To teraz ja się mogę popisać swoimi wrażeniami, mam już grzane tyłki z podłokietnikiem i welurem (wersja ghia)
Ja z auta z którego wyciągałem fotele wytargałem całe złącze c51 z instalacją od siedzeń (obu). Kable co prawda miałem pocięte, ale kolory były zachowane.
Pierwsza rzecz, którą ja zrobiłem było sprawdzenie instalacji foteli - okazało się, że zarówno kierowcy jak i pasażera maty nie grzały... Po więcej detali zapraszam
Tutaj.
Po sprawdzeniu grzania na zewnętrznym akumulatorze sprawdziłem jak wygląda moja wiązka w samochodzie. Akurat fabryka mnie obdarowała instalacją do elektrycznie regulowanej wysokości siedziska, ale bez bezpiecznika - za to z masą (drugi, pomarańczowo żółty kabel powinien mieć 12V, ale z powodu braku bezpiecznika nie ma na nim nic). Z tego powodu nie musiałem ciągnąć dodatkowego kabla z masą pod podłogą. Jeżeli okaże się, że macie jedynie 2 pary kabli pod fotelem (poduszka + napinacz) to przygotujcie się na doprowadzanie masy do foteli. Jeżeli natomiast macie czarny kabel - cóż, pewna część roboty mniej
Następna robota to sprawdzenie czy jest instalacja w skrzynce bezpieczników - jeżeli jest bezpiecznik od grzania - znowu odpada część roboty - jest to plus po stacyjce. Teraz odkręcamy i odwracamy skrzynkę bezpieczników w prawym dolnym rogu jest złącze C17 - sprawdzamy czy mamy zielono-niebieski kabel w pinie numer 11. Ja nie miałem i dorabiałem (na szczęście miałem duży zapas pinów). Z pinu 11 (żeńska końcówka) musi iść kabel do złącza C51 pinu 15, również żeńska.
Druga część złącza C51 - u mnie instalacji znowu brak więc musi wejść do pinu 15 kabel z wtyczką męską. Stąd pod fotelami do tunelu centralnego do przycisków, po drodze trzeba ten kabel rozgałęzić do dwóch (po jednym na przycisk). Z przycisków już lecą kable do foteli, do wtyczki w pin 5-ty, lecą przez siedzisko i wracają w pin 6. z 6 lecą do pinu 11, przez matę oparcia do pinu 12, skąd znowu wracają do pinu chyba 10 (do czarnego kabla masowego, skąd leci już do akumulatora do -.
Jak założę temat z własnym autem to pokażę jak to wygląda w praktyce.
Na pracę warto zaklepać koło 6 godzin, warto to robić w garażu z dostępem do prądu, gdyby były jakiejś problemy...