[pwlsrs]

Witam,
od pewnego czasu, przeważnie przy pierwszym odpaleniu- z rana, z pod maski dochodzą dziwne odgłosy, coś jak tarcie, piszczenie itp. które zdecydowanie się nasilają po odpaleniu jakichś większych odbiorników prądu. Kiedy nic nie jest włączone panuje względna cisza, natomiast po włączeniu ogrzewania 1 szyby hałas staje się niemiłosierny i zdecydowanie nabiera na sile po włączeniu ogrzewania kolejnej, natomiast zupełnie ucicha po wyłączeniu prądożernych odbiorników lub samoczynnie po kilkunastu/kilkudziesięciu sekundach.
Dodatkowo zauważyłem że światła dosyć wyraźnie przygasają nawet w trakcie jazdy kiedy włączy się ogrzewanie szyby. Jadąc na luzie świecą też jakby słabiej.
Wydaje mi się że szlag bierze alternator i tu pojawia się pytanie, czy warto i czy w ogóle jest możliwość aby chałupniczo brać się za wymianę szczotek, łożysk w alternatorze, czy od razu lepiej kupić inny regenerowany lub nowy.
Czy po zdjęciu pasków z alternatora trzeba je wymienić, to samo z napinaczami?