Forum Focus Klub Polska

Forum Focus Klub Polska (https://forum.focusklubpolska.pl/forum.php)
-   Szkody, Naprawy, Porównania (https://forum.focusklubpolska.pl/forumdisplay.php?f=43)
-   -   [MK1] "Poważny" atak pierwszej zimy - stłuczka (https://forum.focusklubpolska.pl/showthread.php?t=54199)

RaJo8 22-12-11 02:53

"Poważny" atak pierwszej zimy - stłuczka
 
Co prawda na dzisiejsze doznanie już patrze z uśmiechem, to jednak pozwole się podzielić. Jest się początkującym kierowcem, prawko się zrobiło w tym roku, no ale do rzeczy. We wsi Zawiercie nawet w drugiej połowie grudnia tak "poważny" atak zimy może zaskoczyć drogowców, jade drogą którą znam na pamięć do domu, po autentycznie żywym lodzie, zero przyczepności, trzymam odległość i muskam podłoże mając ze 30km/h, zbliżamy się do skrzyżowania, jestem za Seicentem ze 100m widze że jedzie tam gdzie ja, migacz w lewo, hamuje no to i ja zaczynam najpierw hamować silnikiem, że nie mam ABS'u to czując że jest fajnie ratuje się pulsacyjnie i nic, no kurna nic... zaje*iste uczucie jak wiesz że za chwile będziesz dosłownie w d* i nic nie możesz zrobić, ewentualnie masz do wyboru albo czołówke, albo wysoki krawężnik. Zdąrzyłem przeprosić Foczke za to co się za chwile stanie i JE*UT! Uszkodzenia zerowe, babka jeździ ręką po czarnym zwykłym zderzaku który z reguły jest pancerny i znalazła 2 głębokie 3cm ryski które bym musiał zrobić to bym chyba lakier zostawił, no ale i tak moja wina to co się będe kłócił i tak chce mi dzwonić na policje, ciśnienie z nóg po hamowaniu rozchodzi się po organiźmie i sięga 220, nie da się z nią dogadać, po telefonie mąż jej doradza to samo, policjant powiedział że co ma sobie robić problem i mi, bo tylko mandat bym dostał i pare pkt-ów, skoro przyznaje się i jestem ugodowy, a kompletnie nic się nie stało pożyczył wesołych świąt i nara. Spisaliśmy papiór, ale jednak chyba doszła do wniosku że nic nie dadzą jej z TU za 2 ryski i zaproponowała dogadanie się, zobaczymy jak sprawa się potoczy, ale uważam że jak mi zaśpiewa 150-200 i więcej to te zniżki do stracenia nie są tyle warte.

Eko 22-12-11 06:10

Jakie auto upolowałeś? Średnio lakierowanie zderzaka to koszt 300-400zł czasami więcej. Ale i da się za mniej

XymoX 22-12-11 07:57

Cytat:

Napisał Eko (Post 653811)
Jakie auto upolowałeś?

przeca napisał, że Seicento :)

MisiekT 22-12-11 08:53

dobrze ze wszystko ok [bigok] ale:

1. na 100m to i na lodzie powinienes sie ze 30kmh zatrzymac pare razy (co jakbys mial na drodze lezacego czlowieka?)
2. brak ABSu w takiej sytuacji w ogole nie powinien Ci przeszkadzac - na lodzie nie hamuje sie pulsacyjnie a bardzo delikatnie wyczuwajac granice blokowania kol
3. kup lepsze opony

4*. w yarisia mojej mamy ktos lekko wjechal, nawet pekniecia w zderzaku nie bylo widac, nic nie mowila - po paru miesiacach zobaczylem ze cos nie tak i skonczylo sie na naprawie (bylo oswiadczenie kolesia na szczescie) na ponad 6tys. i robieniu calej podlogi z tylu


PS. jak sie dogadacie to ogarnij oswiadczenie na pismie ze przyjmuje te xxx zł jako zadoscuczynienie za wszystkie szkody widoczne i niewidoczne, jakie mogles zrobic...

Atlis 22-12-11 09:17

na lodzie z gorki mozesz sie nie zatrzymac nawet na 500m ;)

wazne, ze nic sie nie stalo. ja staram sie takie rzeczy (drobne, innych nawet nie mialem) zawsze rozliczac z ubiezpieczenia, znizki, nie znizki. babce dasz 2-3 stowy ze swojej kieszeni i ona sobie kupi buty, bo dwie rysy naprawiac nie bedzie - zaloze sie. a tak bedzie musiala sie pofatygowac do ubezpieczalni i jej auto naprawia. a moze tez odpusci i nie stracisz nic... no i z doswiadczenia - nie kazda ubezpieczalnia z automata zabiera znizek - jezeli bedzie szkoda pare groszy, to nie bedzie cie to kosztowalo nic nawet jak babka szkode zglosi.

MisiekT 22-12-11 10:10

Cytat:

Napisał Atlis (Post 653829)
z gorki

znasz to miejsce czy tak sobie rozwijasz dyskusje? :) jakby potrzeba bylo 500m na zahamowanie zdrowym autem na zdrowych oponach z 30kmh to w zime mielibysmy zakaz ruchu pojazdow

Atlis 22-12-11 10:16

nie znam misiek pewnie tak jak ty nie znasz - to tylko reakcja na te twoje 100m i trzykrotne zahamowanie z 30km/h na lodzie ;) miniona zime jechalem KA na prostej drodze +/-20km/h, zahamowalem, pod sniegiem byl lod, dojechalem do samochodu przedemna - moze z 15m i go puknelem. na szczescie jedynym uszkodzeniem byla peknieta ramka tablicy rejestracyjnej na KA i jej odcisk w brudnym zderzaku Audi A4...

MisiekT 22-12-11 10:26

mniejsza o wiekszosc - w zime na sliskim zachowuje sie duzy, duzy odstep - a jak juz wiesz ze dajesz po lodzie i zbliza sie skrzyzowanie to tym bardziej

Atlis 22-12-11 10:37

Misiek, ja nie mam prawko od wczoraj... ;) ale dzieki za rade.

Szczecin, Krolowej Korony Polskiej, jechalem z Ksiedza Piotra Wawrzyniaka (skret wprawo do Korony). Kolejka byla do Wojska Polskiego, puknelem goscia pare metrow za Unizeto. Lodu wydac nie bylo a z przyczepnoscia problem nie byl nawet na zakrecie... To taki opis bys wiedzial o co chodzi, sprawdz w Google Maps... Tam nawet nie bylo jak jechac szybko.

MisiekT 22-12-11 10:44

Atlis - dlaczego uwazasz ze ja pisze o Tobie - jest kolega, swieze prawko, malo skilla jak widac i on akurat nie wiedzial...

a Twoja sytuacja jest inna - Ciebie lod zaskoczyl - RaJo jechal po szklance z pelna swiadomoscia

Atlis 22-12-11 10:57

w takim razie przepraszam :) i sie pod twoj wpis podpisuje ;)

RaJo8 22-12-11 12:41

Cytat:

Napisał MisiekT (Post 653824)
dobrze ze wszystko ok [bigok] ale:

1. na 100m to i na lodzie powinienes sie ze 30kmh zatrzymac pare razy (co jakbys mial na drodze lezacego czlowieka?)
2. brak ABSu w takiej sytuacji w ogole nie powinien Ci przeszkadzac - na lodzie nie hamuje sie pulsacyjnie a bardzo delikatnie wyczuwajac granice blokowania kol
3. kup lepsze opony

4*. w yarisia mojej mamy ktos lekko wjechal, nawet pekniecia w zderzaku nie bylo widac, nic nie mowila - po paru miesiacach zobaczylem ze cos nie tak i skonczylo sie na naprawie (bylo oswiadczenie kolesia na szczescie) na ponad 6tys. i robieniu calej podlogi z tylu


PS. jak sie dogadacie to ogarnij oswiadczenie na pismie ze przyjmuje te xxx zł jako zadoscuczynienie za wszystkie szkody widoczne i niewidoczne, jakie mogles zrobic...

Opony na lodzie to tylko z kolcem mogą Ci zagwarantować pewność :D Są zimówki troszke lepsze i troszke gorsze, ale na żadnych lepiej nie polegać podobnie jak na ABS'ach itp. Wejdźmy na lodowisko w butach zimowych choćby były najdroższe i najlepsze, da rade ustać, jakoś powoli przejść kawałek ale prawdopodobieństwo że sie wypierdzielimy jest mimo wszystko spore, prawda? Uważam że na opony nie ma co zwalać, ani nie jade na łysych letnich, ani samochód nie zostawia 4 śladów :D
Oświadczenie rzecz jasna ma mi podpisać, o ile się dogadamy ;)
Nie ma co gdybać, żebym to jeszcze tego odstępu nie zachował albo zasuwał tam nie zważając na nawierzchnie... z górki nie było, jak napisałem pierwsza zima (mało skillsa jak to Misiek ładnie ująłeś) i błędy są normalną rzeczą, się żyje dalej i trza jeździć tylko ograniczyć powyższe sytuacje do zera ;)

MisiekT 22-12-11 12:47

Cytat:

Napisał RaJo8 (Post 653895)
Opony na lodzie to tylko z kolcem mogą Ci zagwarantować pewność

na kolcach tez nie ma zupelnej pewnosci - ale jak masz dobre gumy to tym lepiej popracuj nad hamowaniem w jakims bezpiecznym miejscu

RaJo8 22-12-11 13:01

Cytat:

Napisał MisiekT (Post 653899)
na kolcach tez nie ma zupelnej pewnosci - ale jak masz dobre gumy to tym lepiej popracuj nad hamowaniem w jakims bezpiecznym miejscu

Gumy mam jakie mam, Continentale, 3 sezon mają teraz i wolałbym właśnie poćwiczyć niż szukać winnych w rzeczach martwych, bo realia drogowe jakie mamy były, są i będą takie same ;) bywa gorzej przytaczając kolege który ze 2 tygodnie temu rano, ślisko, ratując się przed gościem wyprzedzającym rowerzyste przybrał pobocza i jak poczuł że go ściąga to po hamulcach, koła zblokowało, 2 piruety i rów. Nic się nie stało Fabia tylko się uwaliła błotem i go wyciągnąć nie mógł nikt tak się wbił, ale od razu sobie gość lepiej radzi po tym :) prawda jest taka że nic nie uczą, tylko byle by egzamin zdać w wielkim stresie, a uczyć się musisz na drogach, głównie podczas pierwszej zimy :D

MisiekT 22-12-11 13:26

no coz, stad nazwa "kurs na prawo jazdy" a nie "kurs prowadzenia samochodu" :D

Oskar 22-12-11 14:17

Misiek a od kiedy to na lodzie ma znaczenie czy dobrej klasy zimówka czy toroche gorszej ??

To i tak i tak nie ma zmiłuj jak przegniesz z predkoscia nic nie zrobisz .
Ty jakos przed takśówka nie wyhamowałes [zlosnik]

WLBN 22-12-11 14:28

Opony oponami, technika jazdy techniką jazdy. Się kiedyś chłopak nauczy! Ważne, żeby babie pieniędzy nie dawał. Napisać oświadczenie i koniec tematu. Po coś to OC jest. W Zawierciu nawet świeży kierowca za pojemność 1400 nie powinien płacić więcej niż 1000 zł na rok, więc te 10% w przyszłym roku to i tak mniej niż się baba domaga.

RaJo8 22-12-11 17:49

Po sprawie :) właśnie wróciłem, zaproponowałem kwotę jaką uważałem za stosowną, małżonek pani z Seicenta mi zaczął sypać cenami serwisowymi, chcieli 250zł, no to idzie z ubezpieczenia i tyle. Jest zapisane na oświadczeniu że w wyniku kolizji uszkodzenia to rysy na zderzaku w tym i tym miejscu i tyle. Zniżki które moge stracić to ok. 80zł

Atlis 22-12-11 18:00

no i slusznie...

ares 26-12-11 17:10

Cytat:

Napisał MisiekT (Post 653899)
na kolcach tez nie ma zupelnej pewnosci - ale jak masz dobre gumy to tym lepiej popracuj nad hamowaniem w jakims bezpiecznym miejscu

to chyba kolego nie wiesz co to sa kolce do opon [zlosnik]
ostatnio mialem okazje smigac na kolcu przez odcinek lesny pelen zakretow ponad 120km/h po lodzie na, ktorym nie szlo kroku zrobic w butach zimowych :)
Zimowy trening Krzysztofa Hołowczyca - YouTube - o tak holek smiga starym GTkiem treningowka a nie topowa rajdowka na lodzie na kolcu :)


co nie zmienia faktu, ze na lod na drodze nie ma cwaniakow a im szersza opona tym gorzej

DejaVu 26-12-11 19:22

ee ogniem to tu sypie holek http://www.youtube.com/watch?NR=1&fe...&v=8_66trLNQ60

andrety 26-12-11 22:36

Chlopak sie nauczy prowadzic i bedzie wszystko ok, juz nie jeden na super oponach z doswiadczeniem kilku letnim i muchami w nosie pokazal klase, a pozniej wymowki bo nie zauwazyl bo cos tam bla bla, ja jezdze 12 lat i dopiero w tym roku pierwszy raz wjechalem babce w du...ke, i co tam dostala 100-wke i git

ht11 27-12-11 14:39

jak zabiora 10% zniżek to chyba nikomu korona z głowy nie spadnie. w końcu właśnie po to jest ubezpieczenie żeby to ono pokrywało szkody a nie jeszcze dokładać do tego interesu :)

gatuso_18 27-12-11 17:01

Cytat:

Napisał ares (Post 655280)
to chyba kolego nie wiesz co to sa kolce do opon [zlosnik]
ostatnio mialem okazje smigac na kolcu przez odcinek lesny pelen zakretow ponad 120km/h po lodzie na, ktorym nie szlo kroku zrobic w butach zimowych :)
Zimowy trening Krzysztofa Hołowczyca - YouTube - o tak holek smiga starym GTkiem treningowka a nie topowa rajdowka na lodzie na kolcu :)


co nie zmienia faktu, ze na lod na drodze nie ma cwaniakow a im szersza opona tym gorzej

Jak jest lodowisko to nic nie zrobimy. Ja pare dni temu chciałem foka brata nawrócić na recznym, szklanka na drodze, reczny i nic. Jak tylko skreciłem koła auto obrało swój tor i lecialo prosto w mur. Pełny gaz i dalej nic, więc redukcja biegów, hamulec na wyprostowanych kołach i reczniak. Auto zatrzymało się samo. Miałem ze 30 km/h. Jak jest lodowisko to nic nie zrobi się z samochodem. Kolega mogł to przewidzieć i hamować o wiele wczesniej. Ja gdy tylko widze ze auto nie ma trakcji jade powoli z odstepem. Szkoda czasu, nerwów jak komus w dupe wjade. Raz jeden gość mi wymusił to uciekalem. Teraz mowie nie ma sensu. Wymusi to pojdzie dzwon i tyle. Nie bede myslał za dziecki który zrobiły prawko i szpanuja samochodem rodziców jadac w 5. Dostanie strzała w przód i bedzie miał nauczke do konca zycia ( a foka braciaka i tak jest do wymiany na MKII to tylko motywacja wzrosnie :D )

M4rc1n 27-12-11 17:14

Cytat:

Napisał gatuso_18 (Post 655479)
nawrócić

nie żebym się czepiał ale mi dawno temu na kursie prawka mówili że nawraca to tylko ksiądz ;)

RaJo8 27-12-11 20:30

Pany pełen spokuj :p sytuacja była jaka była, stworzyły ją warunki atmosferyczne, nie moja nieuwaga czy głupota, ogólnie ciężka do opanowania, a że to moja pierwsza zima no to tymbardziej i tyle, nie będe się powtarzał jak było bo opisałem to już myśle że dość szczegółowo, nie róbmy z igieł wideł.
Dzisiaj dzwoniła Pani z PZU, żeby potwierdzić bo dotarło zgłoszenie, ciesze się ze tak to wyszło, ze to idzie z OC, Pani z Seicento wraz z Szanownym Mężem była wyjątkowo nieprzyjemna i pozdrawiam ich serdecznie, niech zrobią sobie szkodę całkowitą z 2 rys na czarnym zderzaku, powodzenia.

A i wam koledzy przy okazji życzę szczęśliwego nowego roku, bezmandatowej, bezkolizyjnej i bezwypadkowej jazdy ;)

cimell 29-12-11 09:01

RaJo8 pierwsze koty za ploty, na przyszlosc bedziesz wiedziec jak jechac po takiej nawieszchni. Moja rada, wez poszukaj sobie jakiegos parkingu poczekaj az dobrze przysniezy i pocwicz troche jazde w takich warunkach wyczuj auto i nie mowie tutaj o bezmyslnym zaciaganiu recznego tylko np wjezdzanie w zakret ze zbyt duza predkoscia i proba opanowania auta i kontry.
Co do opon z kolcami to do sceptykow pytanie czy jezdzili na takich oponach w ekstremalnych warunkach? Moge wyrazic swoja opinie i chyba wszystkich skandynawow bo jezdzilem autem z kolcami po kole podbiegunowym i na drodze po ktorej faktycznie nei dalo sie chodzic (jedynie slizgac) autem przejechalem ostroznie ale bez wiekszego uslizgu, a co najwazniejsze pewnie.

Reasumujac trening czyni mistrza wiec powodzenie ;)

MisiekT 29-12-11 09:17

nikt nie jest sceptyczny do kolcow - ja stwierdzilem tylko fakt ze nawet na oponach drogowych z kolcami mozna sie niemile zaskoczyc i nie mozna grzac jakbys po czarnym jechal...

cimell 29-12-11 10:16

zgadzam sie w 100% nigdy nie mozna traktowac tych nawieszchni jednakowo. Ja jadac we wrzesniu o godzinie 7 rano wjechalem w bagaznik i to z predkoscia nie przekraczajaca 15km/h bo ruszalem ze skrzyzowania i rozwerzysta wtargnol na jezdnie, auto przedmna zachamowalo a ja juz nie:/ poslizg na rosie... Trzeba byc czujnym i tyle

RaJo8 29-12-11 21:54

Cytat:

Napisał cimell (Post 656071)
wez poszukaj sobie jakiegos parkingu poczekaj az dobrze przysniezy i pocwicz troche jazde w takich warunkach wyczuj auto i nie mowie tutaj o bezmyslnym zaciaganiu recznego tylko np wjezdzanie w zakret ze zbyt duza predkoscia i proba opanowania auta i kontry.

No i to też planuje i czekam z niecierpliwością by sobie zapodać takowe "ćwiczenia" :) otóż z lodem nie ma jaj. :D

@cimell takich sytuacji nie brakuje i nie musi być do nich ślisko, wystarczy że gość Ci ruszy i w ostatniej chwili jednak coś go zmusi do nagłego zatrzymania się, tylko dobrze by to się skończyło na kilku k* z ust, a niżeli od razu władowaniem się, no trza być czujnym :D

Co do kolców to jakim kaskaderem trzeba by być by się na nich niemile zaskoczyć? :D


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:31.

Powered by vBulletin® Version 3.8.10
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.

Garage vBulletin Plugins by Drive Thru Online, Inc.

Tłumaczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Navbar with Avatar by Kolbi