Dla Ciebie to raczej jeszcze auto nie powstało sam powinieneś zaprojektować i zbudować swoje idealne.Kupisz waga francuza japońca i też będziesz narzekać ot taki z Ciebie prawdziwy P...k.Maruda i narzekacz.
Pozdrawiam

może akurat kupiłeś niezbyt udany egzemplarz i dlatego twoja niechęć do Forda? siedzę od dłuższego czasu na grupie Focusa na face i każdy poleca a też nie którzy się przesiedli z "niemieckiej technologii". Być może nie taki diabeł straszny jak go malują :)

Co to ta faca?

Czyli nie odpiszesz jackowicrv? Ok, rozumiem. :-)

Falcon przyzwyczaiłem się, że weuek nie jest partnerem do jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji i nie oczekuję od niego konkretnej i rzeczowej odpowiedzi.
Wracając do tematu jak ja praktycznie 3 lata temu szukałem samochodu w podobnych pieniądzach co Ty będziesz szukał to również analizowałem rynek co można dostać.
Patrzyłem na popularne modele bo najłatwiej to dostać, czyli brałem pod uwagę Focusa, Golfa, Octavie, Astre, Leona itp.
Bardzo dobry znajomy miał w tym czasie już jakiś czas Golfa 5, zrobiłem nim sporo kilometrów i nie jest to samochód porywający.
Biorąc pod uwagę rocznik/realny przebieg/cenę/wyposażenie na placu boju zostały praktycznie Focus i Astra.
Dość sporym plusem jest też fakt, że ja zostawię samochód na parkingu i nie boję się, że zniknie.
Na tym samym parkingu gdzie stoi mój samochód, kolega zostawił swojego Golfa. Rano się okazało, że ktoś (początkujący) chciał go zabrać ale uszkodził tylko wkładkę w drzwiach kierowcy.
Pół roku później w Poznaniu już się zabrał za temat ktoś bardziej ogarnięty i samochód zniknął. W podobnym okresie koleżanka również swoją piątkę straciła.

Dokładnie podobnie było u mnie co pisałem wyżej. Z tym że jeden odzyskał auto a raczej praktycznie samą budę. Niestety mojego budżetu raczej nie uda się znacząco zwiększyć ale myślę, ze i w tym zakresie co podałem coś znajdę :)

Też biorę pod uwagę mk2 , podobne finanse i zakup w przyszłym roku.
Ja najchętniej chciałbym z silnikiem 2.0 benz, zapas mocy więc nie trzeba kręcić żeby były efekty. Teraz mam Mondka mk2 1.8TD gdzie 90KM ma co robić a do wyprzedania w trasie wyłączałem klimę. Teraz będę chciał tego uniknąć.
Dlatego ta wersja jest dla mnie optymalna mimo trochę większego spalania.
Jeszcze inne to 1.6 benz 100KM (podobno mniej awaryjny od wersji 115KM) lub ewentualnie 1.6 diesel 90KM ze względu na brak dwumasy i dpf.
Moje przejazdy są krótkie, trasa sporadycznie dlatego obawiam nowego diesla. Ten co mam daje radę ale to stara szkoła.
Tyle, że najważniejsza dla mnie jest dobra blacha. Chciałbym coś czego nie będę się obawiał że zaraz zaprzyjaźni się z rudą jak mój aktualny i poprzedni mondek. Jak to wygląda w przypadku Focusa mk2? Wiem, że mk1 miał z tym problemy.

W Focusie można powiedzieć jest znośnie tzn. strategiczne miejsce to dół lewego nadkola przy progu gdzie ruda wyłazi zawsze przynajmniej w przedliftach a tak to norma czyli ranty nadkoli i to tez w miejscach gdzie są jakieś odpryski

A jechałeś takim duratekiem 2.0? Bo jak nie, to się zdziwisz jak słabych jest tych 145 rumaków (tylko kręcone jedzie). Z dieslem 2.0 nie ma cienia porównania.

Czyli domniemam , że blacha nie jest taka super- troszkę mnie tym zasmuciłeś. W moim Mondku właśnie ruda lubi nadkola i progi. Podłoga też nie wygląda bardzo super. Dlatego szukam czegoś co ma lepsze blachy. Jakby się dobrze jeździło to po co zmieniać. Wiadomo co się ma , ale ruda to już przeważa szale.
Wiadomo , że benzyna ma zawsze maks w górnym zakresie nie jak diesel. Kolega ma w Mondku MK3 i wiem jak potrafi przycisnąć więc w mniejszym Focusie powinien być jeszcze lepszy efekt. No i w trasie przy jeździe po górę czy wyprzedzaniu nie musiałbym klimy wyłączać.
Z tego co wiem to diesle dopiero te od PSA są coś warte ale one już mają chyba wsie dpf. No i ich obsługa na pewno jest sporo droższa niż benzynki.

To chyba oczywiste, że wolnossący silnik benzynowy nie ma szans z turbo doładowanym silnikiem. Stwierdzenie "oczywistej oczywistości" i robienie z tego powodu wyrzutu, że benzyniak jest "mułowaty" jest moi zdaniem niesmaczne...
Pamiętam jak w zeszłym roku w CRO kolega w outlanderze odjeżdał mi na autostradzie dieslem.... Zadowolony jak nigdy - 5 minut później ze zgrozą patrzył jak go mijam prawym pasem bo jego diesel jechał dobrze tylko do 4k obrotów - potem już zero szybciej. Ja za to jeszcze mogłem przyśpieszać... Duratek też daję radę.

Blacha i ruda: przednie błotniki, nadkola tył i progi - śladowo jest widoczna ale bez przesady

Mam swoje 2.0 już ponad 1,5 roku i jakoś nie odczułem braku mocy pewnie nie ma co tego silnika porównywać do diesla, ale jak wolnossąca benzynę ma wielką zaletę nie trzeba go kręcić aż po samo czerwone pole żeby coś z niego wykrzesać można zobaczyć na poniższym obrazku:
https://i.imgur.com/Uh0dad0.jpg
widać że już miedzy 2,5-3 tyś mamy jakieś 170NM. Ma tez swoje wady lubi wypić i to sporo szczególnie jak ciśniesz u mnie przy miejskiej jeździe chleje 9 litrów no i brak 6 biegu też daje osobie znać bo przy 140km/h klimie pije jakieś 8,6 litra wg. kompa więc realnie jakieś 9. Mnie to nie przeszkadza bo robię rocznie jakieś 8 tyś km i nie używam auta na co dzień.

Ja nie zamierzam się ścigać z nikim, dlatego ja napisałem dlaczego dla mnie jest lepszy silnik benzynowy.
Jeśli chodzi o blachę to raczej widzę Focusy w dobrym stanie. Dlatego to co piszecie troszkę mnie martwi, ponieważ nie zamierzam zmieniać samochodu co rok czy dwa. Aktualnie tego mondka mam 5 lat tak jak wcześniejszego. Teraz też bym chciał pojeździć.

Spokojnie nie panikuj nie jest aż tak źle mówimy ze ruda jest miejscowo i raczej są to ślady kosmetyczne.

W poprzednim też była, znajomy miał mi zrobić blacharkę ale trochę wsadził mnie na minę. Przez to straciłem kasę. W tym też ruda szaleje dlatego następny ma mieć lepsze blachy. Wiele można zrobić z mechaniki elektryki itp ale blacha to już z reguły duuuże wydatki które się nie zwrócą. Dlatego robią odpowiednio wcześniej rozeznanie.
W swoich rozważaniach biorę jeszcze pod uwagę Volvo v50 które jest na podłodze Focusa.

Żeby ci zobrazować ile tego u mnie jest cyknąłem dwie foty
Tu masz całkiem spora kolonię ale z tym auto już kupiłem:
https://i.imgur.com/IlJyh3S.jpg
A tu masz kwiatka którego zrobiono mi pod blokiem rok temu i taka goła blacha przetrwała rok pod chmurką bez śladu rdzy więc chyba nie jest źle:
https://i.imgur.com/m8v8fj5.jpg

Nie darmo mówią że gdy w dieslu kończą się obroty......w benzynie zaczyna się zabawa :)

To na dole to już tak nawet sporo. Ciekawe czy nie na wylot już :(
Bardzo mi się podoba foczka i jest dla nie prawie idealna jeśli chodzi o wygląd i parametry.
A jest możliwość żeby ktoś zmierzył szerokość kabiny na tylnej kanapie między podłokietnikami w drzwiach. Chciałbym to porównać z moim aktualnym mondkiem a nigdzie tego nie mogę znaleźć. Raz na jakiś czas potrzebuję z tyłu przewieść 3 osoby, które nie są kruszynami.

Jeszcze nie ale błotnik już jest i termin u lakiermajstra też umówiony.

To jest dobry trop, bo ma wszystkie zalety podłogi fokusa, a z pewnością nie ma tylu karygodnych wad budy.

Ale z depeefem auta nie kupiłbym, a wszystkie benzyny forda z tych lat to... lipa.

Z tym,że V50 jeździ inaczej niż Focus - mimo teoretycznie tego samego zawieszenia, jest inaczej zestrojony.
V50 jest również droższe niż Focus i elektrycznie jest bardziej złożony.

Weuek - co jest depef ? Nie znam takiego słowa.

Takiego to też nie znam. Podobnie jak frazy "elektrycznie bardziej złożony".

Próbowałem jakkolwiek przepisać Twoje nie wiem co właściwie. Taki zlepek liter: "depeefem".
Pozwól, że wyjaśnię: V50 posiada bardziej złożony układ elektryczny - posiada więcej modułów sterujących. Zwykłym interfejsem za 30zł Volvo dobrze nie zdiagnozujesz.

Mam zwykły za 150 zł? Zdiagnozowałbym już cokolwiek?

A z zusem miałeś do czynienia? Przepisałbyś i zakumałbyś?

Weź i sobie sprawdź - tak bym proponował.
Skoro nie potrafisz jakiegoś zwrotu bądź wyrazu przekształcić, skrócić(nie znam Twoich intencji) to go nie używaj lub zapisz w sposób zrozumiały. Zrozumiały czyli taki bez ingerencji i kaleczenia.
Wracając do V50 - jest bardziej "miękki" w prowadzeniu. Przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie. Na pewno jest wykonany dokładniej i podejrzewam, że z lepszej jakości materiałów. Nie ma również aż tak rozwiniętego problemu korozji.
Ale coś za coś - jest droższy w zakupie i serwisie. Nie wszystkie części pochodzą z Focusa.

To jest antidotum na tandetę nadwoziową forda!

V50 (S40) ma 3 wady brak hatchbacka, ceny i mała podaż niestety mało tego no i trafić np krajowy egzemplarz to cud

To nie tandeta - to cena adekwatna do użytych materiałów i/lub zastosowanych technologii. W końcu Ford maczał palce w produkcji tego auta będąc w tamtym czasie wpółwłaścicilem Volvo. Trudno się spodziewać aby nie umieli zrobić Focusa równie udanego jak Volvo. Tak jak napisałem - to kwestia użytych materiałów. Stąd i wyższa cena Volvo.

Nie wiem jakiego producenta jest silnik benz 1.8 w V50 ale czytałem, że ma bardzo słabe opinie. Mój poprzedni mondek miał silnik 1.8 benz i jakoś na niego nie narzekałem. Nie mam jakoś bardzo złego zdania o silnikach forda z tych czasów. Ten kumpel co ma 2.0 też nie narzeka, sam nawet myśli o MK4 ale on ma o wiele większy budżet.
Z tego co czytałem opinie ludzi to właśnie V50 jest troszkę sztywniejszy , bardziej w nim czuć nierówności (i ma przez to głośniejsze zawieszenie) ale w sumie jakoś nie widziałem S40 czy V50 z rudą, to może coś w tym jest.
W sumie też biorę pod uwagę droższą eksploatację ale też nie sądzę żeby była taka ogromna różnica. Tak na prawdę właśnie ze względu na koszty nawet nie biorę pod uwagę S60/V70 , które mi doradzają niektórzy.
Jeśli chodzi o dpf to żadnego silnika z nim nie chce dlatego mam już doprecyzowane oczekiwania. Tak jest najlepiej, bo nie traci się czasu swojego i sprzedającego.

Pierwsza sensowna decyzja. Jeszcze z forda zrezygnujesz i będziesz na prostej. :-)