Zakup Focusa z USA!
 

Witam. Mój kumpel zastanawia się nad zakupem amerykańskiej wersji FF. Znalazł gdzieś w Niemczech kilka samochodów, które ktoś sprowadził i teraz prubuje sprzedać po kosztach. Z tego co mówił oferta jest bardzo interesująca.

I w związku z tym mam pytanka:
Czy pasują do nich części z europejskiej wersji?
Jeśli nie - to czy można je gdzieś dostać w Polsce?

Mile widziane wszystkie spostrzeżenia i wiadomości na temat amerykańskich FF!

napewno musi lampy tylne zmienic albo przerobic bo smerfy gonią hamerykanskie lampy :wink:

przednie też trza będzie zmienić, świecą siakoś inaczej podobno. z częściami nie wiem...

europejskie nie pasują?? :?:

nie wiem czy focusy z USA mają te same silniki co w Europie. Jeśli tak - to pasują, jedynym mankamentem może być to, że ze względu na niepopularność będą trudniej dostępne / na zamówienie albo cuś...

Części pasują,nie ma z tym raczej żadnego problemu. [pop]

Mój kumpel sprowadził focusa 3d ze stanów i nabywał części u mnie w ASO,a niektóre przejął z mojego auta:np.tylne lampy.

Pozdro [pub2]

Silniki majom inne wiec i czesc czesci jest inna. Lampy po drobnych przerobkach w instalacji pasuja - tam przec

3d mowisz? To chyba zadkosc w stanach bo slyszalem ze tam glownie zchodza 4d i station wagon czyt. kombi

Fakt. [readmore]
Silniki są inne,a ja miałem na myśli części karoseryjne itp. :wink:

Mam takowego hamerykana choć od niedawna i nie wszystko wiem. Stamtąd możesz sprowadzić tylko z silnikem 2.0 16V 130 KM lub 8V 110 KM Zetec-E - chyba taki jak w Europie oraz 2.3 raczej tu niespotykany. W swoim musiłem wymienić termostat- kupiłem w polskim sklepie bez problemu. Chociaż są różnice w nadwoziu, np. inne zderzaki, inne światła, tylne i kierunkowskazy do przeróbki lub wymiany, przednie raczej nie - diagnosta nie kazał koniecznie. Poza tym brak zagłówków z tyłu, trudno dostać model z ABS-sem, za to klima (ręczna) w standardzie, przeważają automaty, komputery też nieczęste. Rdza też występuje. Ja kupiłem hatchbacka 5 drz. (ZX5), a tam najbardziej popularne są sedany - ale ja takiego nie chciałem. Pojeżdzę dłużej to będę miał większe doświaidczenia, ale ogólnie są różnice.

To niech foka sie sprawuje i kółeczka hamerykańskiego bolidu z team foczka niech się kręcą na naszych polskich wyboistych drogach.

oto sendo motoryzacji w hameryce - grunt to wygoda i żeby niedrogo było. podstawka na kubek z kawą XXXL jest ważniejsza niż jakieś goopie airbagi czy ABSy, a kto by się przejmował kntrolowaniem spalania, albo uczył zmieniać biegi? :roll:

Masz rację - bo mam też podłokietnik i tempomat, wygoda to podstawa, ekonomia nie gra roli, no i bezpieczeństwo nie za bardzo, chociaż tam większość jeździ przepisowo, nie przekracza prędkości i nie wyprzedza jak głupek nawet na drogach jednojezdniowych.
Jeszcze inna ciekawostka, w USA zmieniają olej w silniku co 3 tys. mil czyli ok. 5 tys. km - albo tak słaby olej leją albo mają silne lobby "olejowe".

raczej to drugie :)