Witam. Chciałem się zapytać po jakim zasie można zgłaszać szkody z AC i czy można łączyć kilka razem jak się uzbierało
Dziś mnie naszedł właśnie taki pomysł po tym jak sobie tę moją poobijaną fokę oglądałem. Oczywiście nic z mojej winy bo ja jej krzywdy nie robię
, Do rzeczy z tyłu mam poobijany zderzak i wgniotkę na błotniku po jakimś chyba kierowcy dostawczaka a do tego niedawno lepsza połowa przestawiając foczkę na parkingu przestawiła troszkę escorta sąsiada ( dostał w łapę i był w sumie zadowolony także bez OC się obyło ).
Zderzak z tyłu raczej do wymiany a z przodu wystarczy malowanie + wgniotka, czyli tak sobie kalkulowałem koło 800 zł. Moje pytanie brzmi czy gra jest warta świeczki i czy "rzeczoznawca" nie będzie się kwasił oglądając różnorakie szramy na foczce. Zniżki dzięki współwłaścicielowi są na poziomie 60% a ubezpieczyciel to PZU. Płacę coś koło 1000 zł za OC/AC i jakieś tam bzdury a współwłaściciel za swoje autko płaci jakieś 600 zł też w PZU ( jak mu o parę złotych składkę podniosą to się na mnie nie obrazi
). AC mam w wersji serwisowej z wyłączeniem amortyzacji i wkładu własnego.