Zetec 1.6 16V jaka instalacja? STAG, AGIS, LOVATO?
 

Chcialbym zapytac użytkowników zagazowanych Fok jaka instalajce polecaja do Focus MK1 z silnikiem 1.6.
Mam do wyboru instacje STAG 300 plus, Agis i Lovato.
Po 2 pierwsze musialbym jechac okolo 130km ale sa tansze po LOVATO mam na miejscu i jest troszke drozsza.

Ja mam Stag 4 zrobilem na niej 20 kkm i jak na razie zadnych ale to zadnych problemow nie bylo

ja mam w 1.8 brc i jest ok:)

mam Stag 4 i jak narazie zero problemów :)

zdecydowalem sie na intalacje LOVATO.
jak mi powiedzial mechanik LOVATO daje 2lata gwarancji na wszyskie podzespoły i na wstryskiwacze 70tys km wiec chyba sporo?

Lovato to dobre instalacje ale jak w focusie sie sprawuja nie wiem. Ja polecalbym Stag 4

1.6 zetec
stag 4
bezproblemowa :)

gaz
 

1,6 16v zetec-s. STAG 4, wtryski magic jet, 11 tys bez problemow, po 11 tys podlaczony na gwarancyjnym przegladzie pod kompa nic nie zmieniali, z mechanicznych czesci filtr zmienili a stary okazal sie wyjatkowo czysty jak stwierdzili, nie smierdzi gazem w aucie, ogolnie nic sie nie dotykam, o gazie przypominam sobie jak zaczyna pikac gdy sie skonczy, polecam
http://images46.fotosik.pl/583/33ea8eb9f98d3f4emed.jpg
http://images39.fotosik.pl/615/57f02dbc11a144femed.jpg

mi wczoraj zaproponowano instalacje ze sterownikiem Stag 300 ( podobno lepszy od 4 a droższy tylko o 100zł) wtryski Valtek (jakieś wolniejsze ale rozbieralne i można je czyścić i naprawiać) ale jak będę chciał inne to też założą (jak mi się przez tydzień nie spodobają).
Mam tylko sprawdzić jakie mam gniazda zaworowe (podobno serwis ma taką możliwość)

Ja założyłem sobie na dniach Lovato, miałem mieszane odczucia bo chyba na razie mało fok na tym jeździ. Względy finansowe wzięły jednak górę (Landi Renzo 800zł droższa..:| ) - mam nadzieję, że będzie się dobrze sprawować:)

Nie bierz tylko wtryskiwaczy valtek. Dozbieraj i kup hana2000, ewentualnie Magic Jet.

Magic Jet powinny być optymalne - ja mam je w STku, ledwo wyrabiają, ale jeszcze jest bogato do samego końca bez zapętlania :).
Valtki, jak ktoś na tym forum powiedział to nie są wtryskiwacze tylko zawory przelewowe... :lol:

hmmm zawory przelewowe powiadasz ;p
To może zapodaj jakiś konkretny model tych Magic Jet do mojej foki.
Może dlatego moja tyle pali ;p

EDIT:
To będzie ok ? http://allegro.pl/listwa-wtryskiwacz...573152306.html
Nie bardzo rozumiem temat tych niskich oporności ;p

Stag 4. Brachol w mondku 2.0 czarna pokrywa ma taki zamontowany i śmiga bezproblemowo już od pewnego czasu, to samo na dniach ja montuję:)

mam focusa od nowości z 2004, w 2006 założylem BRC sequent24 z lubryfikacja kiedy miałem przejechane 98000km, w tej chwili mam 250000km
i wszystko jest ok, nawet nie czuc jak sie przełącza na gaz, mysle ze po 150000na gazie to chodzi naprawde ładnie
wiadomo; regularne przeglądy i dolewanie lubryfikatora

Witam zaproponowano mi takie coś:
Instalacja sekwencyjna Stag 300 plus - 4 cyl.
Listwa wtryskowa Omvl Fast Reg / Valtek
Reduktor Tomasetto At09
Zbiornik w miejsce koła zapasowego 630 x 200 - 48 L
Miniwlew pod klapką tankowania benzyny
Pełne wskazanie poziomu gazu
Cena 2300zł, wiem że tomasetto at09 to alaska i valteki odpadają ale regfasty powinny być ok? Zakład jest w świebodzicach miał ktoś z nimi może do czynienia? A reduktor jaki można zastosować zamiast alaski nie popadając w wyższe koszta?
http://autogaz.swidnica.pl/
Jakich gazowników polecacie na dolnym śląsku?

Można zamontować tłokowy reduktor MAGIC JET do 250 koni oraz wtryski MAGIC JET. (Proszę mnie nie zrozumieć źle, nie jestem handlarzem z firmy magic jet i tym podobne - po prostu mają tanie i przystępne rzeczy)
Reduktor ten posiada rekordową sprawność cieplną i ma małe wymiary, a kosztuje 158 PLN na allegro.

Najgorsze jest to ze jak obdzwoniłem kilku gazowników to oni wiedzą lepiej i mówią że alaska z valtekami spokojnie wystarczy i koniec gadania.
Bo jak to pan z Kamiennej Góry powiedział że jest fachowcem zakładającym gaz od 89 roku i żebym mu zaufał.
Ta firma ze Świebodzic wygląda wiarygodnie gwara na 3 lata a na zbiornik 10 lat zadzwonię jeszcze i zapytam jeszcze co myśli o tych magic jetach i ile trzeba by było dopłacić.
Jeżeli będą mnie zapewniać że valteki z alaską dadzą radę to podziękuję.
Poczytałem trochę na forach o lpg i wszędzie piszą żeby do foki nie zakładać szajsu bo ubogą mieszanką można zabić silnik i tyle.
Ale także liczą się koszta, nie chciałbym wydawać dużych pieniędzy na instalację pokroju brc24 około 2800zł ale z drugiej strony ceny paliw coraz bardziej mnie dobijają.
Miesięcznie tankuję za około 200zł rocznie zrobię z 9000km zwróci się może po dwóch latach.

Minus całego gazownictwa jest taki, że albo kupujesz szajs, albo płacisz 1000 więcej za Landi.
Myślę, że możnaby zbić ładny biznes, gdyby założyć warsztat i robić instalki z elektroniką Staga i komponentami Magic Jet i tego typu podobnymi rzeczami standalone.
1.6 ma najdelikatniejszą głowicę ze wszystkich foczych silników. 1.8 i 2.0 pod tym względem wypadają lepiej.

Valteki i Alaska to się nadają do Fiatów Punto / Panda / Opel Corsa / Astra 1.4 / VW Polo z silnikami do 1.4 i tego typu innych silniczków przeznaczonych do jazdy miastowej. Tam owszem nie ma sensu pakować się w nic mocniejszego i dającego zapas mocy. Nikt tych silników nie modzi, w większości są 8 zaworowe, a czasem mają po 3 cylindry. Alaska i Valtek to idealna opcja dla czegoś takiego.

Jeśli chcesz auto spylić do Żyda za rok, dwa, co by było dziwne bo instalka by Ci się nie zwróciła to w ostateczności bierz Valtki.

U mnie na valtkach była taka padaka, że chciałem kogoś wyprzedzić i w pewnym momencie przy 4500-5000 rpm auto przestało przyspieszać, zrobiłem tak z 2-3 razy, potem oddałem auto do gazowników - rozłożyli ręce, sam pomodziłem z mapą, trochę zaczęło jeździć ale nigdy nie było dobrze - a to obroty falowały, a to po przełaczeniu się na zimnym były problemy z przelewem i tak cały czas... Potem przez jakieś 2 miesiące jeździłem do 3000 rpm na gazie bo już wpiąłem się w sondę i widziałem że coraz to wyzej to bardziej ubogo idzie, po wymianie na magici po prostu jadę za kimś, redukuję na 4500 rpm i lecę jak burza do samej odcinki. Wcześniej musiałem przełączyć na benzynę, odczekać chwilkę bo zawsze jest lekkie zmulenie autka przez sekundę i dopiero mogłem wyprzedzać. To jest scenariusz dla mojego silniczka 2.0. Dysze miałem rozwiercone, żeby nie powiedzieć roz***ne na 3,8 mm - widać gazownicy wiedzieli o tym że te wtryski to badziewie i porozwiercali na ponad największa dla nich moc. Wtrysk się kończył przy 4700-5200 rpm (ciągle otwarty, 20 ms a przecież musi mieć jeszcze czas żeby się zamknąć i ponownie otworzyć, valtki są w tym wypadku najwolniejsze)
ST170 rozwija moc około 105, MAX 130 koni przy takich prędkościach obrotowych na różnych biegach i tym podobne, to zależy od miliona czynników, a wtryski miały przejechane kilka tysięcy kilomerów, reduktor ich nie ograniczał, dysze były rozwiercone, więc co ja mogę powiedzieć: to był ich fizyczny koniec i tyle. Po prostu więcej nie potrafią i z gówna bata nie ukręcisz. I ja szanuję tutaj ludzi, którzy mają je w foczkach 2.0 i twierdzą że foczka im świetnie jeździ - niech się wepną w sonde i polecą do końca obrotomierza to zobaczą. Do 1.6 starczy do jazdy miastowej, ale jak chcesz się też pocieszyć autkiem, nie żałuj.


Aaa, i zapomniałbym - ciągłe otwarcie wtryskiwaczy powoduje również to, że do poszczególnych cylindrów zaczyna wpływać nierównomierna porcja mieszanki, tłoczek wtrysku jednak zawsze reguluje to indywidualnie na podstawie każdego wtrysku benzyny, a podczas otwarcia ciągłego dzieję się ładny freestyle. :D:D:D

Na razie auta nie sprzedaję za bardzo mi się podoba kupiłem go z niskim przebiegiem 47 tysięcy w zeszłym roku na pewno kręcony i to bardzo lub była jakaś awaria innego typu to nie ulega wątpliwości. Auto kupowane nie było od handlarza.
Silnik chodzi równiutko i cicho zawory nie klekoczą, zrobiony był rozrząd i poza paroma elementami które naturalnie się zużywają wszystko gra. Szkoda mi trochę by było go wykończyć. W przyszłym tygodniu zadzwonię do instalatorów i popytam czy wogóle montowali kiedykolwiek magic jety. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Zawory w focusach klekotać nie będą ... ponieważ luzy w foce się kasują a co za tym idzie zawory się nie domykają. Zazwyczaj dzieje się tak z ssącymi.

Yyy, kolega chyba miał na myśli wydechowe - ssące mają o wiele lepsze warunki pracy gdyż są chłodzone powietrzem z dolotu, na wydechowe działają o wiele większe gradienty temperatur.

Tak ale jak masz zagazowaną fokę to luzy kasować się będą na ssących ... wiem z własnej autopsji ... Wydechowe były cacy a ssące porażka...

Rzecz ciekawa, aczkolwiek nie będę się spierał, widocznie masz racje skoro robiłeś zawory :)
Oki sorry za wprowadzenie w błąd

Bajek bym nie pisał :)

Luzy w foce same się nie kasują ;P
Trzeba samemu regulować po przez wymianę płytek.

witam. a ja tak trochę z innej beczki. bo chodzi mi o to czy kosztowne było by przerobienie istniejącej instalacji gazowej na sekwencyjną? parownik Tomasetto zbiornik mam do 2014 chyba elektronika sterująca jak na moje oko szwankuje. bo czasami jak włącze gaz to pokazuje mi odrazu poziom gazu a nie raz w ogóle się nie świeci i po chwili dopiero wskakuje.

Jeździsz focusem na gazie bez sekwencji? Jesteś świr.... focusy mają delikatną głowicę wrażliwą na ubogą mieszankę co w przypadku zwykłem instalacji lpg zdarza się bardzo często. Przerabiaj na sekwencje natychmiast. Elektronika stag 300 wtryski hana 2000 reduktor zavoli zeta n / ac r01, przed montażem obowiązkowo na regulacje zaworów

takiego kupiłem. instalacja gazowa jest od 2004 roku. i jest też lubryfikator założony. a ile mnie może wynieść taka instalacja? w 1000 się pewnie nie wyrobie? a luzy zaworów sprawdze na dniach.

Jak nie wali checkiem od sondy lambdy to bym się specjalnie tym nie martwił. Odsyłam do mojego postu: http://www.focusklubpolska.pl/showpo...4&postcount=65