Sprzedane auto. Co dalej?
 

Witam,

dzisiaj moja foczka znalazła nowego właściciela. Jestem ubezpieczony w AXA Direct z kwartalnym systemem płatności (składka rozłożona na 4 raty). Co po sprzedaży samochodu muszę zrobić? Czy to ja powinienem zgłosić się do ubezpieczyciela czy nowy właściciel? Do 7 października mam opłacić kolejną część składki, czy w tym wypadku muszę ją uiścić? Pytam, gdyż nie miałem wcześniej z tym do czynienia a na forum jest nie jeden bardziej poinformowany focomaniak niż ja :)

Poinformuj ubezpieczyciela o sprzedaży auta (dołącz umowę K-S).
I poproś o zwrot składki za niewykorzystany okres ubezpieczenia z ubezpieczeń dobrowolnych (AC, NW). OC przechodzi na nabywcę i jeśli on nie wypowie, to dopóki polisa się nie skończy może na nim jeździć. Jeśli jednak przy sprzedaży wypowiedział umowę OC, to również z OC możesz się o ten zwrot ubiegać.

Jak sie nie mylę musisz (dla swojego bezpieczenstwa) zgłosic sprzedaż w Urzędzie Komunikacji.

a kolejna część składki spadnie na nowego właśc. no chyba, że wypowie w ciągu 30 dni OC

poczytaj
http://new-arch.rp.pl/artykul/433348...samochodu.html

o podatkach: http://www.podatki.egospodarka.pl/23...IT,1,65,1.html

Zgłaszasz do ubezpieczalni, że już nie jesteś właścicielem, wysyłasz wypowiedzenie umowy, ksero umowy kupna sprzedazy i to wszystko. Pamiętam jak kiedys w link4 dostałem prawie 1000zl zwrotu z ac :D

jedna sprawa bardzo wygodna dla sprzedającego - normalni (nie internetowi) ubezpieczyciele mają swoje biura, zaliczasz wydział komunikacji po srzedaży i idziesz sobie do biura, zgłaszasz że nie masz już pojazdu, a agent robi wszystko za ciebie.

można zgłosić przez www i niby oddzwaniają

W mBanku wysłałem skan umowy załacznikiem i za dwa miesiące część składek wróciła na konto. To chyba prostsze niż spacer do ubezopieczyciela:-).

powiem tak, dla mnie łatwiejszą sprawą jest podejście do agenta zostawienie mu kopii umowy i info o wyrejestrowaniu i pójście do domu, on zadzwoni z info że już załatwione = żadnych formularzy, wypełniania niczego

ja podałem imię, nazwisko, tel. i skan umowy i czekam na kontakt...

no właśnie CZEKASZ, a u mnie przy po przedniej sprzedaży nawet do domu nie zdązyłem dojść, a agent już zadzwonił że różnica na konto będzie :)

Każdemu pasuje coś innego, ja na przykład nie mam po drodze do żadnego biura, zresztą wole wszystko załatwić w zaciszu własnego domu, na spokojnie moge wszystko przeanalizowac, a taki agent nie przestaje mówić choćby na minute.... w takim link4 przeslą Ci polise na maila, a przecież nawet nie musisz nic podpisywać, można wszystko przez telefon lub internet załatwić, prawo na to pozwala.

póki co czekam, ale chyba będę musiał polecony im wysłać żeby mieć papier jakby co...

to też zależy od biura, ja ubezpieczam bezprzerwy u jednego agenta już kilka samochodów (teraz tylko foka ubezpieczona gdzie indziej, ale w przysżłym roku przeniosę się do niego)
Jak ubezpieczenie się kończy (czy składka) to facet dzwoni i zaprasza do siebie, biuro ma a 50 metrów od starostwa (wydział komunikacji). Ubezpieczam u niego samochody, dom, OFE itd. Jak jechałem jako wychowawca na obóz to on wyszukiwał mi oferty w Warcie, PZu, link4 itd.
Jak dla mnie i tak nie jesteś wstanie przeczytać i wpełni zrozumieć OWU np. z Link4, bo masz tam tyle odwołań do ustaw...

Ja nie mam znajomych agentów i wole sam sobie przeczytać owu i mieć pewność, że wszystko wiem na pewno. Co do wyłączeń to myśle, że punkt w stylu np. pozostawienie auta na pochyłości bez zaciągniętego hamulca ręcznego jest naturalne i ja nie mam z tym problemu i myśle, że w innych towarzystwach było by coś takiego podciągnięte pod szkodę z własnej winy i nawet jeżeli nie ma takiego punktu w owu (o hamulcu) to i tak wykombinują żeby nie płacić odszkodowania. Więc summa summarum, link4 oferta nie rożni się zbytnio od innych.

hehe, od razu mi się z polityką skojarzyło :)

w Auto świecie (nr 43 (741) 19 października) w dziale napisz do nas jest opisana sytuacja gościa który sprzedał samochód 19 maja 2006 roku. Wysłał wypowiedzenie umowy do Link4, ale dotarło do nich dwa dni po terminie wpłaty składki.
Na dzień dzisiejszy Link4 już do faceta nie dzwoni, za to telfony od firmy windykacyjnej ma!!

ODP redakcji AŚ: Przepisy są bezduszne, w tym przpadku faworyzują ubezpieczyciela. Nie jest ważne, że wypowiedzenie polisy OC zostało wysłane do Link4 przed jej wygaśnięciem. Liczy się fakt, że rezygnacja nie dotarła do TU przed zakończeniem ważności ubezpieczenia. Stanowisko Link4 jest zatem zgodne z prawem. Niestety, Pan Adam powinien uregulować zaległość i jeszcze raz wypowiedzieć umowę

Czytałem. U mnie wypowiedzenie nie wchodzi w grę, ale jak się będzie zbliżał termin zrobię to z odpowiednio długim wyprzedzeniem i za potwierdzeniem odbioru.

Polska wlasnie....czemu gdzie indzien zaraz takie cos zostalo by poprawione a u Nas nie?...:(

dlatego ja pozostaję wierny tradycyjnym ubezpieczycielom idę do biura zgłaszam zmianę i mam potwierdzenie że dostali informację. Wysyłając pocztą zawsze może się zdarzyć że akurat nasza przesyłka się zgubi na poczcie i wtedy pałowanie się z a) pocztą, b) ubezpieczycielem

http://www.jak-to-zrobic.pl/index.ph.../21/d/59/id/39 dlatego takie rzeczy wysyla sie listem poleconym priorytetem oraz faxem :) http://www.rzu.gov.pl/files/109__42_...e_umowy_OC.pdf

no z tą pocztą to bez przesady, jak pisze kolega wyżej jest fax, z doręczaniem oficjalnych pism nie ma problemu, a że ktoś dał dupy i się spóźnił to już jego problem, na tej zasadzie to ludzie nie kupowaliby przez internet, allegro itp.

a myuślisz że faks jest oficjalną forma kontaktu? Pracuję w służbie zdrowia i co 2-3 dni jestem w NFZ i wiem o co chodzi - ja wysyłam faks a oni to mają w dupie, bo dopiero oryginał jest dokumentem

no tak, ale poczta dostarcza np. pisma sądowe itp. i jakoś z tym nie ma problemu

hehe, to sie troche doksztalc :)
faks jest jak najbardziej oficjalna forma kontaktu i musi zostac przyjety, wpisany itp., a na potwierdzenie dosterczenia zostawiasz sobie wydruk polaczenia z faksu...

faksem załatwiłem mandat więc można jak najbardziej, a że jakimś dinozaurom się dupą tudzież głową nie chce ruszyć to już inna kwestia

ok, w przyszłym miesiącu przyjedź do mnie (Kamienna Góra, Kościuszki 6) wyślesz faks do NFZ z prośbą o zapłatę. Zwrócę ci za dojazd, nawet obiad ci postawię jeśli NFZ to uzna :-)
Pozdrawiam i liczę że kiedyś tak będzie jak mówisz

ksoniek, mnie srednio interesuje co uwaza twoj NFZ... faktem jest ze o ile faks jest podany jako oficjalny kontakt (a nie np. dostales numer "po znajomosci) to mozesz wysylac pisma faksem

Misiek Narodowy Fundusz Zdrowia dział w oparciu o ustawy itp. skoro on nie uznaje to tak samo w du*ie może to mieć ubezpieczyciel
Ja tylko mówię jak to wygląda w rządowych organizacjach