zawieszenie tylne - demontaz [FFI]
Uszkodzenia takie http://img101.imageshack.us/img101/2...1393mp9.th.jpg http://img177.imageshack.us/img177/5/dsc01389nc3.th.jpg http://img177.imageshack.us/img177/4...1390mn9.th.jpg przez co tylne prawe kolo stoi takhttp://img184.imageshack.us/img184/3...1394wm4.th.jpg
Do wymiany tylna belka i tu sie rodzi pytanie. Czy demontaz calego zawieszenia tylnego jest mozliwy za pomoca podstawowych kluczy dostepnych w garazu? moze jakies elementy wymagaja specjalnych sciagaczy bez ktorych ani rusz?generalnie jaki jest poziom trudnosci? Jutro bym zaczynal i nie wiem czy jest wogole sens, bo utkne w pewnym momencie i [ass] I pytanie do łodziaków. Kto ewentualnie zna jakis warsztat, ktory by to zrobil(doczytalem o jednym na ul.Kolumny i drugi na Puszkina) Z gory dziekowac za porady. Pozdrawaim |
Powiem Ci tak ruszać zawieszenie w focusie z tyłu to masakra!! Ja wymieniałem sprężyny i z przodu poszło normalnie czyli bez większych trudności ale za to z tyłu na bank nie odkręcisz tych śrub co są w gumach!! W ASO podobno je przecinają i dają nowe. Ja połamałem na tym zawieszeniu dobrej jakości klucz :shock: A jak podejmiesz się walki sam to u mnie np. śruba w tej gumie najbliżej koła to na nakrętce miał dwa spawy!!
Powodzenia |
Odkręcisz sam. Ale jak kolega zauważył są dwie śruby które trzeba ścinać.
Też tam pogiąłem dwa klucze... Nie chciało mi schylić zobaczyć czemu to iść nie chce... A już taaaką przedłuzkę miałem przygotowaną :twisted: Na www.ford.sklep.pl Kupisz te śruby w wersji niespawanej :lol: na wymianę. A po drugie jeśli się zdecydujesz wymienić całą belke to nie musisz odkręcać wachaczy tylko, amorki i mocowania do nadwozia. Dasz radę, tylko się zaopatrz w śruby i nowe elementy i jakiś kanał. |
czy te zlapane spawem sruby dotycza wszystkich wersji nadwozia??(mam kombi), domyslam sie ze tak... :|
|
W HB napewno. W kombii nie wiem. Podejrzewam,że też... :roll:
|
no nic, zobaczymy co z tego wyjdzie generalnie chce wymienic ten element http://img215.imageshack.us/img215/5...8083876aj1.jpg a reszte przelozyc ze starej zawiechy. Dam znac jak poszlo.
Pozdro |
Powinieneś dać sobei radę, bedzie miał tylko trochę roboty z przełożeniem amorków i wachaczy.
|
bylem wczoraj w lodzi firmowym focusem na wymianie tylnych wachaczy, za cala impreze lacznie z uszczelnianiem przednich pol osi zaplacilem 5500zl :D suma nie zla ... podaje tak dla porownania bylem w ford mieszek na ul. obywaltelskiej
ps bardzo fajne panie tam pracuja :P co do ciecia srub to w moim przypadku tez byly ciete, a zrobili to w 6,5 h, mialem czas na zwiedzenie lodzi :) |
Cytat:
Oprócz tylnej belki na pewno masz do wymiany ten wahacz co go widać na 3 zdjęciu ale to chyba jasne. Co do odkręcania śrubek to nie do końca rozumiem o co chodzi z tymi spawami. Nakrętki są na stałe przy belce i dlatego są przyspawane a wykręca się śrubę -łatwo nie jest. Z tego co z mechniorem kiedys gadałem to najprościej Ci będzie zdemontować całą tą belkę razem z wahaczami a potem to rozkręcać "na stole". Sprawdź przy okazji stan tuleji czy gumki nie sa ponadrywane bo to bedzie najlepsza okazji do powymieniania ich. Śruby zapiekają sie w tulejach i stąd własnie sa problemy z demontażem. Teraz dostępne śruby mają trochę inny kształt - zwężenie w części pracującej wewnątrz tuleji i powinno sie je łatwiej odkręcać - ale jakie masz w aucie to nie wiem. Pamiętaj żeby śruby wahaczy dokręcać na opuszczonym samochodzie w przeciwnym wypadku pozrywasz gumki w tulejach na dzień dobry. No i jeszcze na geometrię trza będzie pojechać ale to chyba oczywiste. |
foka wynonala lot w wieeelki row, zatrzymujac sie na jednym z drzew rosnacych na zboczu i oparla sie strona kierowcy na kilku mniejszych(naszczescie, ze byly tam drzewa bo dachowanko byloby nieuniknione),winne granatowe seicento odjechalo w sina dal.uszkodzenia budy byly takie http://czocher.fotosik.pl/albumy/96123.html
plan wlasnie jest taki aby najpierw zdemontowac w calosci a pozniej na spokojnie przekladac wahacz oczywiscie do wymiany.geometria tez oczywista :wink: dziex za rade z dokrecaniem wahaczy. pozdro |
[ups] Zawsze mówię - grunt że ludzie cali, foczka po raz kolejny okazała się dobrym zabezpieczeniem podróżujących w niej. Powodzenia w dalszej naprawie [hammer]
|
powoli do przodu :) zawias wyjety [jupi]
http://img207.imageshack.us/img207/1...1406gu3.th.jpg tu widac lepiej, ze skrzywione jest "mocnawo" http://img92.imageshack.us/img92/156...1407fk7.th.jpg jutro na zakupy :) przekladka,geometria i gotowe 8) p.s. zadnych srub narazie nie trzeba bylo ciac, generalnie poszlo w miare bezproblemowo. pozdro EDIT: Niestety zakupow brak :( niby cos tam i bylo ale 400 za sam wozek to trosze za duzo. Naszczescie ojciec jedzie jurtro sluzbowo niedaleko Ślesina a tam ludziki maja za 250 :) wiec tragedii nie ma. Jednak co by popoludnia nie marnowac foczka dostala mala konserwacje 8) http://img219.imageshack.us/img219/3...1415nj2.th.jpg http://img338.imageshack.us/img338/2...1417op0.th.jpg http://img100.imageshack.us/img100/1...1418hw4.th.jpg I tu sie nalezy porzadny pstryczek w nos ksiegowym forda za oszczednosci :evil: Wiekszosc podlogi od zewnetrznej strony jest pokryte "czyms" co spelnia w 100% swoja role jako ochrona antykorozyjna, jednak czesc z tylu nie posiada tej ochrony kompletnie(jedynie srednio dokladnie pomalowane) co zaowocowalo rozlegla rdza :evil: wyczyscilem ile sie dalo, pomalowalem jutro przyjdzie na to bitex i mysle ze na kilka lat mam problem z glowy. pozdro [ Dodano: Nie 17 Gru, 2006 22:22 ] foka zakonserwowana :wink: http://img283.imageshack.us/img283/8...1469yn2.th.jpg http://img264.imageshack.us/img264/1...1470av3.th.jpg zelastwo tez juz zakupione i odmalowane 8) http://img182.imageshack.us/img182/8...1477fs4.th.jpg jutro od rana trzeba sie porzadnie za to zabrac bo przeca foka nie moze tyle czasu stac bez kolek :wink: pozdro [ Dodano: Sro 20 Gru, 2006 14:56 ] przybylo kilka fantow :) http://img252.imageshack.us/img252/9...1480ho1.th.jpg niestety odkrecenie wahaczy i uratowanie tuleji przy przebiegu prawie 170kkm bylo nie mozliwe(chyba dwie sie ostaly cale [boshe] ), podobnie ze srubami :? ile naprawa tego zawieszenia mnie wyniesie to szkoda gadac, ale co zrobic, auto musi jezdzic a i zawiecha bedzie prawie nowa :) dodam tylko ze gdyby nie pozapiekane sruby to tuleje byly sprawne, bez luzow, pukow itp. + dla forda za jakosc i wytrzymalosc pozdro [ Dodano: Pią 22 Gru, 2006 00:20 ] more stuff 8) http://img92.imageshack.us/img92/366/dsc01493ev0.th.jpg i "druga mlodosc" wahaczy [palacz] http://img92.imageshack.us/img92/730...1485ap0.th.jpg http://img332.imageshack.us/img332/1...1487id6.th.jpg http://img122.imageshack.us/img122/5...1491cd7.th.jpg pozdro [ Dodano: Wto 02 Sty, 2007 23:57 ] temat poszedl w dol ale foka juz sprawna i wsio oka pozdro |
To ja się teraz dopnę do tego starego tematu ;)
Tulejki leżą koło biurka (12 sztuk + dwa mocowania wahacza wzdłużnego + śruby, nakrętki i podkładki) i w wolnej chwili zabieram się za to sam. Biorąc pod uwagę, że podczas wymiany sworznia z przodu (pomijam nity jak na moście kolejowym) zastanawiałem się, czy śruby ktoś nie przyspawał, bo nawet potężnym młotem nie chciała wyjść (pomogła szlifierka i wiertarka), to chciałbym spytać, które te śruby trzeba ciąć (pewnie wszystkie, hehe) i o co biega z tym ustawianiem wysokości zawieszenia? Bo ja myślałem to tak: 1. Podnoszę auto 2.Odkręcam wahacze po kolei i biorę w imadło 3.Wybijam tuleje 4.Wbijam nowe 5.Zakładam wahacze 6.Stawiam auto na kołach 7.Dokręcam śruby 8.Jadę na zbieżność A tu w TISie czytam o jakimś klocku drewnianym do ustawiania wysokości zawieszenia... Czyli co? Auto stawiam na kołach z tym klockiem dystansującym i dokręcam a potem podnoszę, wyciągam klocek i dopiero znowu stawiam na kołach? Czy olewam sprawę i na zbieżności mi ustawią prawidłową wysokość (czyli pojadę na zbieżność do ASO lepiej) a ja po prostu tylko dokręcam śruby |
O wysokości zawieszenia to nie wiem .
Śruby raczej bedziesz musiał ciąć wszystkie ( nowe jak bedziesz zakładał posmaruj czymś i np namiedzuj dobrze - tak na zaś). Jesli chodzi o wymianę tuleji to polecam (sprawdzone organoleptycznie) nie wybijac i nie wbijac tylko zrobić to na prasie hydraulicznej, po drugie podjedz gdzies z wahaczami i niech Ci migomatem "przyłapią" tuleje do nich.Niestety z tymi wymiarami jest różnie i tuleje potrafią się wysuwać :( i potem zajebiście skrzypi zawieszenie. |
Z tą wysokością, to wymyśliłem tak, że te kołki mają na celu ustawić odpowiednią wysokość zawiasu, kiedy auto stoi na kołach a śruby nie są podokręcane.
Żeby nie siadło za nisko. Dokręcam śruby i już mogę kołki powyjmować. Okaże się czy miałem rację w sobotę (jak nic się nie zmieni, to będę w sobotę walczył) Namiedziować i tak miałem zamiar ale z tym migomatem to niezły patent. Da się zrobić w garażu ;) Prasy niestety teść nie ma i nie znam nikogo, kto ma w okolicy, więc będę zmuszony wybijac. Jak zawiozę do mechanika to zapłacę sporą kasę za 12 sztuk. Nikt za frajer robić nie będzie a jak czytam ile niektórzy płacą, to wolę ręce pobrudzić :mrgreen: Mamy narzędzia, kanał i wolę walki ;) |
Cytat:
Cytat:
a jak będziesz wkładał to duże imadło + zestaw tuleji w wymiarze tulejek wbijanych i takich lekko większych i powinno być OK [bigok] |
Cytat:
[ Dodano: Czw 05 Cze, 2008 06:26 ] Cytat:
|
Cytat:
nie mówie tu na przykładzie swojego samochodu tylko kilku które robił Zbychu i niestety fordowskie czy nie trzeba przypunktować nie ma siły. Cytat:
Jeszcze jedno wybijaj delikatnie bo w wahaczach wzdłużnych blacha jest jak folia aluminowa [boshe] Co do wykręcania to jesli masz narzędzia to jest jeszcze taki patent że : bierzesz palnik i wytapiasz całą gumę poprostu botem biaks i masz zdjęte :mrgreen: |
Cytat:
Zastanawiam się nad jeszcze jedną metodą, podana przez kolegę. Tylko nie wiem jak to we foce wygląda (teść mówił, że takiej francy śruby jak ta od sworznia z przodu jeszcze w swej karierze nie widział ;)) Metoda polega na tym, że biorę śrubę długą i rurkę o średnicy zewnętrznej tulejki oraz większą. Rurkę przykładam do tulejki, drugą od drugiej strony, "przewlekam" śrubę, łapię po obu stronach szeroką podkładką (kawałkiem blachy) i skręcam. Mniejsza rurka wypycha tulejkę w tą większą. Mam w ten sposób prasę mechaniczną na gwint ;) Tylko nie wiem, czy jestem w stanie "wykręcic" tyle siły, żeby poszło. Na pewno metoda mniej niszcząca niż młotek ale kwestia jakie ramię trzeba zastosować i jaką wytrzymałość ma mieć śruba :roll: |
To już chyb ałatwiej będzie na imadle wycisnąć.
Tylko do tego 4 ręce potrzebne :mrgreen: |
Cytat:
A 4 ręce akurat mamy [metal] Tyle tych sposobów usunięcia tulejek a i tak najwięcej mięsem będę rzucał podczas demontażu samych wahaczy... [banghead] |
Cytat:
nie wiem nie znam się, ale gdzieś słyszałem, że oryginały są OK, a wymiarów nie trzymają zamienniki Cytat:
|
Cytat:
|
No dobra, kilka godzin w kanale z młotkiem i szlifierką i jedna strona zrobiona cała.
Z ośmiu śrub do odkręcenia odkręciły sie 4. Z czego dwie od wahacza wzdłużnego (od tego motylka) i po jednej od górnego (ta od strony belki) i dolnego przedniego. Pierwsze trzy gdyby nie wyszły, to bym się chyba pociął - dojścia brak :shock: Reszta do cięcia... i to była masakra. Teraz już wiem za co niektórzy płacą po kilka tysięcy i dlaczego "fachury" mówią, ze się nie da, trzeba cały wahacz zmienić. Pieprzyłem się z tym od południa do 21. Tulejki wychodzą bez problemów (imadło za słabe) przy użyciu młotka. Wchodzą też tą metodą bez większych przeszkód. Nie wiem po co i jak łapać je migomatem, bo po pierwsze one są dobrze spasowane (może mieliście jakieś gorsze jakościowo), do tego dopierdzielone śrubami a po drugie jak to heftnąć bez palenia gumy to nie bardzo wiem... Najgorszy jest wahacz wzdłużny - bez rozbierania hamulców, spuszczania płynu, odpinania linki ręcznego i czujnika ABS nie da się go wyjąć na imadło a wybijanie tej tulei w kanale to rzeź. No ale poszło. W jakiejś wolnej chwili biorę się za drugą stronę i powinno być szybciej. Różnicę w jeździe już czuć. :D [ Dodano: Nie 15 Cze, 2008 11:40 ] Panowie... zwracam honor i przepraszam... [notworthy] [notworthy] Wczoraj auto zaczęło kwiczeć... wysunęła się tulejka w wachaczu dolnym tylnym... ;) Jeszcze raz musiałem poodkręcać śruby (na szczęście tylko odkręcać ;) ) i połapać tulejki spawarką... Polecam zrobić to od razu, mniej roboty :oops: I robota bardzo delikatna - żeby nie zapalić gumy... |
Cytat:
i jak długo zawieszenie jest sprawne po takiej naprawie? |
Cytat:
|
Witam! Chciałbym zapytać kolegów o rozkraczenie...
Mianowicie wymieniałem pół roku temu tulejki na zawieszeniu tylnym i mam teraz rozkraczenie typu /--\ Co robić? Mechanik mógł coś źle zrobić, ale przecież tulejki są na wcisk? Pozdrawiam! |
Cytat:
|
OK, ok, ale co to znaczy przesunąć... ? :) To one nie są dokładnej długości, tylko krótsze? Proszę nie śmiejcie się ze mnie, nie znam się na tym, a muszę pogadać z mechanikiem, bo wydaje mi się, że on mi tego nie spawał.
I jeszcze jedno: od razu po zamontowaniu koła były rozkraczone, więc o jakim przesunięciu mowa? Montażowym? Pozdrowionka |
Cytat:
wahacz powinien być na środku tulei. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:42. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.10
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.