Witam wszystkich,
mam pytanko czy ktoś z was rozbierał [w serwisie rzecz jasna] skrzynie do foki. Wg. opinni mniej i bardziej zaprzyjaźnionych macheanków po takim "zabiegu" skrzynia już nigdy nie pracuje jak trzeba. Sęk w tym że moja teraz nie pracuje jak trzeba i wg. opinni ASO coś w środku szlag trafił. Zeby sprawdzić co trzeba rozebrać
. Jeździć autem się da ale lewarek chodzi ciężko i czasem 5 wyrzuci z chrobotem. W każdym razie do ideału daleko. Czy myslicie że rozbiórka skrzyni, wymiana wadliwych podzespołów i złożenia na nowo jest ryzykowne z punktu widzenia użytkowania auta jeszcze przez rok czy dwa?
Prosze o opinie bo to niełatwa decyzja, mimo że w ASO dadzą gwarancje to jeździć tam co chwilę ze skrzynią mi się nie uśmiecha.
Ps. Może ktoś zna namiar na jakiegoś super speca od skrzyń czy fordów z okolic Tarnowa lub Krakowa który podjął by się takiej roboty?
dzieki z góry za info!