Do dzisiaj było pięknie. Moja turbina gwizdała wyraźnie powyżej 2000 obrotów. Dzisiaj sporo jeździłem po mieście. Po jednej z przerw w jeździe (ok 10 min.) odpaliłem furkę, ale nie usłyszałem charakterystycznego odgłosu powyżej 2000 obrotów i moc mojej foczki wyrażnie spadła
. Czy to niechybnie oznacza koniec mojej turbiny? Tak nagle? Bez ostrzeżenia? Co robić ???