na czujnikach w wózek...
 

Witam.

Trza mieć pecha... w poniedziałek odebrałem foczkę z salonu - nówka sztuka funkiel, wczoraj mi montowali w serwisie czujniki parkowania i... i pajac po zamontowaniu ich cofając już na czujnikach wjechał w wózek widłowy!!!!! Foka ma 3 dni!!!!!!!! Może ktoś wie jak to jest możliwe, bo ja tego nie mogę zakumać!!!!
Szczęście, w nieszczęściu, że błotnik nie jest draśnięty.
Stało się to w jednym z ASO w Wawie. Wybaczcie, że nie podam, w którym, ale lojalność wobec firmy to podstawa (...). Na szczęście wymienią mi całą klapę i zderzak na nowe. Ale nerwa mam na maksa!!!!!!!!!!!!!!
Pozdr.

współczuję :(

ale coś te czujniki parkowania kiepskie :wink:

to fajnie tylko twoja foka sporo na tym straci... ja bym chyba jednak dopominal sie jakiegos wyrownania za obnizenie wartosci autka :wink:

Trafił w widły, czy w coś innego? Jak widły to może czujniki ich nie złapały

Uderzenie w klapę i zderzak jest centralnie na wysokości czujnika. Myślę, że kolo słuchał sobie głośno muzyczki, wyjeżdżał na gazie i huknął. Ewidentnie najechał na widlaka bo zarysowany jest hak podtrzymujący końcówkę tłumika. Wszystkiego się dowiem, jak na blacharni rozbiorą go na części. Bo zderzak wyskoczył z zaczepów. Oby nic się nie stało z błotnikiem, bo wtedy będzie dym. Jak dla mnie nie tłumaczy tego elektryka. Oczywiście będę negocjował rekompensatę z Kierownikiem Serwisu. W takiej sytuacji lepiej jest być zewnętrznym klientem aniżeli pracownikiem swojej firmy. Dlatego muszę to rozegrać dyplomatycznie, ale stanowczo.

jestem tez tego zdania, małe sa szanse na wywalczenie, ale upierałbym sie, że nastapiła utrata wartości :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: gdyz auto jest po kolizji

Jutro będzie ciąg dalszy negocjacji...
Po kosztorysie na wymianę wyszedł koszt 4800zł.
A na naprawę 1700zł.
Oczywiste, że dla firmy korzystniejsza jest naprawa. Jeżeli nie będą się chcieli zgodzić na naprawę, to mam do wyboru dwie opcje: albo odstawić samochód z powrotem, tam gdzie go uszkodzili i w teorii żądać, aby oddali mi samochód w takim samym stanie jak go oddawałem początkowo, albo pójść do Dyrek. Generalnej i walczyć o swoje.
Tyle, że to wciąż moja firma, więc też nie mogę za bardzo wojować, bo mi w efekcie podziękują.
W najgorszym wypadku nieodpłatnie mi naprawią fokę. Jedyna zaleta to taka, że mam ciągle 11 lat gwarancji na perforację i dodatkowe ewent. 3 lata na wykonaną naprawę.
Foka traci wartość, bez dwóch zdań. To kolejny argument do negocjacji.

czyżby Ursyn Car??
to raczej kiepska firma kolego [bigok]

nie, nie absolutnie nie Ursyn-car...
Znacznie, znacznie większa i jedna z najstarszych w Wawce...
ale sami rozumiecie...

Auto Plaza?? TOP-CAR?? [chytry]

Wybieram opcję Nr .1.
Najważniejsze jest to, że wymieniają mi elementy na nowe: klapę i zderzak. Co dobra firma, to dobra firma ;)))
Części z magazynu centralnego są już zamówione, więc gdzieś za tydzień powinny dojechać, potem 3 dni pracy na blacharni i foczka będzie jak nowa.
Ufff....
Dobrze, że nie przyciemniałem wcześniej szyb z tyłu...
Ale co się odwlecze, to nie uciecze...
pozdr.

gRuHa jestes niemożliwy :wink:

nie no dobra, autoplaza..., w końcu to żadna tajemnica, tylko nie bijcie...

widze ze technika zmeczeniowa gRuHay przynosi sukcesy :D

Re: na czujnikach w wózek...
 

Zawsze mi się wydawało, że w profesjonalnych serwisach, samochody mają prawo przestawiać tylko mistrzowie, a nie każdy mechanik?
To za komuny uczniaki na praktykach robili rajdy po placu, samochodami klientów.
pozdrawiam
Arturek

Z tymi mistrzami to już legenda. Na terenie serwisu jeżdżą mechanicy. Mistrz się nie bawi w takie rzeczy. Tego nawet procedury nie przewidują, żeby mistrzowie jeździli. Oni tylko ewentualnie diagnozują usterkę wyjeżdżając na miasto. W zależności od dealera robi to albo mistrz, albo doradca.
Takie sytuacje, że zostanie rozbity samochód klienta są incydentalne. Myślę, że gostek nauczy się na całe życie, czego nie swoim samochodem robić nie wolno.

ale bo w końcu nie kumam on tak testował te czujniki ?

DOSŁOWNIE I W PRZENOŚNI

Grucha , jaki Top Car?? toć ty za młody jesteś żeby nawet słyszeć o Top Carze ;)0

"ale bo w końcu nie kumam on tak testował te czujniki ?"
Koleś po zamontowaniu czujników miał odstawić foczkę na stanowisko myjki, tylko jakoś mu nie wyszło. Chciał sobie poszaleć po serwisie, może w domu ciągle jeszcze bawi się resorakami i pomyślał, że jest dużo miejsca... Typowy błąd nowicjusza. Do tego głośna muza i czujników nie usłyszał. Ale jest to jak dla mnie idealny materiał szkoleniowy, bo w plazie jestem trenerem od szkoleń, tyle, że moja działka to jakość obsługi klienta itp... Tak wiem, nie zawsze wszystko wychodzi, stąd mam co robić :lol:

no nieżle , tak czy siak zawsze nowej furki szkoda :?

o Plazie i tak nie zmienię swojej dobrej opinii [bigok]
u ła [boshe] to żeś mi pojechał :P
a na serio to foczka mojego ojca była z Top-Caru :D

W ramach obrony Plazy mogę tylko dodać, że w rankingu Ford Polska, Plaza plasuje się w czołówce. Wiadomo, że "czasem" zdarzają się niemiłe sytuacje napraw gwarancyjnych, ale w takiej sytuacji jesteśmy całkowicie zależni od FP, to nie jest nasze "widzi-misie". Na naprawach gwarancyjnych dilerstwa zarabiają symboliczne kwoty, natomiast ponoszą ogromne straty w przypadku błędnie zdiagnozowanych usterek... wiem wiem, tłumaczy się winny...
pozdr.

m_mati,

AP - pokazuje klasę kiedy np. wkró@#$y klient mówi "nie ważcie się dzwonić sprawdzić <jakość obsługi>"



... a potem dryń, dryń [panna]

dlatego robią wszystko zeby to nie byla naprawa gwarancyjna

o ile klient to może udowodnić

Ach ta Plaza...
 

Kwestia dzwonienia do klientów, to obowiązek firmy, doradca nie ma wpływu na to, że klient może tego nie chcieć. Dzwoni inny dział.
Ja również bywam klientem ASO, wcześniej jeździłem z matizem. Wiem jak to jest być klientem, czasem robionym w wał...ka, ale wiem też jak to wygląda od strony firmy. Odwieczny konflikt interesów. Jak tak dalej pójdzie, to się nie mam co wybierać na jakiś spocik, bo mnie jeszcze foczkę zlinczujecie albo i mnie;). Na szczęście, nie mam wpływu na to, jak są załatwiane sprawy klientów. Ja jedynie walczę, aby jakość obsługi była na wysokim poziomie, a czasem jest to walka z wiatrakami, przyznaję. Dlatego mam co robić w pracy :))
Pozdr.

m_mati,

nie przejmuj się - nikt (chyba) z nas do AP już nie jeździ...

A nowe twarze zawsze mile widziane.

Ufff..... W takim razie, przy najbliższej, możliwej okazji, pojawię się na spocie, będę śledził uważnie, terminy...
Pozdr.

[bigok]

to ja od razu napisze dla przypomnienia ze warszawskie spoty odbywaja sie w 1-sza niedziele miesiaca o 18.00 w Arkadii, czyli najblizszy jest 3-ego Sierpnia... sledz stosowny watek, bo moze bardziej letnia miejscowke wybierzemy...