Co to takiego?
 

Mam pytanko. Wiadomo że jak jest zimno to z rury wydechowej samochodu leci taki jasny dymek coś jakby para wodna. Z tego co mi się wydaje jak się silnik rozgrzeje powinno to zanikać. Dzisiaj jak wróciłem z pracy do domu to nie wyłączyłem silnika na parkingu i jak był na biegu jałowym zajrzałem i nie było żadnych oparów z wydechu. Ale jak mu dodałem gazu na chwilę to było widać z poerotem na chwilę ten jakby biały dymek z wydechu (no nie wiem jak to inaczej nazwać). Pytanie czy to normalne (nadmieniam że silnik był już raczejrozgrzany - z pracy jechałem jakieś 7km temperatura powietrza to jakieś +1)? Bo zaczynam sie obawiać czy nie pali oleju.

ze spalanego oleju dym czarny leci.

para wodna zawsze leci jak jest tak zimno na dworzu - różnica spora temperatur jest, więc to normalne...

a ja myślałem że taki niebieskawy (chyba że w dieslach inaczej jest)

No raczej niebieskawy ;)
Jezeli bialy to jest to para wodna, 7km to nie tak duzo. Jezeli boisz sie ze bierze Ci ojel to sprawdz rano przy pierwszym odpalaniu czy nie poleci niebieska chura.

dymek zniknie jeśli zagrzejesz dobrze układ wydechowy

dla pewności sprawdz sobie stan płynu chłodzącego i poziom oleju [bigok]