Nie chcę nikogo urazić, ale jak czytam takie wpisy, to mi się po prostu chce rzygać
Wiem, jak bieda przyciśnie, to człowiek może wiele świństw popełnić. Gdyby zabrakło mi na chleb dla dziecka, to bym wziął każdą legalną albo i niegelną pracę by na ten chleb zarobić. A gdyby nie było takiej możliwości, to bym ukradł.
Ale jak czytam, że ktoś tam jest pilotem - czyli raczej nie bieduje - i jeździ na lotniczym paliwie, ba, zdemontował sobie gaz w samochodzie...
Żenada, Panowie...
Ps. A tak się obruszamy, gdy za granicą opinia o "Polaczkach" jest jednoznaczna...