[FFI] stuki w zawieszeniu pomozcie
mam focusa 99' 140 000 km od pewnego czasy nekaja moje auto stuki docodzace z tylu objawia sie to nieprzyjemnym brzdeknieciem gdy przejezdzam jakac nierownosc lub na zakrecie gdy auto jest wychylone nie sa to sprezyny ani peknieta felga laczniki stabilizatorow to tez nie bylem u meczanika i w stacji diagnostycznej i nie moga znaklezc przyczynya co w tym najdziwniejsze to przewaznie wytepuje to gdy jest mokro i wilgotno jak sucho to nie [banghead]
|
Mam u siebie to samo. NIe mam pojęcia gdzie leży przyczyna. Pogodziłem się z tym, bo zawieszenie po sprawdzeniu jest ok, zaznaczam że mam przebieg 58 000.
Być może problem jest prozaiczny i bierze się z tarcia współpracujących elementów metalowo - gumowych (a przecież z tyłu w Foczce jest tego trochę :) ), zwłaszcza gdy jest mokro. Tak miałem w poprzednim Punto, gdzie po solonej zimie niesamowicie skrzypiały linki ręcznego w prowadnicach. Trochę smaru załatwiło sprawę, a miałem wrażenie że zaraz odpadnie mi tylna belka. |
U mnie na szczęście jeszcze stuków nie ma ale po ostatnim przeglądzie wiem, że tylne zawieszenie mam do wymiany, głównie tuleje się męczą na naszych cudownych, polskich drogach. Nawet szef serwisu Forda przyznał, że tylne zawieszenie Focusa 1 (szczególnie do 2001 r.) jest mało wytrzymałe jak na "warunki" panujące u nas, więc sądzę że do niektórych stuków musimy się niestety przyzwyczaić. No chyba, że kwota ok. 4000 zł. (w ASO, ok. 3000 zł ze zniżką) za zrobienie zawieszenia nie jest dla kogoś zbyt wygórowana.
|
zajrzyj jeszcze w okolice tłumika..może guma, która trzyma tłumik jest luźna i powoduje uderzanie tłumika o prowadnice / belke itd.
przychodzi mi jeszcze do głowy jedna rzecz... jeśli auto miało poprzedniego własciciela: mogło coś mu wpaść między blachy i leży tam i brzęczy... skąd taki pomysł ? otóż mi skrzypiała podsufitka...pewnego razu stuknelem w nią w czasie jazdy i spinka trzymająca podsufitke spadła gdzieś miedzy blachy z lewej strony... przez pewien czas brzękała i wypadła. |
Wtopię się w temat by nie zaczynać nowego posta.
Od pewnego czasu zauważyłem u siebie dziwną przypadłość...mianowicie stuk tylnego zawieszenia ale...sytuacja powtarza się dość często ale tylko wtedy gdy autko stoi dłuższy czas; kilka godzin bez jazdy...czy to po nocy czy to po 8 godz. pracy...stuk pojawia się przy wjechaniu w pierwszą większą nierówność...jest w zasadzie tylko jedną puknięcie i potem cisza...nic nie puka nic nie stuka...kiedy w zeszłym roku były większe mrozy to miałem wrażenie, że mi amor zamarza bo wtedy uderzenie było dość głośnie...ale mówię raz, max dwa puknięcia i cisza...miał ktoś coś podobnego [screwy] [ Dodano: Sro 12 Mar, 2008 09:19 ] Nikt nie pomoże :( |
Cytat:
Też ma problem że słyszę takie stuki, brzdęknięcia. Ale czasem są czasem nie ma. Objawy są podobne jak w cytacie. Przy małych prędkościach na głębokich nierównościach lub gdy auto się mocniej wygina. Nie przy jakiś ostrych dziurach. I też zauważyłem że raczej na mokro to słychać. Słychać je głównie z tyłu ale czasem też z przodu. Generalnie nie da się tego idealnie zpozycjonować i określić. |
Cytat:
|
Jak zdiagnozujesz to napisz co to było.
|
u mnie wyrabana tuleja gornego mocowania amortyzatora - FFI kombi, amor kayaba - tlumi ale stuka niesamowicie
|
Panowie i Panie.
Moim zdaniem to będzie amorek do wymiany na 90%. Ja miałem podobne objawy i w sumie od razu pomyślałem o amortyzatorze. Pojechałem na stacje diagnostyczną żeby sprawdzic zawieszenie i co się okazało... Amorki z tyłu skuteczność : 74% i 72% coś koło tego[poebao] . Diagnosta jednak słusznie zauważył wyciek oleju z amorka prawego i trafił[palacz] Po wymianie amorków wszystko z tyłu umilkło... w sumie prawie wszystko, bo tuba dalej gra[ziom] heh. Czasem więc nie warto się sugerować tym, że wynik na stacji diagnostycznej jest ok. Sprawdź amory i odboje amorków, bo podejrzewam że tam tkwi przyczyna. Pozdrawiam:smt111 |
też kiedyś się borykałem ze stukami dochodzącymi z tyłu ... nie do zdiagnozowania :mad: strasznie mnie to wk..ło - kilka razy stacja diagnostyczna i w zasadzie nic, bo nie można było powiedzieć, że znaleziony "na siłę" minimalny luz na jednym z wahaczy, który wg diagnosty nie powinien dawać żadnych odgłosów.
Już miałem zamiar wymienić ten wahacz ... zabierałem się do tego jak do jeża i tak jakoś zleciało ... przez ten czas padł sobie jeden z łączników przedniego stabilizatora ... pomyślałem jest sukces!!!, to pewnie to mnie tak w...ło i po wymianie będzie git. Jednak wymiana nic nie dała tzn. dała z przodu cisza ale z tyłu odgłosy nadal pozostały ... pojechałem chyba 5 raz na stację ... zawieszenie bez zarzutu, a tu k...wa dalej stuka ... przewiozłem diagnostę, bo nie chciał wierzyć i to było dobre posuniecie :) bo się wreszcie uparł i tak długo szukał aż znalazł luźny jeden z zaczepów osłony termicznej nad końcowym tłumikiem (tłukło tylko na niektórych dziurach i nie zawsze, a w zasadzie przy wiekszych prędkościach ... prawdopodobnie podmuchy opływającego podwosie powietrza odchylały osłonę) ... na pierwszy rzut oka osłona wyglądała idealnie i jak się ją złapało od tyłu to nie można było wyczuć, że jeden zaczep wcale nie trzyma. Przykręciłem i jest cisza |
A możesz jakoś bliżej określić który to był zaczep i gdzie on jest?
I jak dokładnie to hałasowało. Bo mi tez coś stuka mimo że zawieszenie wydaje się ok. Też myślałem o osłonie. U mnie głównie słychać stukanie przy małych prędkościach jak auto się buja. |
Cytat:
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:29. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.10
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.