[FII] Wymiana przekładni kierowniczej na gwarancji
 

Witam

Ostatnio wspomaganie przestało działać w jedną :shock: strone a przy kręceniu kierownicą slyszałem jakby przelewającą sie wode pod deską rozdzielczą .Pojechalem wiec do ASO a oni po oględzinach wykryli wyciek z przekładni kierowniczej. Sprowadzili w tydzien z Kolonii i teraz moge sieszyć sie nowa przekładnia :)

Niestety zbiorniczek płynu do pompy wspomagania jest uktyty w błotniku wiec nie widziałem, że ciągle go ubywa. Dobrze ze wszystko zdarzylo wycieknac przed końcem gwarancji :D

P.S Pan z ASO powiedział, że to juz 2 taki przypadek wiec strzeżcie sie :wink:

Ja miałem/mam podobny przypadek. Otóż od pewnego czasu słyszalny był w okolicach pod kierownicą dźwięk jakby się przelewającej wody przy kręceniu kółkiem. Wspomaganie działało prawidłowo, jednak odgłos mnie zaniepokoił. Sprawdziłem poziom płynu do wspomagania w zbiorniczku i okazało się, że jest go mało. Nie mam pojęcia w jaki sposób "wyparował", ponieważ parkuję w garażu i nie zauważyłem żadnych wycieków. Nie mam również pojęcia, jak długo trwał proces "ubytku". W każdym bądź razie płyn trzeba było uzupełnić.
Dodam jeszcze, że zbiorniczek do tego płynu znajduje się pod prawym reflektorem (pasażera) i żeby się do niego dostać należy wyjąć reflektor - jedna śruba z góry + zaczepy. Uzupełnienie płynu z wykorzystaniem lejka z obciętej butelki po wodzie, szyjka pasuje idealnie, dokładnie wchodzi w otwór zbiorniczka. Podkreślam, że płyn musi być właściwie dobrany, zgodnie z tym co mamy w książce. Dla FFII gdzie pompa do wspomagania jest typu elektrycznohydraulicznego musi być płyn o specyfikacji WSS-M2C204-A2, koloru takiego zielonawo-niebieskiego. Dostępny w ASO Ford w cenie 46,54 PLN za litr. W internecie jest niewiele taniej, stąd decyzja o zakupie w ASO.
Po uzupełnieniu płynu problem znikł, odgłos z pod kierownicy nie jest już słyszalny wcale, kierownica chodzi jakby lżej. Dolałem tego płynu jakieś 350ml, nie wiem jak się to ma do całej objętości w układzie, ponieważ nigdzie nie znalazłem takich danych. Zatem zagadką jest, czy ubytek był znaczny.
W każdym bądź razie mam po problemie przynajmniej na obecną chwilę. Zobaczę jak będzie za jakiś czas, czy płyn nie "wyparuje" oraz jaki odgłos usłyszę lub nie z pod kółka. Mam nadzieję, że udało mi się uratować pompę lub przekładnię, przynajmniej na jakiś czas.
Trochę się rozpisałem, ale mam nadzieję, że może komuś pomogą moje wskazówki, ponieważ ja sam często korzystam z rad i doświadczeń tutaj zawartych i postanowiłem sie odwdzięczyć - może komuś się przyda.