[FFI] Tylne nadkole
 

Moja foczka była kiedyś trafiona prawy tylny błotnik wszystko zostało praktycznie naprawione, ale ta "mata", która jest w nadkolu jest trochę naderwana i nie przymocowana w górnej części. Kiedy jest mokro to robi się cięższa i opada na koło. Wygląda to nieestetycznie i na dokładkę tego nie dobrze żeby woda waliła ponad to nadkole bo ruda już zaczyna tam wyłazić. Wie ktoś może jak jest oryginalnie zamocowana ta mata? :roll: Da się tam jakoś w przyzwoity sposób dostać i ją zaczepić ? Bo z zewnątrz ciężko coś stwierdzić. Jeśli jest ona w jakiś sposób przyklejana to temat raczej odpuszczę i przymocuje ją tymczasowo na 3 blachowkręty bo i tak ten element będzie wycinany przy zwalczaniu rdzy, ale jeśli to kwestia jakiś platikowych zatrzasków itp to wolał bym to zrobić. Z góry dzięki za pomoc.

powiem tak - filcowe nadkole to nieporozumienie - przede wszystko caly czas trzyma sie w nich wilgoc. w miejscu styku filcu z karoserja (od strony bagaznika) po jakims czasie pojawi sie rdza. lepiej poswiecic popoludnie i zamonyowac plastikowe nadkole - koszt 35 zl za sztuke. nie dosc ze ladnie wyglada, mozna umyc to gore masz zabezpieczona przed rdza i samochod robi sie cichszy. Jeśli chcesz to mogę ci sprzedac moje filcowe nadkola - mam kombiaka. jakby co to pisz na pw

Z tym nadkolem tymczasowo sobie poradziłem i zime przejeździ po zimie element będzie i tak robiony bo rdza go dopadła :evil: Co do nadkoli to już dawno chciałem je na plastikowe, ale udało mi się znaleźć tylko przednie plastikowe... nigdzie nie mogę znaleźć na tył do hb5. Bo ten filc to faktycznie rewelacja nie jest...

znam goscia w nowym saczu co ma fire i robi takie nadkola - wiadomo ze to nie to samo co oryginalne - zreszta nie bylo chyba plastikowych do tylu. Kupując takie jak ja czasem trzeba bedzie podgrzac palnikiem i dopasowac ale dysponująć odrobina dobrej woli i checi i minimalna iloscia narzedzi kazdy sobie poradzi