[-Leo-]

WItam,

mam ostatnio problem z temperaturą silnika. Sprawa przedstawia się tak że w trasie temperatura jest OK, mogę zrobić sporo kilometrów ale wskazówka nie przechodzi ponad połowę. Problem robi się jak stoję w korku, wystarczy że postoję z 10min gdzie tylko co chwilę się podjeżdza i temperatura na max, wentylatory nie odpalają się.

Wczoraj zrobiłem sobie taki test że opdaliłem samochód w miesjscu i gazowałem go i na wolne obroty tak jakbym stał w korku i po jakiejś chwili temp zaczęła rosnąć, ale jak np. dałem wysokie obroty to na chwilę spadała, pozostawiłem na wolnych obrotach i zaczęła rosnąć aż prawie osiągneła max no i wentylatory ani ruszyły.

Chciałem się dowiedzieć czy ktoś miał podobny przypadek? W to upalne lato stało się w gigantycznych korkach i było ok a teraz jak nawet jest zimno z samego rana to i tak temp. wzrasta.

Samochód to FFI 2.0 z gazem.

pozdrawiam