Odpadł lakier bezbarwny - co z tym zrobić?
W ramach czyszczenia autka podjechałem na myjnie tzw. bezdotykową. Jako że maska była usyfiona, przytrzymałem trochę niżej i dłużej (kilka sek) lancę w jednym miejscu po czym zauważyłem, że woda jakoś dziwnie mi się rozpływa po masce. Natychmiast odstawiłem lancę i co widzę? Ano zmył mi się kawałek (wielkości dłoni) lakieru bezbarwnego. Co radzicie z tym fantem zrobić? Da się to jakoś miejscowo zrobić, czy zostaje tylko lakierowanie całości? Czy nie ma sensu i lepiej poszukać na używanej maski w takim kolorze? Maska ma kilka trafień po kamyczkach, wielkości po 1mm. Pchać kasę w regenerację tej, czy nie ma sensu?
|