No i kolej przyszła na moje zamki. Problem klamki - wielokrotnego szybkiego szarpania, aby otworzyły się drzwi bardzo szybko i bezboleśnie rozwiązałem przez delikatne odkręcenie cięgna, czyli jego wydłużenie. Ale z centralnym już sie trochę namęczyłem - chyba z 6h.
Oczywiście po przeczytaniu wielu tematów - czerwona gumka. Tak i też zrobiłem. Problemy zaczęły sie po jej zdjęciu...
![](http://img256.imageshack.us/img256/7393/20120801172926makl.jpg)
Bolec przęłącznika był za krótki i zamek myślał ciągle, że jest otwarty co w konsekwencji ani nie zamykało pozostałych drzwi, a po zamknięciu zamkiem pasażera, wszystkie drzwi automatycznie się otwierały. Przykleiłem więc dość gruby plastikowy pasek na to kółko dociskające ten bolec (trzeba mega uważać żeby nie skleić przęłącznika). Zabieg pomógł
![](http://img805.imageshack.us/img805/3343/20120801174231male.jpg)
Drugi problem miałem po wyczyszczeniu zamka wd-40. Zaczął strasznie ciężko chodzić. Samo przeskakiwanie otwierania/zamykana było lekkie, ale zainicjowanie ruchu bardzo trudne. Pomyślałem, że może jakiś syf tak hamuje, albo wd-40 za słabo smaruje, nie daje filmu olejowego i stąd tak duży opór. Wlałem więc do zamka z 50ml wd-40, trząsłem, wylewałem itp. Później ze 100ml oleju maszynowego aby wypłukał wd-40 i dalej usunął syf. Na koniec około 100ml oleju silnikowego Mobil 10W/40 - strasznie czepia się powierzchni. Ta metoda zadziałała i zamek już dość lekko chodzi. Nie chciałem rozbierać całego zamka bo nie wiedziałem dokłądnie jak to zrobić i bałem się go do końca popsuć