1.6 benzynka bierze olej
 

:cry: Drodzy forumowicze, otóż moja foka rocznik 99 nagle przy przebiegu 98 tys. zaczela ssać olej. Zauważyłem ze jest to jakies 0.6-0.7 litra na 1000 km. Nie stwierdzam żadnych wyciekow, wiec jesli moglibyście w kilku punktach 1.2.3.podac mozliwe przyczyny takowego stanu rzeczy byłbym bardzo wdzieczny. Dodam tylko ze auto od nowosci jezdzi na fordowskim polsyntetyku 5W30. Od czego więc zacząć i czy wogole da sie z tym coś zrobić ??? Z góry dziekuje i pozdrawiam.

Kopci chodź trochę z wydechu ?
Co masz w płynie chłodzacym ( niepływają jakieś oczy itp. ) - uszczelka pod głowicą.

U mnie tez kiedys bral ... pisalem o tym na forum... wymienilem olej sam od zera i przestal brac :| moze cos sie przeplukalo czy co, ale przestalo... Chyba za szybko na uszczelke pod glowica :|

Co do kopcenia to chyba nie ale musze sprawdzic bo zawsze jezdze za kółkiem. To samo z płynem chłodzącym, zerknę i dam znać. Gdyby po wymianie oleju na nowy wszystko wrócilo do normy byloby super. A moze juz czas zmienic olej na bardziej lepki np 10W40?

ja z orygniala Ford Formula E 5W30 przeszedlem na inny polsyntetyk ... po czasie okazal sie kieoski (lotos [panna]) zmienilem spowrotem na oryginal i spokoj mam :|
Taniej Cie wyjdzie sprawdzenie tego olejami niz jazda po serwisach.

Według norm forda mieści się to w normie! Mi po 132 tys. też zaczął brać i minęło 170 tys. i bierze ok. 0,2 - 0,4 litra w zależności jak go cisnę. Olej ten sam 5W30.

podstawowe pytanie: masz instalację LPG?

Ja tam cały czas na Mobilu jeżdze i oleju mi w ogole ni bierze przy takim przebiegu...po 12 tyś dolałem tylko koło 200ml...Jutro zamierzam zmienic na Vavoline..I kurcze troche sie waham..

Mialem podobnie. Jezdzilem wtedy na castrolku. wymienilem na fordowski olej http://www.motozakupy.com.pl/index.p...2644bfa57ed08e
Wymienilem tez swiece na NGK, wszelkie filtry i jakos przestal mi palic olej. teraz dolalem 0,3 litra po 7 tys kmow.
No i noge mam jakby lzejsza bo woze nowego czlonka rodziny na tylnim siedzeniu :D

Swoją drogą 1.6 baardzo lubi palić olej jak mu się depta....
U mnie po kilku wyścigach, czy przejażdżce po torze wcina około 0,5 litra

No zgadza sie ... ale tez dziwne jest, ze zmieniasz olej i juz jest ok - znaczy przestaje pic w normalnych warunkach :shock: rozumiem jak bym lal syntetyk,a pozniej polsyntetyk ,ale 2x polsyntetyk i sie poprawia :| cuda ;)

Bo masz olej gęstszy.
Nowy olej nie jest tak przepracowany ( rozrzedzony ?) jak stary.

Kazdy olej ma inne skladniki, inne "topniki". Jesli do starego silnika wlewasz inny olej to ten nowy czysci silnik z nagaru i innych smieci ktore powstaly w wyniku uzycie poprzedniego oleju. Niby wyglada to dobrze ale nie zawsze daje pozytywne efekty - np. palenie i wycieki oleju.
W starym silniku lepeij nie zmieniac oleju - nawet o tych samych parametrach ale roznych firm.

Ogolniki :roll: :mrgreen:

moon w koncu powaznie i konkretnie - ze zrozumieniem ;)

Mam podobnie.
Diagnoza: Uszczelniacze zaworowe :(

U mnie wychodzi 250ml na 6000km - czyli wg norm zużycia :mrgreen:

Mam przebieg prawie 160.000 i nie narzekam, a i czasem zakręcę do 5000 obr/min :twisted:

Sprawdzilem...nie mam żadnych olejowych oczek w płynie chłodzącym, wydaje mi sie rowniez iz nie kopci z rury, nie jeżdzę tez na LPG wiec co....uszczelniacze zaworowe ??? A co to wogole jest ???

Takie uszczelki przy zaworach.

Więc pozostają uszczelniacze zaworowe, bądź pierścienie.
Ale w jednym i drugim przypadku powinien chodź trochę kopcić

jeżeli nie kopci to MUSI być nieszczelność (o ile nie dostaję się do płynu chłodzącego)
może lepiej zamiast oglądać czy kopci, to "obwąchać" - specyficzny zapach jest nie do pomylenia
przynajmniej u mnie tak było w nubirze jak brała litr na 1500/2000 km (ale też kopciła solidnie na niebiesko)
u mnie był gaz i szlag trafił pierścienie

Właśnie do takiego wnioskju też dochodzę,przecież tyle oleju nie może od tak zniknąć...

witam posiadam auto z tego samego roku z takim samym silnikiem spala od o,5 nawet do litry oleju na 1000!!. Wymieniłem uszczelniacze zmieniłem olej na półsyntetyczny efektów nie było aktualnie zalałem silnik olejem mineralnym i dalej to samo. :cry:

Hmm, niedobrze. U mnie nie kopci ( w każdym razie nie widać), w płynie chłodzącym nie ma.

Pierścienie (kopci) ?
Wycieki na wale, wałkach itp ?
Sprawdzone?

Żadnych wycieków - suchy jak pieprz.
Nie kopci.

No przecież gdzieś ten olej musi uciekać :shock:

To tez wiem, ale nie wiem gdzie.
W płynie nie ma, nigdzie nie cieknie, oglądane 3 razy.
Nie kopci - nie widać w każdym razie, ale ubywa.
Na razie leję olej i jeżdżę. Na wiosnę wezmę się za uszczelniacze i zobaczę co wyjdzie.

Weź wsadź kogoś w swije auto i niech je troszkę przegoni, a ty jedź za nim innym autem-inaczej możesz wogle nic nie zobaczyć...

BTW. Może jakaś mafa parkingowa u was krąży- już nie kradną benzyny, tylko olej :P

kolega z firmy ma nissana 1.8 i brał mu olej (benzyna)
kopcenia widać nie było, brał dopiero jak się rozgrzał
0,5 litra na 1000 km (pod koniec to nawet litr i więcej)
zmienił pierścienie i smiga z takimi samymi obciążeniami jak poprzednio. przez 10 tys km dolał tylko 0,3 litra (czyli norma)
nie zawsze widać dym, (może katalizator wszystko wyłapuje?) ale na mój nos to są pierścienie

U mnie też tak od 110 tys zaczął nagle brać olej najpierw po trochu a teraz coraz więcej (dawniej jeździłem od wymiany do wymiany bez dolewki). I zauważyłem że jak rano zapalam foczke to lekko koboci a potem przestaje ( na biało) więc przypuszczam ze to uszczelniacze . Zamierzam wymienić rozrząd to przy okazji chciał bym wyregulować luzy zaworowe (jeżeli są ) i jak to wszystko będzie rozbebeszone to może by wymienić uszczelniacze i ile za to mogę zabulić w aso a ile w innych warsztatach. Przebieg 120tys

OT
Kurcze przeraziliście mnie trochę - ja od przeglądu do przeglądu to prawie maski nie otwieram (no chyba, że się żarówka spali, albo braknie płynu do spryskiwaczy)... [zimny]