Przepisy o światłach dziennych.
 

Sprowadzony Pasat B5[Austria] cztery lata temu ma zamontowane orginalne światla do jazdy dziennej marki ''Hella'' w zderzaku,po zapaleniu auta świecą tylko one, z tyłu nic nie świeciło,dzisiaj byłem na przeglądzie i miałem problem bo diagnosta stwierdził że nowo rejestrowane auta nie muszą już mieć z tyłu pojazdu oświetlenia a te stare muszą mieć też z tyłu.Więc jak to jest obecnie dużo aut jeżdzi na dziennych diodach i nie ma oświetlenia z tyłu.

a to ciekawe. To zrób jakiś mostek albo cos i jedz na przeglad a potem to to wypniesz i po sprawie. Albo jedz na inna stacje diagnastyczna. Ja juz sie przekonałem że stacja stacji nie równa

Ciekaw jestem jak podłączone mają ci co założyli diody do jazdy dziennej-świeci tył czy nie.

Dla mnie to brzmi głupio... Rozumiem, że w przypadku zaostrzenia przepisów, np obowiązkowy katalizator, to można powiedzieć, że starych nie zobowiązuje.
Ale w momencie łagodzenia przepisów, czyli zdjęcie wymagalności świateł z tyłu nei powinno przecież być nic, że stare muszą mieć. Powinno być, że żadne nie muszą i już. Się podpytaj może na innej stacji o też przepis, bo może koleść coś namieszał.

nie pamiętam już dokładnie tekstu ustawy, mogę się mylić, ale radzę to sprawdzić: bowiem z tekstu ustawy wynika, że podział na auta nowe i stare opiera się o datę pierwszej rejestracji w kraju (lub datę produkcji - nie pamiętam)
Jeżeli zatem datą graniczną będzie styczeń 2009, to przed styczniem 2009 muszą mieć z tyłu światła, a po nie muszą.
Identycznie wyglądało dawniej z np pasami bezpieczeństwa z tyłu - kłopot był potem ze sprowadzaniem aut z niemiec, bo chyba od 1992-5 był wprowadzony obowiązek pasów z tyłu oraz zagłówków, a auta z np 1990-1991 ich nie miały...i teraz rejestrując escorta z 1991r w Polsce w roku 1996 był problem z przeglądem: brak pasów i zagłówków...

Diagnosta chyba źle interpretuje przepisy (choć są one też trochę niejasne, nie pisze wprost czy chodzi o rejestrację w Polsce, czy unii), owszem w nowych autach (dokładnie rejestrowanych po raz pierwszy w tym roku) nie mogą się palić inne światła, ale to auto było już rejestrowane na terenie unii, a te przepisy są efektem dostosowania do przepisów unijnych, najlepiej podjedź do innego diagnosty i zapytaj jak on do tego podchodzi.

ten diagnosta to chyba liczył na jakąś łapówę i sobie wymyślił swój przepis [readmore]

ja nie slyszalem o czyms takim jak podzial na auta nowe czy stare.. jak masz dzienne to przednie nie musza Ci sie swiecic, mogą ale nie musza.. zalezy czy bedziesz robil swoja instalacje czy gotowy automat masz i zalezy tez pod co podpinasz.. jak pod postojowki to musi być przekaznik ktory wylaczy je jak wlaczysz mijania i zapali sie przod i tył, a jak masz pod stacyjke np to sie zapalaja przy wlaczeniu stacyjki, lub automat to wtedy po uruchomieniu silnika zapalaja sie same ledy, a gasna jak wlaczysz cokolwiek przelacznikiem (pozycje albo mijania)

tu nikt nie pisze o przednich mijania... kwestia dotyczy czy tylne pozycyjne się muszą świecić.
Jeżeli ktoś twierdzi, że diagnosta sobie wymyślił przepis, to radzę zajrzeć do ustawy zanim zacznie się takie rzeczy wygadywać.

Są różni ludzie i sa różne sposoby na zarobienie lewych pieniędzy. Na codzień robi sie wiele lewych interesów o których nam sie nawet w głowie nie mieści a tylko 1% z nich trafia np go gazety czy telewizji.

Ja np. kiedyś z moją jeszcze starą meganką podjechałem na stacje zrobić przegląd. Gościu wykrył rdze na progach i nadkolach do tego wykrył słaby sworzeń czy wachacz już nie pamietam i powiedział jak zrobie to i rdze to mam przyjechać. A że ja miałem ja sprzedawać i nie chciałem już wiecej w nią inwestować to pojechałem na inna stacje. Tam gościu mi tylko powiedział o tym wachaczu że mam sobie to naprawić i wziął sie za wypisywanie i podbijanie dowodu. Przeglad załatwiony bez proszenia

Jako argument dajesz przykład swojej "zaradności", polegającej na szukaniu diagnosty, który przepuści auto, które przejść przeglądu nie powinno? a to że poprzedni diagnosta nie chciał przepuścić nazywasz "lewym interesem" i "zarabianiem lewych pieniędzy" ?

Ja tam ponownie odsyłam do przepisów, rozporządzenie ministra infrastruktury wyjaśnia wszystko: http://lex.pl/serwis/du/2009/0639.htm
W pkt 45 jest magiczne słowo "dopuszcza się".
Jak dla mnie to jak zwykle przepisy są zbyt często zmieniane, a diagności jak widać za rzadko aktualizują swoją wiedzę.

[QUOTE=Kacper85;478860]Jako argument dajesz przykład swojej "zaradności", polegającej na szukaniu diagnosty, który przepuści auto, które przejść przeglądu nie powinno? a to że poprzedni diagnosta nie chciał przepuścić nazywasz "lewym interesem" i "zarabianiem lewych pieniędzy" ?

Skoro przejeździłem tą renówką jeszcze 7 miesiecy i nic sie nie stało to widocznie usterka nie była taka powazna żeby nie podbić przegladu i diagnosta 2 podbił a diagnosta 1 mógł liczyć że mu coś odpale skoro tak sie doszukiwał każdej wady że nawet rdza mu przeszkadzała

Trochę w temacie:

Panowie w wielu artykułach na www odnośnie świateł dziennych jest napisane że:

Ponadto minimalna powierzchnia świecenia lamp musi być ≥40cm²

Ja mam takie pytanie może wiecie gdzie w przepisach jest literalnie wypisane że powierzchnia świecenia lamp musi być ≥40cm²?

W Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 4 maja 2009 r. nie ma nic o tym zapisie.
Gdzie szukać?

mi się wydaje, żę to jakiś pismak sobie wymyślił.

wg rozporządzenia: PKT9, czyli tabela, pozycja nr 18

omodos, a jakie to ma znaczenie - lampa ma miec homologacje i tyle, z linijka nie bedziesz przeciez biegal

W wyżej wymienionej tabeli takiego zapisu nie ma dlatego ten post.

---------- Post dodany o 17:15 ---------- Poprzedni post był z 17:08 ----------

Generalnie pewnie masz rację. Ma wybitą homologację - reszta nie ważna.

Ale jenak chciałem znaleźć ten zapis w oficjalnych kwitach.
Przy założeniu że jest taki zapis kupując okrągłe ślipka Hella

http://allegro.pl/swiatla-do-jazdy-d...226733230.html

Mieścimy się na styk :) tzn zostaje nam 0,055728 mm na promieniu na okular ;)

45) Dla pojazdów rejestrowanych po raz pierwszy po dniu 31 grudnia 2009 r. W pojazdach zarejestrowanych do dnia 31 grudnia 2009 r. dopuszcza się następujące wymagania w zakresie połączeń elektrycznych: połączenie elektryczne może być takie, aby nie można było ich włączyć, jeśli nie są jednocześnie włączone tylne światła pozycyjne.

Wychodzi na to że muszą być włączone tylne,a nowe auta nie mają z tyłu.

tam nigdzie nie ma zwrotu MUSI, a użyte są słowa "dopuszcza się" "może".

Ja to interpretuje tak: w nowych autach bezwzględnie nie mogą być włączone światła tylne, a w autach przed 31 grudnia 2009 dopuszcza się takie połączenie elektryczne, że światła z tyłu świecą.

Pasat ma już 10lat a podłączenie jak nowe auto,świecą tylko dzienne nic po za tym,dlatego diagnosta się czepił.Może jak bym miał wszystko po staremu to by nic nie gadał.

no i o czym to ma świadczyć ? dla mnie tylko i wyłącznie o wiedzy diagnostów. Co się dziwić, w kółko zmieniają przepisy, diagności są zakręceni... ile czasu musiało minąć zanim do diagnostów w całej Polsce dotarło, że przednie szyby nie mogą być przyciemnione ? część podbijała, część tylko gdy była jasna folia (magiczne 70%), a część odsyłała - i żeby było jasne - każdy uważał, że działa zgodnie z prawem.

Acha - argument o tym, że passat ma 10 lat... w UE od dawna można było mieć tak podpięte dzienne, spójrz pozytywnie na świat - u nas już jest tak, jak u nich 10 lat temu :D

Jedź do warsztatu, gdzie diagności są bardziej światli. Tego poraziła pozycja z Twoich tylnych lamp, stąd "betonowe" podejście do zagadnienia. Mogą świecić, nie oznacza muszą...i tyle, a jak ma wątpliwości, to niech Ci to zakwestionuje - później odda ze swojej kieszeni...

tu jest napisana co i jak odnośnie świateł do jazdy dziennej w okresie od 1 pażdziernika
http://www.jelenia-gora.policja.gov....=por4&numer=12
ja mam tak że światła do jazdy dziennej świaca się lecz nic poza tym :D