Informacyjnie, jak się sprawa skończyła.
Podjechałem do sklepu/serwisu z akumulatorami.
W pierwszym specjalista od razu stwierdził, że aku do wymiany bo "teraz panie wytrzymuje góra 4 lata". Nawet nic nie pomierzył. Wymieniłbym bez wahania, ale akurat nie miał na stanie.
Od razu podjechałem w inne miejsce. Tutaj sprzedawca wyszedł z jakimś urządzeniem, coś pomierzył i powiedział, że aku jest dobry, wymaga tylko podładowania. Może wymienić jak nalegam, ale jego zdaniem nie ma potrzeby. Dodał jeszcze, że fabryczne wytrzymują najdłużej i ten jeszcze lata posłuży.
Pożyczyłem prostownik od sąsiada, podładowałem 10 godzin, start/stop zaczął działać. Pojechałem do Albanii, wróciłem, zrobiłem ponad 3 tys. km. Wszystko działa.
__________________
SPROCKET
|