[FFI] Brzydki zapach - Klimatyzacja ? Serwis Zabrze, gdzie ?
 

Czytałem na temat nieprzyjemnych zapachów w trakcie używania klimy,
u mnie problem pojawia się nie podczas używania klimy, tylko jak auto stoi przez noc,
rano gdy otwieram drzwi czuć nieprzyjemny zapach.
Jak odpalam klime to przez sekundę też czuć ale inny zapach.
Proszę doradźcie od czego to będzie ?
Dodam, że Foczkę kupiłem w zeszłym tygodniu, podczas zakupu była wypachniona, niestety po tygodniu pojawił się taki problem, czuć z rana taki "zaduch" w aucie

Druga sprawa to zna ktoś dobry serwis klimy w Zabrzu ? (albo okolicach ? )

Re: Brzydki zapach - Klimatyzacja ? Serwis Zabrze, gdzie ?
 

grzyby panie i bakterie - uklad klimatyzacji do odgrzybienia.
przy okazji zrób foce pełen serwis - wymiana filtra przeciwpyłkowego, nabicie klimy i odgrzybienie.

Dzięki za doradzenie, tak też zrobię. Orientujesz się ile taki zabieg kosztuje ?

No i powtarzam pytanie, szukam porządnego serwisu klimatyzacji w Zabrzu lub okolicach.
Nie chce jechać do pierwszego lepszego bo czytałem, że lubią coś spieprzyć przy nadszybiu podczas wymiany filtra kabinowego. Jakby ktoś miał to dajcie namiary

zalezy od zakladu. ja tam wole dac drożej a miec cacy ;) zalezy tez ile ci czynnika ucieklo od ostateniego nabicia - bo on jest najdroższy. w sumie tak 150-300zł za full serwis.
jakbys mial kiedys problemy z klimą to najlepszy zaklad na śląsku jest w mikołowie klik

ale mysle ze do glupiej wymiany czynnika i odszczurzania nie potrzebujesz super speców. znajdź gdzies cos blizej ciebie.

zobacz jeszcze pod wykładzinę czy masz sucho ...........

W Zabrzu to nic nie polecę. Słyszałem natomiast bardzo dużo dobrego o serwisie Chłodnic-Pol (czy jakoś tak) w Sosnicowicach - na pewno wyguglasz sobie. Autostradką to chwila więc można powiedzieć ze okolica.

Witam. Podepnę się:) Ja natomiast po przeglądzie, wymianie filtra kabinowego, napełnieniu i ozonowaniu (koles powiedział ze nie trzeba odgrzybiac) mam nastepujący objaw, otóż klima śmiga aż miło nic nie śmierdzi itp, natomiast zaraz po wyłączeniu klimy zaczyna śmierdzieć, miał ktoś taki przypadek? podejrzewam, że musze odgrzybić ale dlaczego nie śmierdzi na klimie?

Witam. Podepnę się:) Ja natomiast po przeglądzie, wymianie filtra kabinowego, napełnieniu i ozonowaniu (koles powiedział ze nie trzeba odgrzybiac) mam nastepujący objaw, otóż klima śmiga aż miło nic nie śmierdzi itp, natomiast zaraz po wyłączeniu klimy zaczyna śmierdzieć, miał ktoś taki przypadek? podejrzewam, że musze odgrzybić ale dlaczego nie śmierdzi na klimie?

Lukas_power, mi też nie śmierdzi podczas używania klimy tylko, z rana jak wchodzę do auta. Podejrzewam, że koledzy-przedmówcy dobrze nas naprowadzają i problem po odgrzybianiu zniknie.
Będę to na dniach robił, więc napiszę czy poskutkowało

Lukas_power, mi też nie śmierdzi podczas używania klimy tylko, z rana jak wchodzę do auta. Podejrzewam, że koledzy-przedmówcy dobrze nas naprowadzają i problem po odgrzybianiu zniknie.
Będę to na dniach robił, więc napiszę czy poskutkowało

ok:) ja tez musze w koncu sie za to zabrać. Kolega robił w Avensisie i zużył 2 tubki preparatu. Raz zrobił ale jeszcze troche mu śmierdziało, więc cały proces powtórzył jeszcze raz:) Pozdrawiam

ok:) ja tez musze w koncu sie za to zabrać. Kolega robił w Avensisie i zużył 2 tubki preparatu. Raz zrobił ale jeszcze troche mu śmierdziało, więc cały proces powtórzył jeszcze raz:) Pozdrawiam

miałem dokładnie to samo - "aromaciło" zaraz po wyłączeniu klimy i jest na to metoda - jazda jak najczęściej z włączoną klimatyzacją a zwłaszcza w deszcz. Wtedy klimatyzacja (parownik) naturalnie przemywa się skroplinami i wypłukuje ten śmierdzący syf. Przerabiałem to u siebie i kolegi z pracy i zdecydowanie pomogło. Na tą chwilę po wyłączeniu klimy przez moment minimalnie czuć z nawiewów taką rosą ale nie śmierdzi. Ozonowanie to lipa i wyciąganie kasy - pomaga idealnie w wyplenieniu z samochodu smrodu papierochów ale na klimę nic nie daje bo fizycznie nie niszczy zalegającego syfu - rozpuszczają i wypłukują go płynne preperaty. Poza tym jest pewna zasada odnośnie jazdy z klimą. Klimę wyłącza się na kilka minut przed dojazdem do celu pozostawiając pracujący nawiew. Naturalnie wtedy osusza się układ z wilgoci i nie "kisi" w odpływach.

miałem dokładnie to samo - "aromaciło" zaraz po wyłączeniu klimy i jest na to metoda - jazda jak najczęściej z włączoną klimatyzacją a zwłaszcza w deszcz. Wtedy klimatyzacja (parownik) naturalnie przemywa się skroplinami i wypłukuje ten śmierdzący syf. Przerabiałem to u siebie i kolegi z pracy i zdecydowanie pomogło. Na tą chwilę po wyłączeniu klimy przez moment minimalnie czuć z nawiewów taką rosą ale nie śmierdzi. Ozonowanie to lipa i wyciąganie kasy - pomaga idealnie w wyplenieniu z samochodu smrodu papierochów ale na klimę nic nie daje bo fizycznie nie niszczy zalegającego syfu - rozpuszczają i wypłukują go płynne preperaty. Poza tym jest pewna zasada odnośnie jazdy z klimą. Klimę wyłącza się na kilka minut przed dojazdem do celu pozostawiając pracujący nawiew. Naturalnie wtedy osusza się układ z wilgoci i nie "kisi" w odpływach.

Ok, muszę spróbować:) Z tym wyłączaniem klimy wczesniej to wiem i jak na razie sie do tego stosuje:)

Ok, muszę spróbować:) Z tym wyłączaniem klimy wczesniej to wiem i jak na razie sie do tego stosuje:)

Dzisiaj walnąłem pełny serwis, wymiana płynu, smarowania, filtr kabinowy, odgrzybianie (ozonowanie), jak na razie znacznie poprawiła się wydajność klimy, nieprzyjemny zapach znikł, zobaczymy na jak długo ;) Jeżeli na długo to będę miał serwis w Zabrzu, który warto będzie polecić. Za całość zapłaciłem 228zł (wydaje mi się, że to dość tanio).
Czytałem gdzieś na forum, że jak jakiś "paprok" wymienia filtr kabinowy, to później cieknie z podszybia, jak sprawdzić czy dobrze wymienił ?

Dzisiaj walnąłem pełny serwis, wymiana płynu, smarowania, filtr kabinowy, odgrzybianie (ozonowanie), jak na razie znacznie poprawiła się wydajność klimy, nieprzyjemny zapach znikł, zobaczymy na jak długo ;) Jeżeli na długo to będę miał serwis w Zabrzu, który warto będzie polecić. Za całość zapłaciłem 228zł (wydaje mi się, że to dość tanio).
Czytałem gdzieś na forum, że jak jakiś "paprok" wymienia filtr kabinowy, to później cieknie z podszybia, jak sprawdzić czy dobrze wymienił ?

kolego Kefu, a gdzie byłes w Zabrzu bo też teraz chce odgrzybić i dopełnić.