Ryski na karoserii
Problem zapewne nie tylko mój - szukałem po forum ale jakoś nie znalazłem rozwiązania to zapodam temat - może ktoś ma panaceum na takie dolegliwości.
Jeździ się wiadomo - tu się kogoś drzwiami owadzi przy wysiadaniu - tu ktoś przejdzie z torbbą z metalowymi okuciami i ryski na lakierze gotowe...
Nie mówię tu o takich, że blachę widać, ale takich gdzie wierzchnia warstwa jest starta i kiszkowato to wygląda.
Słyszałem tu i ówdzie o jakichś pastach czy też rodzajach "szminek" samochodowych tuszujących takie mankamenty...
Macie może doświadczenie w takowych "mazidłach" to podzielcie się proszę wiedzą.
|