No tak zgadzam się z tobą w 100%.
Kosztorys można ciągnąć do 99%(większość dopłat i tak ląduje w sądzie) wartości auta jeżeli naprawiasz na fakturki.
Poza tym, masz zapis o zagospodarowaniu pozostałości po szkodzie, więc oferent jest w 99% na pojazd na kwotę aukcyjną, z dupy się ona nie bierze. Po samym procesie likwidacji masz oferenta przedstawionego, więc wątpie że po przyjeździe podpisze Ci że nie chce auta
To co nazywamy wrakiem, nie jest równowarte ceny złomu, tylko jest równowarte wraku wraz z nieuszkodzonymi elementami. Przeżyłem już szkód trochę, przerobiłem naprawdę tonę całek o każdej wartości ale z takimi rzeczami się jeszcze nie spotkałem.