Proszę o pomoc, bo ja już powoli tracę cierpliwość.
Ford Focus II 1.8 tdci, 115 KM
Opis sytuacji:
W czasie jazdy od przekroczenia 2 tys. obrotów spod maski wydobywa się dziwny dźwięk, jakby szumiał las, jakby dmuchawa była włączona na maksa. Nie jest to gwizd, świst, ale szum. Wraz z dodawaniem gazu zjawisko nabiera na sile. Jednocześnie nic innego nie zauważyłem – utraty mocy, jakiegoś dymienia, itp. Większość słyszących ten dźwięk sugerowała nieszczelność gdzieś w okolicach turbiny. Jednak auto było sprawdzane z dołu i z góry i nikt nic nie znalazł.
Trudność w diagnozie spowodowana jest także tym, że w czasie postoju ów dzwięk spod maski nie wydobywa się, auto musi jechać i być obciążone. W czasie jazdy, gdy auto jest na luzie i się gazuje, nawet na poziomie 4 tyś obrotów dźwięku szumu lasu nie ma w ogóle. Mechanik zasugerował, że w takiej sytuacji silnik, turbina powinny być zdrowe...
Dodam jeszcze, ze mam wrażenie jakby to było również słychać obracające się śmigiełko w turbinie – ale mogę być już przewrażliwiony. Dodatkowo po odpuszczeniu gazu szum trwa jeszcze jakieś 1-2 s.
Mam nadzieję, że ktoś może spotkał się z podobnym problemem, a najlepiej konsekwencjami opisanej sytuacji...
Auto było podłączone do komputera. Pojawił się błąd, którego jedną z przyczyn mogła być nieszczelność w układzie dolotowym MAF. Jednak po wykasowaniu błędu i jeździe przy jakże miłym dźwięku szumu lasu, błąd nie pojawił się ponownie.
Czy początek końca turbiny może dawać takie objawy ?
Mechanik sugeruje, że trzeba wykręcić turbinę i sprawdzić ją. No ale wiadomo, to może być strata czasu i pieniędzy, jak się okaże, że to nie to.
Nagrałem filmik jak szumi ten las
Jakość nie jest powalająca, ale może okaże się pomocny.
http://youtu.be/crtC0bf2Eyk