Hej,
Od jakiegoś czasu moja foka zaczęła być kapryśna przy uruchamianiu. Auto jest z 2004 roku, 60k przebiegu, 1.8 TDCI 100KM. Niezależnie od tego, czy samochód jest zimny, czy ciepły, silnik zawsze zaskakuje od razu. Czasami jednak po kilku(nastu) sekundach gwałtownie gaśnie. W czasie tych kilku sekund widać, że obroty lekko falują i "czuć", że silnik nie pracuje równo. Nie potrafię znaleźć w tym zachowaniu żadnej prawidłowości. Czasem po zimnej nocy odpalam i jest ok, a czasem po przejechaniu 100km i zgaszeniu silnika przy próbie odpalenia występuje to co opisałem. Zauważyłem, że pomaga dodanie gazu przy rozruchu, jednak po puszczeniu pedału foka czasem też gaśnie. :/ Sprawdzałem w trybie diagnostycznym - brak błędów (none). Jedyne co mnie we wskazaniach zaniepokoiło, to napięcie na akumulatorze w trakcie pracy: 13,2V (czy to nie za mało?). Dodam, że aż do tego momentu samochód był po prostu idealny pod wzdlędem niezawodności (nawet zacząłem się zastanawiać, czy foki w ogóle na coś chorują ;p).
Z góry dzięki za wszelkie sugestie i pozdrawiam.