Witam was serdecznie!
Krótki tutorial związany z konserwacją samochodu (podwozia, wnęk kół i
profili zamknietych).
Przygodę z konserwacją zaczynamy od zakupu srodków konserwujących:
- preparatu antykorozyjnego np Cortanin F
- farby podkładowej (np. unikor)
- środka bitumicznego do podwozia
- środka do konserwacji profili zamknietych
- benzyny ekstrakcyjnej
- dodatkowo można kupić małe opakowanie utwardzacza do podkladowki aby
szybciej wysycha
Zdecydowanie odradzam kupno najtańszych środków bitumicznych typu Bitex czy Bitgum - jest to dziadostwo i jesli miałoby posiedziec na samochodzie dłużej niż rok to trzeba by do niego dodać innych specyfików typu olejek pełzający czy np. Fluidol i całość zmieszać w odpowiednich proporcjach aby mieszanka nie pękała po jakims czasie tylko była ciągle elastyczna. Ja wybralem marke FORCH choc szukałem Valvoline ale nie znalazlem.
Z narzędzi potrzebujemy:
- pistolet do konserwacji (najlepiej kupic dwufunkcyjny z odkręcanym
wężykiem - koszt ok 65 pln)
- zestaw śrubokretów róznego typu (gwiazdka i płaski),
- zestaw kluczy nasadowych z grzechotką
- kompresor
- szlifierkę kątową z odpowiednią końcówką
- szczotke druciankę
- młotek
- kombinerki
- płaski klucz nr 7,8 i 10
- okulary ochronne
Inne przedmioty
- duża ilość kartonów
- duża ilość szmat
- zgrzewka piwa (choc i to może byc zbednę ze względu na ilość szkodliwych oparów unoszacych sie na powierzchni
).
Tak wyposażeni jedziemy na myjnie umyc podwozie.
Zalecam dzień wczesniej poswięcic sie i ściągnąć własnorecznie wszystkie cztery nadkola aby na myjni dokładnie wymyc wneki kół - mnie zajeło to 1,15 h (w tym przerwa na kawę). Nalezy pamiętac, że za przednimi nadkolami od strony przednich drzwi są z obu stron takie gąbkowe wygłuszenia - nie zapominamy je zabrac.
Koszt umycia podwozia w mojej miejscowości wyniósł 35 pln - dodatkowo poprosiłem o umycie wszystkich czterech nadkoli i chlapaczy myjką cisnieniową - po zakonserwowaniu - dobrze założyc czyste bez piasku i kamieni.
Nastepnego dnia gdy pozwozie jest juz suche (warto przejechac sie po myciu aby wydmuchac wodę z zakamarków) wjezdzamy na kanał - podnosimy kolejno wszystkie koła i podkładamy bezpiecznie odpowiedniej wytrzymałości klocki (wczesniej zaciagamy mocno ręczny i wrzucamy bieg).
Tak przygotowany samochód (bez kół) zrobimy duzo szybciej i dokladniej.
Najpierw odkręcamy srubki kluczem nr 10 w błotniku pod przednimi chlapaczami - pozwoli nam to wyczyscic i lepiej zabezpieczyć rdzę która nie widac gołym okiem po odchyleniu błotnika od progu.
Przechodzimy do tyłu - ściągamy zderzak bo pod nim jest zgroza - jedna sroba 10-tka od wnetrza tylnego nadkola + plastikowy zatrzask z gumowa osłoną oraz dodatkowo jedna sruba 10-tka od wnetrza bagaznika -
Otwieramy boczne schowki z obu stron - miejsca te przydadzą sie poźniej do konserwacji profili zamknietych.
Po zdjęciu zderzaka ukazaje nam się przykry widok:
Wchodzimy po samochód - musimy zdjać osłony termiczne (aluminiowe) - pierwszą z przodu osobiscie tylko popusciłem ale nie wyjmowałem - druga od przodu wyjałem - trzecia (ta koło baku) musi zostac - za duża do zdjęcia i ostania (czyli pierwsza od tyłu) wychodzi aczkolwiek musimy zdjąć ostani tłumik z gumowego uchwytu.
Gdy samochód mamy rozszabrowany mozemy spokojnie wypić kawę - bo jeszcze jestesmy czyści