"Szuranie" przy hamowaniu
 

Mam pytanko, może ktoś wie o co chodzi ... [banghead]
Podczas hamowania, tzn już na końcu prawie w momencie jak się zatrzymuje, mam wrażenie szurania w hamulcach. Już nawet niewiem czy z przodu czy z tyłu.
Zaznaczam że wymieniłem już klocki dwa razy (tym razem na jakieś naprawdę dobre) i wymieniłem szczęki z tyłu. Ale nadal to jest [banghead] . Czyścili mi z tyłu bębny i inne duperele i... nadal to jest. Kurde O co chodzi ??? [zimny]

Aha. Tarcze też są w porządku, bo sprawdzali już 5 razy i są ok.

no więc to może to? inne klocki i/lub szczęki, które po prostu "szurają"? obecnie przerabiam ten problem w Transicie. Układ hamulcowy OK (sprawdzony!), skuteczność hamowania OK, a szuranie jest - zwłaszcza w końcowej fazie, przy badzo małej prędkości.

hmm
mojemu staremu tez szura w mondku tlye ze przez caly czas jak jedzie a przy hamowaniu wlasnie niet....

Poradż mu czasem , żeby ręczny puścił.
I masz swoją odpowiedź dlaczego on max 80 jeździ :D

Jak szura podczas jaszdy to mógł się zaklinowac któryś klocek. Kiedyś tak miałem i musiałem wymieć komplet , dobrze , że tarcza się nie zjadła.

dzisiaj sie rozpedzil do 90 wiec nie jest najgorzej :P ale w zeszlym tygodniu to szalal niesamowicie na kazdym skrzyzowaniu ruszal pierwszy i nie dawal szansy NIKOMU....

a czy moze to byc we wszystkich kolach, albo na calej osi????

Generalnie moze ale czy koń gubi na raz 4 podkowy ???? Raczej nie koniecznie. jeśli bardzo szura to prędzej łożyska. To tez przeszedłem . Jednak najprosciej samemu sprawdzic klocki . Kilka min roboty. Z łozyskami to już inna bajka, trzeba do serwisu. Chyab ze masz prase do wyciskania łożysk bo inaczej bardzo łatwo pochrzanić stare albo zepsuć nowe.

no raczej niet, ale jak otwieram staremu brame, to stoje po prawej stronie auta i wyraznie wtedy slysze ze ta strona obciera... dalej jak jade po lewej z tylu slysze wyrazne szuranie lewego tylnego.... po lewej z przodu zadko siedze podczas jazdy z wiadomych przyczyn, ale stary tez mowi ze mu szoruje....

:shocked: [screwy] w SŁUŻBOWYM AUCIE????
generalnie kolesie w robocie maja samochody głęboko w dupie, bo one sa jeszcze leasingowane z Hertza, a wiec im to wisi kompletnie i jak zmieniali opony to trzeba bylo sie umowic "na termin" zamiast dopilnowac tego przed opadami sniegu, a nie tak jak moj stary mial ze w poniedzialek spadl snieg i sie go pytam dlaczego jeszcze nie zmienil na zimowki "bo termin mam na srode" i teraz z klockami bedzie to samo jak sie nie pospiesza (a nie widac zeby sie spieszyli) to beda musieli wymienic i klocki i tarcze i byc moze ze zaciski.... ich sprawa....
tylko ze to wplywa na bezpieczenstwo jazdy i jak ktos sie rozwali na trasie to poleca glowy...
tak BTW wiecie jaki samochod podjezdza pod polmetrowy kraweznik???? [chytry]

Wiemy Gruha, wiemy. Służbowy :D

A jak chesz mieć jeszcze tatę to lepiej wyciągnij ten podnośnik , skręć koła , poluzuj śruby, podnieś auto . Zejmij koło i gołym okiem zobaczysz czy kolocki jeszcze są a co gorsze czy tarcze się nie skończyły :D. Jak na drodze złapiesz gume to nie ważne czy auto słuzbowe czy prywatne. Więc za odkręcenie koła nikt Ci głowy nie urwie. A My posuniemy się dalej w rozwiązywaniu problemu Mondziaka :D

hmmm..
jak znajde chwilke to wezme sprawe w swoje rece :P

O ręcznym nie zapomniej , bo tata pewnie chce też jeszcze mieć syna !!! Ehhh ....

no AZ TAK glupi to nie jestem :P

uporałeś się z problemem ? Walczę z identyczną bolączką już kupę czasu i ręce opadają - nikt nie może znaleźć przyczyny

w moim przypadku okazalo sie, ze (potwierdzone w dwoch ASO), ze wpadly mi kamienie miedzy szczeki i tarcze i porysowaly tarcze (i nadal rysuja, bo podobno jak to wejdzie w kocki to nie ma rady - tylko trzeba nowe zalozyc). Wynikiem tego, jak hamuje to przy samym koncu stuka jakby opona zachaczala o cos. Jedyne wyjscie to wymiana tarcz i klockow (SIC!!!!, bagatela ~1000pln) :(

ile karwa :?: [screwy]

no wlasnie!!! SIC!!! od tygodnia zachodze w glowe skad wziasc kase!, a myslalem, ze jak bede mial nowe auto, to przez dwa-trzy lata nie bede musial nic o nim widziec i wkladac w nie tyle co wleje paliwa i kosztowac mnie bedzie przeglad! :( Szkoda gadac!

generalnie nie wiem dlaczego, ale jak masz nowe auto, to gwarancja tego nie obejmuje. Trzeba poprostu tak jezdzic, zeby kamienie nie wpadaly (nawiasem mowiac, nie rozumiem dlaczego to nie jest zabezpieczone)

kup sobie heble poza ASO (a jak lubisz dyskutowac, to mozesz je nawet poza ASO wymienic i gwarancji nie stracisz) i wyjdzie ci moze 500zl z robota...

a druga sprawa - czy probowales je ponownie dotrzec? zrob pare mocnych dohamowan ze 140-150kmh i sprawdz czy pomoglo

500pln z robota to juz bardziej rozsadnie, balem sie tylko tego ze strace gwarancje, a w dyskusjach niestety nie jestem najlepszy.

Dzieki za podpowiedz z tym hamowaniem. Mozesz mi tylko jeszcze podpowiedziec, czy z tych 150km/h cisnac hamulec az do ABS-a czy tak zeby sie jeszcze ABS nie wlaczal ?

i jeszcze raz dzieki wielkie, jak to pomoze to "Browarek" masz u mnie

chyba nie pomoże - próbowałem tej metody w tym tygodniu - postawiłem wszystko na jedną kartę. Hebel opór aż do zatrzymania jednak tak aby ABS nie chwytał i poza dymem z hebli zero poprawy - jak huczało (dudniło) tak dudni :?

mocno, ale bez ABSu...

dzieki za info, pozostaje mi zatem poszukac jakiegos prostego, pustego odcinka asfaltu w gdansku i ztestowac. Jest ktos z Gdanska, kto moze polecic kawalek pustego asfaltu ?

Armii krajowej od łódzkiej późno w nocy :)
R.

Elo

jestem po kolejnej wizycie w ASO i jest sukces. Niestety docieranie nie pomoglo i zrezygnowany postanowilem wybrac sie do ASO i zaplacic za nowe tarcze i klocki. Przed wymiana poprosilem jednak, zeby ktos sie ze mne jeszcze raz przejechal i potwierdzil, ze to tarcze. Wsiedlismy do samochodu i po 400m uslyszalem tylko "O...kur... wracamy do salonu!". Okazalo sie, ze stukanie u mnie pochodzilo od jakiejs oslony swoznia, ktora odgiela sie i walila o tarcze ! (SIC!!). Naprawiono (w ramach gwarancji, tutaj uklon w strone ASO) i problem zniknal

pozdrawiam
Gorgo

Elo

jestem po kolejnej wizycie w ASO i jest sukces. Niestety docieranie nie pomoglo i zrezygnowany postanowilem wybrac sie do ASO i zaplacic za nowe tarcze i klocki. Przed wymiana poprosilem jednak, zeby ktos sie ze mne jeszcze raz przejechal i potwierdzil, ze to tarcze. Wsiedlismy do samochodu i po 400m uslyszalem tylko "O...kur... wracamy do salonu!". Okazalo sie, ze stukanie u mnie pochodzilo od jakiejs oslony swoznia, ktora odgiela sie i walila o tarcze ! (SIC!!). Naprawiono (w ramach gwarancji, tutaj uklon w strone ASO) i problem zniknal

pozdrawiam
Gorgo

ty spokojny jestes strasznie - jak dla mnie to raczej negatyw, bo na pierwszym sprawdzeniu juz powinni to byli zauwazyc, a nie naciagac cie na 1000zl [panna]

ty spokojny jestes strasznie - jak dla mnie to raczej negatyw, bo na pierwszym sprawdzeniu juz powinni to byli zauwazyc, a nie naciagac cie na 1000zl [panna]