1.8 TDCI różnica temperatury między komputerem a wskaźnikiem
 

Witam koledzy,
mam problem z Foką.

Skoczyła mi mocno temperatura do 120 stopni przy przeciągnięciu Foki na 3 i 4 biegu. Niestety ubyło też około litra płynu przez otwór w zbiorniczku - poleciało wszystko przez otwór upustowy zbiorniczka.

Obecnie jestem umówiony z mechanikiem na wtorek aby przejrzał auto bo podejrzewa uszczelkę pod głowicą albo nagrzewnicę (brak ogrzewania w aucie). Jeden przewód z nagrzewnicy jest gorący a drugi całkowicie zimny.

Do sedna :
chciałem spytać o różnicę temperatur między wskazaniami w trybie serwisowym a wskaźnikiem na zegarach.
Tryb serwisowy w opcji "engine temp." pokazuje nawet 138 stopni podczas gdy wskazówka stoi prawie w pionie.
Jak się do tego odnieść ??? Dodam, że nawet po krótkiej jeździe i rozgrzaniu do tych 90 stopni włacza się także wentylator.

no to wyglada na uszczelke glowicy jesli uklad chlodzenia sprawny.

138st to temp cylindra a nie plynu tym sie niemartw-wystarczy ze wskazowka jest w pionie to jest ok..a jesli przechodzi poza pion w strone czerwonego to sie martw.

Zablokowana nagrzewnica nie bedzie miala nic wspolnego z przegrzaniem...zablokowana chlodnica oleju juz tak.
Przy uszkodzonej uszczelce pod glowica (czego raczej nie podejrzewam) bedzie bablowalo w zbiorniczku wyrownawczym i po przegazowaniu strzeli w koncu zbiornik.
Zaczalbym od sprawdzenia czy plyn idzie na chlodnice i czy wentylatory sie wlaczaja, ale tak szybie zagrzanie silnika bedzie najprawdopodobniej od turbo, wiec sprawdz czy olej sie poprawnie chlodzi.

Wskaznik bierze wartosci z komputera, wiec powinien wyswietlac to samo. Tu nie ma bezposrednieg polaczenia. Wszystko idzie przez komputer.

Sprawdzałem dwa razy po zwykłej, krótkiej jeździe płyn w zbiorniczku (tylko do podniesienia wskazówki do pionu) :
- po odkręceniu korka, mocno uderza powietrze w zbiorniczku i płyn aż bulgocze (cofa się najgrubszym przewodem do zbiorniczka)

Wentylatory właczają się po zdarzyło się 2-3 razy , że przy 90 stopniach wentylatory chodziły w czasie jazdy. Przy mojej normalnej miejskiej jeździe nigdy w żadnym aucie nie zdarzało się coś takiego.

Jutro odstawiam auto do mechanika, który zawsze naprawiał mi FFI.
Zobaczmy co oceni.


Pierwsze ostre zagrzanie się auta miało miejsce po przeciągnięciu na 3 i 4 biegu. Wtedy wywaliło zbiorniczkiem litr płynu. Zgasiłem momentalnie auto i po 2-3 minutach zajrzałem pod maskę. Poprostu ubyło płynu a na wskaźniku odrazu było 90 stopni. Nie możliwe zeby 2-3 minuty temperatura spadła o 40 stopni.

No i znowu auto zagrzało się...

dzisiaj przy lekko żwawszej jeździe temperatura skoczyła na 100, pozniej 110 aż do maksimum. Zatrzymałem się szybko, zajrzalem pod maskę (płyn wcale nie wrzał) wentylator pochodził ze 3-4 minuty i temperatura spadła w tym czasie do 90.

Dojechalem do domu, odkręciłem korek i ku mojemu zdziwieniu, płyn wracał przewodami do zbiorniczka aż pod sam jego sufit !!! Na końcu w maksymalnie pełnym zbiorniczku zaczeło lecieć powietrze.

No to chyba masz zapowietrzony/zapchany układ.

Otworz korek i poczekaj chwile, najlepiej zanim sie przegrzeje. Uklad jest cisnieniowy wiec przy przegrzaniu normalne jest, ze plyn sie prawie zagotuje, ale jak poczekasz az sie ustabilizuje to przegazuj i zobacz czy bedzie szlo powietrze.

Sprawdz jak gorace sa rury na chlodnicy - idaca od termostatu i od bloku. Moze masz zapchany uklad i nie moze sie wychlodzic.

Jednak wydaje mi sie panowie ze latwiej bedzie sprawdzic czy to nie uszczelka glowicy i ją ewentualnie wy-eliminowac z objaw jesli to mialaby byc nie ona. W tym celu za obserwowalbym poziom plynu w ziorniczku po uruchomieniu zimnego silnika-zatykajac odpowietrzniki-co sie dzieje-jesli skacze i sie podnosi to byloby juz wiadomo ze to uszczelka a jak jest ok to wiadomo ze uklad chlodzenia.
No ale poki co musimy chyba poczekac na diagnoze:)

Dzisiaj wysra*o ze zbiorniczka calutki płyn.

Delikatnie przeciągnełem auto na odcinku 500 metrów żeby sprawdzić co się stanie z płynem.
Niestety wskaźnik po chwili pokazał 120 stopni a w zbiorniczku zrobiła się susza. Wszystko wywaliło na nadkole zaworem upustowym w zbiorniczku.

Mechanik dał ciała bo umówił się na wtorek a jak przyszło co do czego to powiedział, że może zająć się autem dopiero w połowie kwietnia.

Wychodzi na glowice. POszukaj moze innego mechanika, bo nawet jak poczekasz to we wrzesniu odbierzesz auto.

mkaminski100, jeśli możesz mi wytłumaczyć - skąd bierze się taki ciśnienie, że wywala płyn przez zbiorniczek albo cofa płyn przewodami do zbiorniczka ?

Cisnienie w cylindrow przechodzi przez uszczelke do ukladu chlodzenia i powietrze wypycha plyn.
Nie zawsze jest to uszczelka, czasami awaria chlodzenia, bo plyn jest pod cisnieniem i nawet przy 100 stopniach nie bedzie wrzal. Jezeli jednak wtedy otworzysz korek to sie rozszczelni i zacznie sie "gotowac".
Najlepiej jest pojechac do mechanika ktory ma tester do CO2 - wlewa plyn do fiolki i przyklada do zbiorniczka. Jak zmieni kolor to gazy z cylindrow ida do plynu. Jezeli nie to mozna szukac dalej i nie trzeba bezsensownie zdejmowac glowicy.

Panther jak chcesz to powtorz ten sam test na zimnym silniku.
Za 500m niepowinien zagotowac plynu a jak cisnienie wywali plyn to bedziesz wiedzial napewno ze to to.