)
kolega był carismą i mu łącznik elastyczny wydechu się przepalił, a samochód na gwarancji, więc do serwisu
3 dni mu wymieniali... wakacje zwalone

Nie oczywiscie zartowalem ale teraz już wiem, że w takim stanie jachac tam nie mogę. Mam dwa wyjscia moge pojechac sluzbowym tylko to Clio i do tego benzyna albo robic koło. Tak czy tak prędzej czy pózniej trzeba bedzie to zrtobic :(

[ Dodano: Pon 11 Cze, 2007 21:40 ]
http://moto.allegro.pl/item203935413..._8tdci_dj.html
Dobra cena tylko czy jakosc tez?Ktoś może miał z tym do czynienia.

[ Dodano: Pon 11 Cze, 2007 21:43 ]
Aha nie zauwazyłem, że to LUK. Cos tanieją te koła dwumasowe...

[ Dodano: Pon 11 Cze, 2007 21:47 ]
http://moto.allegro.pl/item202164169...generacja.html
Jeszcze to, co sądzicie o regeneracji?Ktos to robil?

Nie wiem co o tym sądzić - ale na forum masters'a niejaki BODEX opisał (rozebrał) dokłądnie ten przypadek i stwierdził, że nie wyobraza sobie regeneracji tego... tzn można wszystko - tylko jak to się będzie sprawowało

Tak kolego jak mówisz , najlepiej wymienić

To jeszcze zapytam czy to zawsze trzeba wymieniać razem ze sprzęgłem?

Nie kolego nie ma takiej potrzeby

no zależy w jakim stanie sprzęgło. Padające koło może mu nieźle dać w kość.

Czyli mogę mieć nadzieję że sprzęgło ok, przynajmniej poki co nie daje zadnych objawow. Dzis dowiedziałem się ze znajomy mechanik (fachowiec od skody :D ) wymienial niedawno komus kolo zamachowe w foce. Powiedział mi ze LUK robi jakies dwa rodzaje kół i że jeden z tych rodzajów jest nieoryginalny, dużo tanszy (koło rozleciało się niedługo po montażu). Cos Wam o tym wiadomo?Troche sie ostatnio ucieszylem jak znalazlem koła zam w cenie 880 zł LUKA tylko wlasnie czy to jest oryginalne?

... to tak

najczęściej sprawdza się w drugą stronę...
tzn koło pada chyba szybciej niż sprzęgło, co powoduje, ze warto się zastanowić nad kołem, jak się robi sprzęgło... i spotyka się przypadki, gdzie ludziska zostawiają sobie to lekko napoczete koło na zapas a wkłądają nowe ptrzy okazji wymiany sprzęgła.
To napoczete może się przydać w skrajnym przypadku, choć wiadomo - $$$ :mrgreen:

Czyli mogę mieć nadzieję że sprzęgło ok, przynajmniej poki co nie daje zadnych objawow. Dzis dowiedziałem się ze znajomy mechanik (fachowiec od skody ) wymienial niedawno komus kolo zamachowe w foce. Powiedział mi ze LUK robi jakies dwa rodzaje kół i że jeden z tych rodzajów jest nieoryginalny, dużo tanszy (koło rozleciało się niedługo po montażu). Cos Wam o tym wiadomo?Troche sie ostatnio ucieszylem jak znalazlem koła zam w cenie 880 zł LUKA tylko wlasnie czy to jest oryginalne?

Ja dzisiaj odebrałem moje mondeo od znajomego, co mi wymieniał koło dwumasowe, wysprzęglik a pół roku temu wymieniał mi tarcze z dociskiem. I musiałem płacić 2 razy za robociznę, czyli 2x250 a cały silnik trzeba odkręcać nie wiem jak w foce jest, ale proponuje ci wymienić cały komplet zrobić raz do porządku a nie tak po trochu, bo na tym nie maco oszczędzać. Ku mojemu zdziwieniu oryginalnie zamontowane było sprzęgło LUKa.

Ostatnio dowiedziałem się, że Valeo produkuje „zamienniki” sprzęgła, czyli normalne koło zamachowe i tarcza z amortyzacja. Czyli jednym słowem normalne sprzęgło a podobno o połowę taniej a taki sam efekt.

[ Dodano: Sro 13 Cze, 2007 23:00 ]
Tarca i docisk Orginał 1400
koło d. 1100
Wysprzęglik 420

Witam,
Czy może ktoś opisać mi kto wymieniał samo koło dwumasowe (bez sprzegła) jak to jest w jego przypadku. Czy sprzegło szybko po tym pada czy jak jest dobre to hula troche czasu.

Witam, myślę ,że jak masz dobre sprzęgło to pokulasz się bez sensu je wymieniać ja jestem rok po wymianie koła bez sprzęgła i nic się nie dzieje