zamiast pisku opon - głośne stukanie
 

jak w temacie- przy gwałtownym ruszaniu z przodu dochodzą dżwięki jak by koła w miejscu uderzały w asfalt.dodam jedynie ,że sprawdziłem czy czasem to pi z ogonkiem gdzieś nie stuka ale to nie to.

na skręconych czy na prostych bo może to przeguby

może ci amory nie trzymają i koło skacze :roll:

też bym obstawiał amory, jeśli nie to ewentualnie "rozkręcone" zawieszenie.

Miałem takie objawy w poprzednim aucie. Przyczyną była urwana górna poduszka zawieszenia silnika.

samochód jest nowy.podjadę jutro do dilera i zapytam o to.dam znać co i jak

Choinka mam to samo :| Czasem jak jest mokro i ostro gazu dam tak żeby się koła ślizgały to mi strasznie coś wali w zawiasie (tak się przynajmniej zdaje). I zdaje się że bardziej z prawej z przodu [panna]

Ja też tak mam, jak stracę przyczepność przy ruszaniu, a nawierzchnia jest nierówna. Koło się odrywa i stuka. Niezbyt przyjemne, ale zdaje się, że normalne... Mam to od nowości.

Na mokrym jest to normalne, na suchym już nie... [chytry]

dziwne że jest to naormalne.w mkI nie było takiej dziwnej normy.po prostu koła się ślizgały i tyle.żaden z moich znajomych też nie uznał tego za normę.

No to ja jakim autem nie jeździłem... to na mokrym tak skaczą opony.

Mi tam jakoś na mokrym nie skaczą [chytry] tylko mam zwykły poślizg. Wydaje mi się, że to coś w zawieszeniu i podobnie jak ktoś uprzednio obstawiałbym amortyzator albowiem gdyż kiedyś w służbówce miałem taki efekt i po wymianie amorów ustało :-)

mi też nigdy nie stukało w foce
za to w nubirze tak - padnięte amory...
ale to nie tyle stukanie, co czujesz, że asz całe koła podskakują.
bo jak samo stukanie, to różne rzeczy mogą być (np przeguby)
a na śliskim czy mokrym, to nawet na padniętych amorach powinien kołami przekręcić, przecież ma łatwiej

[pop]

[rotfl]

mi skacza,ale tylko na mokrym.

U mnie amortyzatory raczej mozna wykluczyc, ponieważ jak jakiś czas temu byłem na kontroli hamulców to mi je też sprawdzali.

U mnie na mokrym skaczą.
Nie jak dam ostro w palnik, ale jak są na granicy poślizgu, bądź ciut powyżej i tylko przy skręconych kołach. I jakim utm nie jechałem to tak ma... [chytry]

jeszcze nie byłem u dilera,ale jeden z moich znajomych podpowiedział mi możliwą przyczynę - nie dokręcone wachacze albo inna źle skręcona część zawiechy.mocne drgania przenoszą się na podłogę i stąd tak telepie samochodem.jak znajdę chwilę to podskoczę do forda podpytać.