Witam. Pół roku temu kupiłam Focusa 1,8 TDDI 2001. Mój pierwszy diesel. Poza oczywistym uszkodzeniem turbiny (informacja padła w trakcie zakupu) i niegroźnymi przygodami, autko śmigało bez zastrzeżeń. Aż do dnia, gdy w drodze do pracy nagle się wyłączyło, bez ostrzeżenia. Na moje szczęście, bez problemu udało mi się zjechać na zatoczkę autobusową (pech chciał, że zaraz podjechał autobus). I powstało pytanie co jest grane??!! Auto zaciągnięte na parking i rozpoczęło się szukanie przyczyny. Po postawieniu wielu tez i ich odrzuceniu, padło na "jakąś blokadę", czyli elektronika...no to sobie nie poradzę. Znalazłam mechanika, zaciągnęłam auto i poszła diagnoza: sterownik pompy! Uff, mogło być gorzej. Tuż za tym oczywiście Pan doradzał by wymienić pompę, bo nie może dać gwarancji, że jak się naprawi sam sterownik to auto odpali, a jeśli nawet to mogę za trzy miesiące znów do niego wrócić. Nie pozostało mi nic innego jak szukać informacji u doświadczonych posiadaczy, a więc tu na forum
. Poczytałam, douczyłam się i podjęłam decyzję: demontujemy sterownik, odsyłam do Omegi i montujemy. Pan mechanik niezbyt się ucieszył, ale sterownik zdemontował.
Z diagnostyki wyszły błędy:
- P1664
- P1564
Teraz tylko wysłać sterownik do naprawy i trzymam kciuki, żeby moja historia zakończyła się tak samo pozytywnie jak reszta.
Wstępne koszta: ok 200zł za demontaż+montaż, 300zł naprawa sterownika, koszty wysyłki. Nie jest źle.
