No dziś zabrałem sie z kuzynem za naprawę tych cięgien. Okazało się że poprzedni właściciel też robił już naprawę i jedno cięgno było już za krótkie mimo tego daliśmy sobie radę a jako końcowy element zastosowaliśmy popularny ołowiany obciążnik do spławików.
Niestety po zamontowaniu jeden ruch i znowu strzał. Okazało sie że osadzone na mechanizmie przepustnice blokują sie gdzieś wewnątrz obudowy rozdziału powietrza i to powoduje zrywanie cięgien. Teraz poszukujemy nowych bo stare po tylu naprawach sie już nie zdadzą.
I tak będzie trzeba jakoś dokulać się do wiosny ręcznie ustawiliśmy przepustnicę na nadmuch szyby. Jako rezerwowy pomysł wchodzi wajcha z blachy do przestawiania przepustnicy ale to zostawiamy sobie jako rozwiązanie ostateczne.
Przy okazji demolki znaleźliśmy kilka innych tematów w spadku po ostatnim właścicielu więc przerzucamy energie na inne tory.
Ale ogólnie pomysł naprawy i rozcięcia elementu nierozbieralnego jest bardzo dobry.
Pozdro spidi