Witam, problem jest powszechnie znany ale rozwiązania dla mojego przypadku jeszcze nie znalazłem.
Skrzypi sobie roleta, niby delikatnie ale jednak irytująco, nawet na niewielkich nierównościach. Źródłem świerszcza jest prawa strona rolety (patrząc od bagażnika) czyli ruchomy element który umożliwia "skrócenie" i wyjęcie rolety.
Próbowałem wpsikać WD40 do środka ruchomego elementu, próbowałem spsikać silikonem w sprayu okolice trzymania rolety - NIE pomaga.
Najciekawsze jest to, że roleta nie chce skrzypieć kiedy ją do tego zmuszam własnymi rękami, ujawnia się dopiero jak zaczynam jechać. Jedyne co pomaga to
kawałek szmaty wciśnięty między roletę a plastikową zabudowę bagażnika - to redukuje skrzypienie niemal do zera. Dzięki tej szmatce ruchomy element rolety nie ma szans się poruszać a sama roleta nie dotyka bezpośrednio plastiku po bokach bagażnika.
Miał ktoś podobny problem i poradził sobie z nim w inny sposób niż moja prowizoryczna ale jednak skuteczna czarna szmatka?
PS. Świerszcz na 100% jest w rolecie bo bez niej Foczka jest cicha (w miarę cicha
)