Pierwszy raz staram się coś napisać także nie śmiac się
Sorry z góry za jakość zdjęć (kom.) Chciałem dziś opisać przeróbkę podszybia na wkręty dzięki czemu kolejne wymiany filtra przeciwpyłkowego będą o wiele łatwiejsze , a pourywane zatrzaski będą przeszłością
Potrzebujemy kupić:
Wkręty "czwórki"
do drewna 2 szt:
Maskownice wkrętów dwuczęściowe:
Zaczynamy od wyjęcia kołków, które prawdopodobnie utkwiły bo "oderwaniu" podszybia w plastykowych zaczepach. Dodatkowo, kombinerkami urywamy odstające z nich 2 bolce (chodzi o to aby polepszyć docisk z podszybiem żeby one nie blokowały). Mają być gołe jak na fotce:
Natomiast od dołu podszybia wyciągamy kawałki, plastyków które łączą i trzymają kołki. Nie trzeba ich urywać - wysuwają się. Czyli zostaje nam od dołu:
Następnie w miejscach gdzie są "zaślepki" zatrzasków wiercimy wiertłem 3.2/3.5 otwory - na wylot:
Na "próbę" warto wkręcić nasze wkręty w zaczepy podszybia (potem łatwiej wejdą przy dokręcaniu):
Pod wkręty dajemy dolne maskownice i wkręcamy je w podszybie. Przy zakładaniu trzeba je nakierować żeby trafiły tam gdzie powinny
Jeżeli komuś uszkodziły się dolne zaczepy podszybia od strony silnika warto zrobić dziury i "złapać" je opaskami (tzw. ZIPy):
Następnie montujemy podszybie (trochę trzeba polukać żeby wkręty trafiły tam gdzie trzeba). Na dole ściagamy dobrze ZIPami żeby ładnie się trzymało i dokręcamy wkrętami żeby ładnie przylegało. Na koniec dajemy górne maskownice, które zakrywają ładnie wkręty. Nie zapominamy oczywiście o uszczelnieniu (nie ująłem na fotkach bo brakło mi tej masy - zrobię to w pon.
). Ja osobiście daję to uszczelnienie z zewnątrz co dobrze klei podszybie z szybą i łatwiej to zrobić mimo, że powinno się dać ja "pod" podszybie ale to już kwestia wyboru.
Oto efekty końcowe: