Wyłączenie ABS!
Witajcie.
Jako, że ze względu na aurę system ABS stał się dla mnie nie tylko już dokuczliwy, ale i niebezpieczny - chcę gada wyłączyć. Oczywiście nie na stałe, tylko na jakiś czas. Czy ktoś zna jakąś łatwą metodę - nie wiem - wyjęcie modułu, dorobienie przełącznika na zasilaniu modułu? Z góry dziękuję i pozdrawiam. |
Dzięki temu ABS nie wpadniesz w poślizg, wkoncu jest zima i jest śnieg ślisko, to powodzenia z autem bez abs bo ile razy widziałem juz ze auto hamuje i je sciąga w zaspe a koła zablokowane :-?
|
Cytat:
|
Bezpiecznik odepnij, albo sobie zrób wyłącznik na obwodzie. W istrukcji masz napisane który to.
Oprócz wyłączenia ABS wyłączy się też ASR/TCS bo to ta sama pompa. Jesteś pewny, że chesz wyłączyć :?: |
nie wiem czy w foce rozdzielacz siły hamowania nie zgłupieje i najpierw będzie ci brał tył a nie przód.
|
Cytat:
|
Cytat:
Spokojnie, jestem pewien. Nie jeżdżę za szybko. Po prostu jestem widać starej szkoły i nie lubię jak mi ABS przeszkadza w hamowaniu. W starych mercedesach dla przykładu ABS wyłączał się poniżej ~20km/h. Wyłączał się także w przypadku, kiedy przy ruszeniu tylne koła się obracały, a przednie były przez moment wleczone po śliskiej nawierzchni. To bardzo pomagało, bo na lodzie albo głębokim śniegu jedyne skuteczne hamowanie odbywa się na zablokowanych kołach. |
Foka z ABS nie ma korektora siły hamowania, normalnie tę rolę przejmuje pompa ABS.
Jak se wyłączasz ABS, to zawsze się najpierw blokuje tył i stawia furę bokiem. Chwilę jeździłem moją foką bez ABSu... |
Zainwestuj w lepsze opony, bo to jest właśnie żródło Twoich problemów z wrażliwym ABSem.
Jeśli nadal twierdzisz, ze to Twój wróg, to leź pod maskę, otwórz główną puchę bezpieczników i wymontuj odpowiedni, tylko tak jak Poprzednik napisał - będą cyrki na zakręcie. I to nie tylko foca tak ma. Jeździłem paroma autami z walniętym ABS i nawet na mokrym asfalcie nie dało się hamować z wyczuciem, albo blokada kół przednich(lub tylnych) albo jedziemy dalej i hamujemy biegami. |
jak opony kleja odpowiednio to foka nie ma najmniejszego problemu z ABSem nawet na czystym lodzie - wystarczy z wyczuciem operowac hamulcem...
jak sa dupne opony to nic nie pomoze na takie warunki |
Cytat:
Spróbuję z ciekawości wyjąć ten bezpiecznik, ale jeśli będzie tak, jak Koledzy piszą, to raczej dupa. W każdym razie będę ostrożny. Najbardziej mnie irytuje to odbijanie abs-u niepotrzebne przy naprawdę niskich prędkościach. |
ja mam opony Michelin Pilot Alpin A2 i niestety pieniądze wyrzucone w błoto.jazda na wprost ok ale jak już mam skręcić to autem rzuca.
to samo hamowanie.prawie za każdym razem z Abs. ruszanie też strasznie zrywa przyczepność. opony mają dwa znaczniki na 4mm i 1,6mm.u mnie jest ok 5mm |
Ja juz druga zime jezdze bez ABSu i jest lepiej niz jak jest wlaczony. Jedyne co w Focusie jest fajne to TCS do szybkich startow na mokrej nawierzchni, wtedy sie oplaca miec wlaczony ABS. Fakt faktem ze potrafi postawic dupe bokiem ale to przy sporych predkosciach na zakretach czy przy skreconych kolach, bo w cyklu miasto 50km/h nie powinno sie nic stac. Pozatym na rondzie jak sie da lekko po hantlah to mozna se elegancko skontrowac recznym i zrobic boka:smt023
|
Przecież ABS pełni rolę korektora sił hamowania osi tylnej, jak go nie ma to tył będzie wcześniej łapał. Ja dzisiaj próbowałem w swojej foce ABS. Dodam, że jest to moje pierwsze auto z ABS. I powiem tyle, naprawdę łatwo wyczuć granicę, kiedy załączy się ABS, więc nie widzę problemu w hamowaniu z wyczuciem. Natomiast u siebie zauważyłem, że przy małej prędkości ABS nie włącza się, koła się blokują. :)
Właśnie z uwagi na rozdział sił hamowania ABS musi być włączony. Nie daj boże przy jakimś wypadku, jak dojdą że nie miałeś ABS-u, a normalnie powinieneś mieć - to mogą być problemy. |
ja także mam wyłączony, fakt, że w fieście a nie w foce ale wszystko jest ok tylko trzeba ostrożnie operować hamulcem.
Cytat:
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Fakt, że nie będą raczej dochodzić przy stłuczkach, czy jakiś dzwonach, ale już w sytuacjach gdzie ktoś ginie i nie można jednoznacznie powiedzieć dlaczego doszło do wypadku, robią ekspertyzy sądowe i dochodzą do bardziej szczegółowych spraw niż wyłączony ABS, np. głębokość bieżnika.
Nie chodzi tu o to, że ja jestem jakimś zagorzałym zwolennikiem ABS-u. Sam stwierdzam, że w pewnych sytuacjach szybciej zatrzymałbym samochód bez niego, np. na śniegu, czy lodzie. Sprawa się tyczy tego, że Nie ma ABS-u = Nie ma rozdziału sił hamowania. I na zmiennej nawierzchi np. mi-splicie, jesteś że tak to ujmę w czarnej pupie. :D Pozdr. |
Cytat:
|
nie do konca - jak masz ABS w aucie to ma dzialac i tyle... ale o ile kogos nie zabijesz, to raczej nikt nie bedzie robil ekpertyz czy byl sprawny w momencie dzwona czy nie
|
Cytat:
|
Cytat:
No..to akurat inna bajka.... |
no to już wiem dlaczego mi zamiata tyłem, mam auto z ABS-em ale tak jak pisałem już kiedyś na tym forum ten ABS mi porostu nie działa, nawet kontrolka mi się nie zaświeca, a żarówka jest dobra, bo jak zrobię test zegarów to się pali. Po podpięciu do kompa nie system nie może się połączyć z ABS-em, a byłem już u 2ch kolesi co robią diagnostykę, będę chyba musiał wymienić pompę od ABS-u.
|
I zrób to czym szybciej tym lepiej, bo nie wyobrażam sobie wytracenia prędkości z jednoczesnym omijaniem przeszkody na lodzie bez ABS...
|
Cytat:
muszę prześledzić alledrogo i zamówić taka pompę. |
Wyłączony.
Po tym, jak wczoraj musiałem hamować ręcznym, bo kretyński abs uznał, że należy wjechać 5 km/h na drogę, pod ciężarówkę, wyłączyłem gada. Fakt, że był lód i z górki. Odłączyłem jeden bezpiecznik. I wcale nie ma żadnych problemów z hamulcami. Blokują się przednie koła, tylne dopiero jak bardzo mocno się wdepnie. I tak chodzi o hamowanie na małych prędkościach. Będę patrzył coś się dzieje na łukach.
---------- Post dodany o 09:58 ---------- Poprzedni post był z 09:56 ---------- Cytat:
|
Cytat:
|
Cytat:
---------- Post dodany o 10:09 ---------- Poprzedni post był z 10:02 ---------- Cytat:
|
Mylisz się kolego, a raczej nie masz w 100% racji - może łagodniej. Tej zimy miałem już dwie sytuacje, gdzie zbliżałem się do skrzyżowania głównego z drogi pobocznej, zaśnieżonej. Jadę sobie, redukcja do dwójki, silniczek hamuje, jedziemy za darmo, lekkie przyhamowanie do około 15 km/h i wjeżdżam taką prędkością w oś skrzyżowania by zobaczyć, czy nikogo na głównej nie ma, ponieważ byłem na podporządkowanej, patrzę w lewo czy nikt nie jedzie na głównej, okazuje się że jedzie i wciskam pedał hamulca. Okazało się że sam wjazd na skrzyżowanie był tak wyślizgany na lodzie, że momentalnie odbiło mi pedał, pomimo tego wyhamowałem ledwo przed pasem drogi głównej. Na ośnieżonej drodze zahamowałbym 2 razy szybciej, jednak są sytuacje których człowiek nie może przewidzieć. Mi osobiście duży komfort daje uczucie, że system ABS gdzieś tam cały czas czuwa, by hamowało się na takich oblodzonych niespodziankach bezpiecznie.
Druga sytuacja to przypadek, gdzie leciałem lewym pasem około 70 km/h za sznureczkiem samochodów, nagle z prawej widzę tira, który włącza kierunkowskaz i wlatuje mi dosłownie na maskę, depa w hamulec, ABS ON (byłem na lekkim zakręcie, około 15'). Gdybym wcisnął buta w hamulec bez ABSu to założe się że moje szanse utrzymania równowagi samochodu zmalałyby o kilkadziesiąt procent. |
Jedną z przyczyn może nawet najważniejszą powodu dlaczego ludziom przeszkadza ABS jest to że nie potrafią nim hamować. Wielokrotnie sam doświadczyłem (nawet o jeden raz za dużo) że sam za lekko walę w pedał. Jak hamujesz autem z ABS em w sytuacji gdy liczą się centymetry to wal w pedał ile masz siły i zapieraj się żeby jeszcze mocniej wdusić go. Bo samo muśnięcie pedału do momentu odbijania pedału to za mało. Więc nie wywalać ABSu tylko poćwiczyć nogi na siłowni
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:37. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.10
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.