Intrygujące było, że przy działających zegarach i radiu (działające wyświetlacze) nie można było zdziałać nic kluczykiem w zamku. Okazało się, że wystarczył WD40 wstrzyknięty do zamka i około minutowe intensywne próby przekręcenia kluczyka. Właśnie po minucie nagle zamki zaczęły przeskakiwać w aucie, w końcu otworzyły się drzwi kierowcy. A potem już bezproblemowe odpalenie auta.
Nie do końca rozumiem mechanizm awarii - może ktoś mi wytłumaczy?
Ale foka znów śmiga, najważniejsze.
Pozdro i szerokości
Szy.