Wycena samochodu wg ubezpieczycieli. Jakie wartości?
Na podstawie jakiej strony towarzystwa ubezpieczeniowe wyceniają wartoś samochodu? Ma ktoś może dostęp do tych ich magicznych stron/książek aby sprawdzićsobie to samemu?
PROSZĘ PRZECZYTAĆ POST #7 |
zawsze mozesz zrobi kalkulacje na stronie Ubezpieczyciela i wyjdzie Ci proponowana kwota +/-, np. Allianz Direct ma cos takiego, ale pewnie wiekszosc innych podobnie
|
Towarzystwa wyceniają auto na podstawie autodaty lub eurotaxu
|
I to tak jak podają ww. żródła, to takie są wyceny czy ździerają coś jeszcze z tych kwot?
|
Cytat:
|
Ja wyceniam klientom z info-experta , jak chcesz napisz jaki samochód , pojemność , moc, wersję , rok prod. wersję nadw. to ci sprawdzę.
|
Więc sytuacja wygląda tak.
Wycenili mi auto na 10 tysięcy z groszami. Odwołałem się. Uznali szkode całkowitą (leko ryśnięte drzwi, listwy boczne, ciutke wgniecione nadkole i zderzak z tyłu wygięty i porysowany). - oczywiście odwołałem się od szkody całkowitej. Wypłacili mi 5 tysięcy. Naprawiłem sobie te uszkodzenie we własnym zakresie. Odwołałem się o kolejne 2 tysiące odszkodowania (łącznie 7) co jest uśrednioną wartością z ich wyceny naprawy i z wyceny serwisu Forda (10 tysięcy z groszami - pare setek niżej niż wyceniony przez nich jest Focus). Dzisiaj dzwonie do kolesia co rozpatruje szkodę, ponieważ przyjeli ją 23 marca a do dziś zero odp. (nie mają tylu ludzi aby odpowiadać w terminie 30 dni). I mówi mi że wyceniane są części alternatywne i moje żądania nie zostaną spełnione co do wypłaty takiej sumy jak chce. Mówie mu że chce na oryginałach a nie zamiennikach a ten że to 11 letnie auto itp... I że wg wyceny Forda naprawa wyniesie tyle. To ten mi mówi że moge dostarczyć paragony z naprawy i wtedy oni pokryją koszty. Ale chciałbym dostać te uśrednioną sumę wg mnie - 7 tysięcy. I ich nie powinno obchodzić co ja zrobie z tymi pieniędzmi - moge sie nawet podetrzeć. NA dniach dostane od nich odpowiedź (na 99% negatywna). Jakie warunki postawić w kolejnym odwołaniu? Ktoś ma z tym doświadczenia? |
Generalnie tu chodzi o to by nie wzbogacić się. Na częściach oryginalnych ( z logiem!) naprawiane są auta o ile pamoiętam do 3 roku. Tu w kalkulacjach jest tyllko zamiennik o jakości porównywalnej. I nie ma bata żeby Ci policzyli na oryginałach! 10k to standard za foczkę z 2000r tez bym chcial więcej. Na ile Ci wycenili pozostałości po szkodzie?
Bo jak na 4tyś to głupio zrobiłeś że nie wzięłes tej kasy. Przedstaw szersze pole. ile dokładnie auto po szkodzie ile przed. Zakładam ze to była szkoda z OC? czyli koszty naprawy przekroczyły 100procent wartości auta. |
No tylko że policzyli zamienniki o wartości 50% oryginalnych części Forda. A nie wiem z jakiej racji miałbym cierpieć przez frajerską jazde ich klienta i tracić na bezpieczeństwie i jakości cześci. Tym bardziej że nigdy nie bylo auto tam naprawiane.
Kiedyś czytałem że spadku wartości auta poprzez uszkodzenie tez nie uznają powyżej 6 lat? czy to prawda? Koszt naprawy wg ASO 8227 bez VAT (10 119 z VAT). Wartość samochodu przed uszkodzeniem 10 800 Kosztorys ich naprawy 4080 (brutto). Ani ich, ani koszty Forda nie wyniosły 100% wartości samochodu. Wycena samochodu po kolizji to coś koło 5-6 tysięcy (nie moge poszukać teraz). Wypłacili mi 5200 zł odszkodowania. I to już mam na koncie. Ale chce dodatkowe 1899 zł co daje łącznie 7099 zł co jest uśrednionym kosztem naprawy PZU i ASO. Co jest chyba uczciwą propozycją :) I odwołałem się też od szkody całkowitej - bo przy następnej kolizji będzie już pewnie brane pod uwage że po szkodzie całkowitej autko jest. |
To bardzo dobrze Ci wypłacili! Nie płacz. Możesz się odwoływac ale hmm jedną z opcji jest przedstawić im faktury za naprawe WYSTAWIONE NA CIEBIE żadne tam paragony!
Z tego co mówisz to dokładnie szkoda całkowita wartość polazdu przed zdarzeniem minus wartość po zdarzeniu = wypłacona suma Ale powiedz szczerze, czy za te 5k nie naprawiłeś foczki? ;] Uwierz, chyba nie widziałem nigdy auta naprawianego które ma wiecej niż 10 lat na częściach oryginalnych z OC Btw - Fajne masz lampy z tyłu! USA? |
przyciales juz ostro i jeszcze narzekasz! [panna]
dostarcz im faktury to Ci wyplaca bez gadania: Cytat:
|
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
Eh... [kaput]
A kołpak ten z tyłu Ci policzyli?.... |
Cytat:
|
Cytat:
Cytat:
__________________[/quote] |
Stary, straty moralne... Mało, uraz do auta i jazdy na lewym fotelu. Takie rzeczy ludzie też zgłaszają. (czyt, robią z siebie idiotów)
PS. Na Twoim miejscu nie oglaszał bym się tak szczerze że chcesz jeszcze wyrwać i że zapłaciłeś 5stów za naprawę, bo różni ludzie mogą to czytać... To tak do wszystkich, nie bierz do siebie. I nie płacz ze za maŁO! |
pisac moze, problem bedzie jak juz to dopiero przy kolejnej szkoda na tych samych elementach i okaze sie ze wcale nie byly wymienione... ale co tam - kolega i tak, zaloze sie, w rocznice polisy bedzie psioczyl ze OC/AC takie drogie
|
Różnie bywa.
Dobrze że nie trafił się sprawca z L4, lub z diesla na H, To jego kwoty były by o zero mniejsze a pretensje usprawiedliwione[zlosnik] Widzę, że mamy takie samo zdanie. |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
W przeciągu 3 dni powinno przyjść pismo także wrzuce co naskrobał pan z PZU :) |
No owszem tą kase dostałeś i to jest na ręke ubezpieczycielowi, ale czym innym jest chęć wyłudzenia dodatkowej sumy.
Rób jak chcesz, za rok kolejne podwyżki :] |
nie zrozumiales o co chodzi... twoja sprawa co robisz - jak sie z tym zle nie czujesz, to tylko pogratulowac przystosowania do zycia w PL :)
|
Cytat:
Cytat:
|
Podsumuję - zasada jest taka, że albo bierzesz ich wycenę i robisz gdzie i za ile chcesz, albo dostarczasz faktury. Własnie po to abys sie na szkodzie nie wzbogacił, bo niejeden chciałby dac wycenę z ASO a robic u Kazia za 1/3 ceny.
Dobrze ci powiedzieli, że odwołanie od ich wyceny jest mozliwe tylko poprzez przedstawienie faktur na rzeczywiste koszty naprawy. Inna forma odwłoania nie ma szans powodzenia. |
Przede wszystkim jesli chcesz miec dodatkowe pieniadze to nie liczylbym ze paragon przejdzie bo nie przejdzie...na wszystko musi byc faktura. A twoje "chce" jest dla ubezpieczyciela średnio ważne.
Tak jak napisal EKo jesli juz ci wyplacili roznice bo na to sie zgodziles i robiles auto we wlasnym zakresie to ich bedzie srednio to interesowalo to ze ci braklo do pokrycia kosztow naprawy. Jesli chcesz uzyskac kwote odszkodowania na 7 czy 8k zl to musisz miec fakturki na ta kwote. I nikogo nie bedzie interesowalo czy to są prawdziwe rachunki jesli będą na właściwe sumy. Wyłudzić nielicz że wyłudzisz cokolwiek bo jesli nie straciłeś i niemasz dowodu to nikt Ci nie zwróci. Ja niedawno miałem podobną sytuację ale ponieważ wiedziałem czym grożą takie rzeczy to zanim cokolwiek postanowiłem to dobrze sie w prawie osiedziałem i oczytałem. Generalnie jest tak ze żaden ubezpieczyciel nie powie ci do czego masz prawo w takiej sytuacji a wręcz przeciwnie bedzie ci mówił że masz mniejsze prawa jak masz i będzie w błąd wprowadzał. Ja nie mogłem sie dowiedzieć nawet czy mogę mieć samochód zastępczy, jaki i na jak długo..na pismie dowiedziałem sie ze mam prawo do kilku dni na pojazd zastepczy. W rzeczywistości miałem cos około 3-4tygodni wynajety nowy samochód i rachunek 3kzł. Miałem szkodę wycenioną na kwote 3000zl a serwis wycenil mi na 7000zl. Wycena samochodu to 11800zl. Ale tylko dlatego ze samochod byl robiony w serwisie i wynajołem samochod zastepczy to wygralem bo tak naprawde jeszcze zrobilem błąd i odebrałem samochód nie dokońca naprawiony-bez zmainy reflektora. Zaplacilem jeszcze dodatkowo 450zł za reflektor oryginalny w fordzie którego nie uznali i odrzucili serwisowi choć ten sam do nich o to apelował. Tak naprawde takie marne kwoty są dużo gorsze jak te duże bo za te pieniążki nie każdemu sie chce fatygować. Generalnie gdybym nie zrobił błędu to koszt calkowity wraz z zastepczym samochodem wyniósł by cos około 13-14kzł i bez zadnego ale byłby pokryty. Ale teraz z małym głupim reflektorem choć to jest faktyczny koszt to wiem że predzej mogę iść do sądu jak liczyć na odpowiedź ubezpieczyciela. Ale to ma swoje logiczne uzasadnienie..bo będąc likwidatorem szkody podchodziłbym w taki sam sposób do tematu. Nie każdemu sie chce o niskie kwoty kłócić, a twoja sytuacja jest jeszcze gorsza od mojej bo nie przedstawiasz faktur. Aby coś ugrać musisz mieć rachunki i cierpliwość a jak nic to nie da to chyba tylko poprzez sąd. Ale bez rachunków to do sądu tez nie masz z czym iść. |
jak sie sprawa dalej potoczyła ? czy oddali różnice po złożeniu zażalenia ? dzis mialem taka sama sytuacje i obawiam sie ze ledwo starczy na naprawy i to na nieoryginalnych częsciach.. no i auto juz nie będę mógł nazywać bezwypadkowym... skasował mi sie przedni zderzak, lewy błotnik , lampa , przerysowane całe drzwi i tylne nadkole.. a teraz kupa biegania i załatwiania. czy jakeis porady przy uzyskiwaniu ubz ?
|
mi zwrocili za wszystko co chcialem ale musialem sie jeszcze pismami przed sadowymi podpierac-bo inaczej cie zleją.
Jak z OC sprawcy to bierz samochod zastepczy i jak mozna to "cesja" ale pamietaj ze musi byc rowny w klasie twojemu lub mniejszy, a reszta wszystko faktury-ja oddalem do serwisu i nie zalowalem-masz nowe oryginalne czesci-i faktura czyli jakas gwarancja na robote. Chociarz robota to juz wiadomo jak wyglada.. nawet w serwisach-ale tego nie unikniesz. Porady jedynie takie ze musisz zalozyc swoje pieniadze na to na co niechca zwrocic. Jak wybierzesz serwis ktory mam z ubezpieczycielem umowe to bedzie bez gotowki. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:02. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.10
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.