Witam, zarejestrowałem się na forum ze względu na problem z samochodem taty
W sobotę zauważyliśmy, że po zgaszeniu silnika i wyłączeniu świateł nadal palą się przednie światła pozycyjne (tylne nie). Zaraz wyskoczyliśmy do znajomego warsztatu gdzie szybko wpadli na pomysł, ze skleja się przekaźnik świateł i musimy udać się do elektromechanika bo oni się tym nie zajmują. Elektromechanik bez oglądania auta powiedział, ze instalacja w Fordach to najgorszy chiński szrot, który właśnie zaczął się sypać i pewnie czeka nas przewiniecie wszystkich przewodów w serwisie (orientacyjnie 8 tysięcy...). Co ciekawe w domu tata zajrzał do bezpieczników. Jedna z kostek była ciepła, wiec poruszał nią. Po ponownym odpaleniu auta problem niegasnących świateł zniknął
W tygodniu trzeba będzie polatać po elektrykach... Powiedzcie co może być przyczyną (ten bezpiecznik?) i czy instalacja elektryczna w focusach jest dobrze wykonana