Ptasie odchody - powłoka lakiernicza
Dzisiaj przeżyłem niemiłe zaskoczenie :( . Po wyjściu z pracy dostrzegłem że mój brykas otrzymał od jakiegoś ptaszka solidną kupę - rzecz mogło by się wydawać normalna, ale cóż - nie w tym przypadku [zimny] . Okazało się że po umyciu tego badziewia pozostał spory ślad :oops: :shock: . Pomimo usilnych starań i past polerskich, w lakierze bezbarwnym powstało trwałe uszkodzenie (wygląda to na mikrospękanie warstwy). Prawdopodobnie to dlatego, że kupa była na lakierze ok. 6 godzin i zdążyła zaschnąć w słońcu. Załamka [banghead] .
|
No z kupką brachu nie ma żartów [zimny]. Łapie lakier bo jest żrąca :cry:
|
Nie miales wosku .. czy innej zadnej substancji ochronnej :?:
W qpie ptaka jest kwas, wiec nie dziwie sie ... ale chyba slabo zabezpieczasz autko... |
Samochód jest regularnie myty i woskowany w myjni. Co te ptaki wpie...lają???? [zaklopotanie]
|
Cytat:
Niczym się nie zabezpieczy, zawsze jakiś ślad zostanie. Najlepse zabezpieczenie to nie wyjeżdżać z garażu :mrgreen: |
Ej ja mialem taka biala soczysta qpe na masce .. ale to konkretnie bialo i duza, a jak wiadomo ptaki mocz oddaja w postaci bialej i ciemno-bialej gestej substancji i to wlasnie to co zrzera .. i jakos .. moze dlatego, ze bylem po myjni recznej z woskiem ... ta qpa normalnie zeszla .. no przykleila sie bo zaschla , ale zeszla i sladu nie ma .. moze chodzi o rodzaj wosku czy czegos takiego :?:
|
"Kochajmy ptaki".....kto to wymyślił ??? - najpierw ptasia grypa, a teraz to - chyba sobie procę zrobię, albo giwerę zakupię i zostanę myśliwym hobbystą [metal] [hmm] .
[ Dodano: Wto 25 Kwi, 2006 22:42 ] Jak zacznę dalej polerować, to do do bazy się dostanę [panna] . Chyba muszę się z tym pogodzić :| . |
mark_TDDI a jak Ty zachorujesz (odpukac) na jakas grype to co mamy Cie ustrzelic bo zarazasz innych ?? a jak jakas tania kobieta ma AIDS to co tez na odstrzal :?: ;)
Ehh ptaki sa fajne ... madrzejsze od kotow :mrgreen: :D :P |
A ja i tak ich nie lubię - ciągle srają jak nie na wywieszone pranie, to gdzie indziej [chytry] . Mafia [hammer] [tuning] [palacz] .
|
Hmm to zle wychowales te ptactwa moja papuga jest zaje**** w nocy jak kalde sie idzie do klatki spac ... jak wstaje widze na poduszcze siedzi i czeka az wstane ... a jak zaczynam czesciej przytulac sie do baby to cholerstwo bywa zazdrosne i wlazi mniedzy nami .. hehe takie ptaki sa boskie .. te na dworze tez sa ..
mark_TDDI czas daszek zrobic dla prania i autka :P |
No tak - "każdy ptaszek ma swój daszek" - u mnie to jeszcze nie działa - za mało browarów [pub2] .
|
Cytat:
:mrgreen: |
u mnie takiego duzego daszka nie dam rady chyba nigdy wytworzyc [pub2] [pub2] [pub2]
:mrgreen:[/quote] No nie bądź taki pewny - znam przypadki daszków, gdzie ptasznicy (bo o ptakach w tym poście mowa) byli twarzami od siebie - tak ok 1 m, a daszkami się dotykali. Taki "most na rzece Kwai" [rotfl] |
[rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl] [rotfl]
mowisz o sumo [rotfl] |
Cytat:
W qpie ptaka (i praktycznie każdej innej takoż) są silne zasady, a nie kwasy - zresztą właśnie od nazwy ptasiej qpy - guana- wzięły swoją nazwę - guanidyny. I właśnie silne zasady są zdecydowanie groźniejsze zarówno dla lakieru jak i dla samych blach. Ale ptaszysko chyba było nafaszerowane czymś, bo zazwyczaj takiego efektu żrącego nie obserwuje się w tak krótkim czasie. Corcoran, który właśnie sobie uświadomił, że dziś nieopatrznie zaparkował pod drzewem :shock: |
Corcoran, ale ja pisze po ludzku .. kwas dla mnie to cos co wrzera sie w karoserie i zostawia slad ;) ...
P.S. A Ty pewnie juz daszek masz wystarczajaco duzy :mrgreen: [rotfl] |
Cytat:
|
Nie wiem czy to rozsądne, ale muszę zadać to głupie pytanie: czy ptaszki umieją czytać [hmm] , a tym bardziej czy mają dostęp do netu i forum FKP [screwy] . Wczoraj dość niepochlebnie wyrażałem się o ptaszkach i ich kupkach (użyłem nawet określenia "mafia"). No i cóż - doczekałem się wendetty [palacz] : dzisiaj osrane drzwi z równie wielkim rozmachem (ramka okienna) i skutek ten sam - uszkodzony lakier [rotfl] . Poprostu mnie to rozbawiło - nie mam pojęcia, czy może mój alarm wysyła siakieś mikrofale czy cuś, albo może ptaki tak srają na widok mojej za..stej foki [hammer] [rotfl] [screwy] . Muszę opracować jakąś strategię, bo w takim tempie, to za pół roku trzeba będzie brykę malować [helm] .
Całe szczęście że na osłodę w skrzynce na listy znalazłem lepkę klubową. Mam nadzieją że jest odporna na ptasie odchody [zlosnik] . |
Cytat:
W kwestii formalej: ptaszki atakują częściej autka ciemniejsze czy mi się tylko tak zdaje? :mrgreen: |
HA - a to Ci Qupa :!:
Ja myję Foczkę regularnie i biorę sobie dodatkowo woskowanie na gorąco - każda qupa schodzi (w bagażniku wożę sobie buteleczkę z wodą i szmateczkę - jak tylko zobaczę ptasie "wypociny" to robię użytek z tego zestawu i jak na razie żadnych uszkodzeń lakieru nie mam :) ) A co do koloru samochodu to słyszałem, że ptaki bardziej nie lubią jasnych kolorów (coś tam na discovery było i usłyszałem), mam biały samochód i to się sprawdza :!: :roll: obok mnie na parkingu stoją ciemne i zawsze ze mnie ptaszyska sobie tarcze robią :!: :!: |
Cytat:
|
Z kolei Aneta miala Corse fioletowa (kolor chabrowy jak to nazywala [zlosnik] ) i jaki byl obsrany zawsze....
ALe to moze dlatego,ze Lopel [palacz] |
To chyba zalewzy od charakteru ptaka, czy traumy jakie je spotkalo w zyciu .. jednego prawie potracil niebieski samochod to obsrywa niebieskie .... albo humory maja ... jak ludzie. Nie lubie jakiegos koloru to go omijam, a ptaki pewnie sa bardziej drastyczne i obsrywaja. Albo maja cos do aut. ;)
|
A może inaczej. Na ciemnym lakierze wszystkie uszkodzenia są bardziej widoczne ( moja foka to czarny metalik). Miałem biały samochód i owszem - ślady po kupach są mniej widoczne (lakier intensywniej rozprasza światło i trudniej coś wypatrzeć), ale są. Z kolei na ciemniejszym i lusterkowym połysku nawet brud intensywniej wygląda [zaklopotanie] .
|
One w nocy na drzewach czytaja ksiazki "jak celnie srac na ludzi":)
a teraz bez zartów: kiedys po umyciu auta w piekny dzionek szykowałem sie do jego pastowania, postawiłem paste na dachu z jasno walaca w oczy zakretka wielkosci denka od słoika, poszedłem do bagaznika po szmate i gabke i słysze takie blach blach blach, patrze ale na lakierze nic niema, za to jest góra górna natej pascie :) One to robia złośliwie... |
No wczoraj wieczorkiem przed odstawieniem do garażu zobaczyłem takie cuuuuuuuuś
na dachu, że zacząłem się zastanawiać czy aby lokalne psy nie nauczyły się latać ... :mrgreen: A myślałem, że na srebro nie walą :mrgreen: |
LOL. niezły cel.
Ja wam powiem tylko, że kup należy pozbywać się jak najszybciej - ja zwlekałem dwa dni i skończyło się na tym, że w miejscach kup mam spękany lakier [panna] |
Cytat:
Tyle, że jak zostawisz autko na kilka godzin w słoneczny dzień pod pracą to juz wystarczy :cry: |
Właśnie umyłem foczke z ochydnej kupy na przedniej klapie i mam spękany lakier w miejscu gdzie była kupa, czy da się to jakoś spolerować czy zatuszować czy pozostaje tylko lakierowanie maski ?
|
ale gówniany wątek [rotfl]
sorki - musiałem :P |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:14. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.10
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.