Już odp na pyt; co się dzieje? Sęk w tym, że właśnie NIC! Foczka jak zgasła tak za chol..e nie ma zamiaru odpalić, moge sobie kręcić aż do wyczerpania aku, a tu tylko słynna "sprężynka" od świec żarowych mruga. Przed tym jak padła żadnych objawów nie zauważyłem, nie kopcił, nie tracił mocy, no może trochę gorzej z rana odpalał....aż nie odpalił wcale. No i raz zgasł mi podczas jazdy, przy wyprzedzaniu
Dodam że autko może mieć już przejechane jakieś 320kkm. pozdro!