Muggsy, kolega pracuje w CU, i rozmawiał z osoba prowadząca moja sprawę, powiedział ze dla niego może to odwołanie moje uwzględnić i przepuścić ale przełożony jego się nie zgodził, tak wiec wymyślił żeby napisać takie wezwanie bo może coś to dać
niestety są nieugięci i nic nie dało
wiec teraz maja pismo rzecznika ubezpieczonych chyba trzeba teraz poczekać i zobaczyć co będzie..
a coś nie tak zrobiłem??
chyba teraz trzeba poczekać na odwołanie na pismo od rzecznika, a
druga rzecz jak wygląda skierowanie ich do sądu ?
- podczas uderzenia nie ścigałem się, poza tym z notatki policji wynika ze nie zanotowali żadnego zgromadzenia w ten wieczór, ani żadnego wyścigu co było potwierdzone.