Poprawna zmiana biegów
 

Witam jestem świeżym kierowcą wiec takie dziwne może zapytanie.

Posiadam focusa 1.4 i wyczytałem, że zdrowe obroty dla tego silnika to max 4tyś.

Jakie obroty utrzymywać aby jazda była ekonomiczna ?

Gdzie to wyczytałeś?

ekonomiczny będzie tylko rower

W książce focusa opisują, że najbardziej ekonomiczna jazda = jak najmniej obrotów.
Zmianę na niższy bieg robić gdy czuć po silniku.

To jest definicja z książki. W rzeczywistości nie ma co za bardzo dusić silnika, bo to niezdrowe.
Silnik musisz wyczuć. Jak nie będziesz go cisnął jak wariat to dużo palić nie będzie - szczególnie, że to 1.4.
Ja "zazwyczaj" przy spokojnej jeździe robię redukcję powyżej 2100 obrotów.

Na liczniku wygląda to tak:
- 2 do 35-40
- 3 do 55-60
- 4 do 70-80
- 5 do oporu :D

A czasami jak mnie poniesie to obroty latają wysoko.

A instrukcji do focusa:)

Ponoć dieslem nie powinno sie jezdzic zbyt dlugo powyzej 3tys, tez cus takiego kiedys udalo mi sie przeczytac w jakiejs madrej gazecie moto.

Juz myślałem, że na forum, w instrukcji jest to możliwe.:-)

Długotrwała jazda ze wskazówką poniżej 80% maksymalnej dopuszczalnej nie jest szkodliwa.

Odpowiednie wartości odpowiadające tym zakresom w liczbach to:

1,4 l zetec-se 4000 obr/min, dla 1,6 l zetec-se 4800 obr/min,

dla obydwu jednostek zetec-e 4400 obr/min, dla 2,0 l duratec 5600 obr/min,

dla turbodoładowanych jednostek wyskopreznych endura-tddi 3200 obr/min, a dla silnika wysokopreznego duratec tdci- ok 3000 obr/min.

dobra nie zaczynajcie znowu z tymi obrotami bo temat rzeka i jest mnóstwo postów o tym. Ja tam stosuje eco driving ale jak trzeba depnąć to się depcze.

dokładnie,przy obecnych cenach paliw nie ma sensu bawić się w szybkie odejścia ze świateł skoro za chwilę staje się na następnych.Osobiście zmieniam biegi przy ok 2,5-3 tysi no chyba że mowa o prędkości patrolowej po mieście to przy 2k

Zwłaszcza w 1.4 :p

nie ważne czy 1,4 czy 2,0.Po co robić sprint ze świateł skoro na następnych znów się spotykamy.Jedyne co ci z tego wyjdzie to chmura dymu :D

Czasami po prostu ma się ochotę :D

Dla fanu?

To wtedy raczej nie ma mowy o ecodrivingu i poprawnej zmianie biegów skoro niektórzy jak startują ze świateł to do odcinki.

No chyba że według was poprawna zmiana biegów jest w okolicach odcinki to wtedy inna bajka

wiesz co, między 2.0 a 1.4 jest różnica... Tak jak pisze holo - dla fanu, ale też ja np. mam na jedynce 3,5 tys. obrotów (czyli nawet nie połowę zakresu) przy 40km/h, a męczyć silnik na niskich obrotach nie jest dobrze... na mniejszych obrotach mam większe spalanie niż jak trzymam "normalnie".
Po coś jest ta różnica 100 KM

Tyle, że u nas nie trzeba kręcić do odcinki, żeby startować pierwszym (chyba, że holo stoi obok, ale wtedy i tak nie ma sensu :D). Poprostu ludzie spod świateł ruszają jak ślimaki.

To jak jest lepiej ?
Jadę 50 km po mieście na trójce jakieś 2200 obr czy 4 i z 1700-1800 obr.

Przy 50 to chyba lepiej 3 niż 4, a przynajmniej w dieselu.

Możesz spokojnie o 10 więcej (no chyba że ograniczenie inne). Mając na prędkościomierzu 60, faktycznie jest ok. 56 (tak jest przynajmniej u mnie).

jak się turlasz to jedź na 4, jak przyspieszasz ja bym się jeszcze 3 trzymal

Dokładnie - 50 to lipna prędkość - ani 3 ani 4.
Jedź lepiej 40 albo 60 ;D.
Ktoś kto wymyślił to ograniczenie chyba nigdy nie jechał samochodem ;P.

Jak nie przyspiesasz to zmień przy 2400, a jak masz utrzymać prędkość, bo ruch z przodu itp. to 4. Wszystko zależy od sytuacji. Ja jak się spieszę to kręcę do 2,8 w 1.6B. Jak nie to przy 2,1 zmieniam. Ojcieć jeździł tą foką 12 lat i zmeniał zawsze biegu 1.9-2.4. Nie wiem czy kiedykolwiek 3k wykręcił :P. Spalał w mieście 6.5 litra (ale miasto 100tys. niezakorkowane), na trasie z maks. prędkościa około 120-130 ale generalnie do 20 km/h powyżej przepisów spalanie wychodziło 5,5 litra. Rekord chyba 4,9 spaliliśmy na trasie 400km.

Generalnie Foka, przynajmniej 1,6B ładnie zaczyna się zbierać od 1,9k obrotów . Powyżej 3k nie zbiera się wcale lepiej niż od 2,5k. Powyżej 3k nie ma sensu kręcić, chyba, że przy bardzo wysokich prędkościach, bo jak zredukujemy bieg, to i tak jesteśmy na tym wysokim momencie. Foka to nie Honda, to dość niskoobrotowy silnik.
Jak zmienię przepustnicę na tą od 2.0B to może na wyższych obrotach będzie się lepiej zbierał.

2400, 2450, 2952... no nie gadajcie że trzymacie się jakichś schematów. 0_0
jak ma być ogień to jest czerwone pole, jak nie ma ognia to się rozpędzacie i się kulacie, a czy przetrąbiliście 2900 czy 3100 obrotów i gadanie o tym to jest Panowie jest trochę dziwne, no sorry... :D każdy czuję swoje auto i wie jak najlepiej jedzie, wie kiedy wyje i nie jedzie, a wie kiedy jedzie najlepiej dlatego takie dyskusje są bezsensowne według mnie. Schematy są dwa przy eco-drivingu o których wie każdy:
1) benzyną rozpędzasz się szybko i turlasz utrzymując predkość
2) dieslem rozpędzasz się równomiernie bez nogi w asfalcie

nic więcej nie ma bo każdy silnik jest inny, nawet ten sam silnik w innym aucie

Tak się zastanawiam, czego oni teraz uczą na kursie?

Celestyn, [panna]

1.4/1.6 to silniki wysokoobrotowe - oznacza to, ze do przyspieszania jest druga czesc obrotomierza

sprawa jest bajkowo prosta - przyspieszamy dynamicznie, spokojnie do 4-4.5, potem dajemy wysoki bieg i grzecznie kulamy sie do celu na obrotach 2-3 - bez przyspieszania

przyspieszajac na 2tys wywalacie w komin mnostwo paliwa, bo ten silnik jest na tych obrotach absolutnie nieefektywny...

To masz jakiś super silnik. Moja foka na trasie, jazda bez szaleństw (poza zabudowanym do 110-120), łyka 6,7 l/100.

Kiedy opisałem jak zachowuje się mój silnik. Przy 3,5k przyspiesza się tak samo jak przy 2,5k - chyba, że jadę koło 140 to wtedy większa moc się przydaje.

Przecież nie trzymam wtedy gazu w podłodze, tylko na takim poziomie, aby wykorzystywał to paliwo. Im wyższe obroty tym mocniej depne. Poza tym właśnie przy takiej jeździe, na niższych obrotach mój ojciec miał takie spalanie. Ja mam trochę wyższe bo i samochód zmienił miasto na "korkowane" to i trochę wyżej go kręcę (czyli normalnie)

Mi ostatnio spalił średnio 6,8l ale 390km w trasie i 260km po Gdańsku. To 4,9 to rekord. średnio wychodziło 5-5,5, z czasami używaną manualną klimą około 0,5l więcej. Bardzp płynna jazda przede wszystkim bez zbędnego hamowania. Swoją drogą, to ja z tyłu szczęk jeszcze nie zmieniałem, a ręczny dalej jako tako trzyma i hamulce też hamują, chociaż w te wakacje już będę wkładał nowe (13 lat, 262k przejechane)

262k na jednych szczękach, lol. To chyba hamujesz takimi jak Barney :D

http://hosting2135322.az.pl/fetus/dr...menskie/d1.jpg

:D

No przednie klocki to były raz albo 2 razy zmieniane musiałbym dopytać, ale tył jeszcze nigdy. W sumie trochę wstyd, że nawet profilaktycznie nie zostały zmienione, ale 3-4 razy były kontrolowane przez znajomego mechanika.
Może właśnie to jest klucz do niskiego spalania :P?