[MK1] Alternator - wymiana pierścieni ślizgowych

[czuker]

Witam,

Czy przy wymianie pierścienie ślizgowych na wirniku konieczna jest wymiana łożysk? Czy wystarczy wymontować alternator, zdjąć regulator, rozlutować mostek i rozkręcić obudowę żeby uzyskać bezproblemowy dostęp do wspomnianego elementu?

Alternator Magneti Marelli 63321679 - 80A, silnik 1.6 benzyna


A jeśli konieczna jest wymiana łożysk to czy ktoś może podać ich symbole.

Pozdrawiam

[Aras]

A po co wymieniać komutator (tak to się fachowo nazywa)?
Oryginalnie tak wygląda:
https://scontent-a-cdg.xx.fbcdn.net/...04341636_n.jpg
Podtoczenie jednego pierścienia jest fabryczne - prawdopodobnie zapobiega zwarciu się szczotek.
Łożyska wymieniasz jak je słychać, lub profilaktycznie. To nie jest obowiązek .
Żeby wymontować łożyska, konieczne jest rozlutowanie mostka. Troche problemowa robota, dlatego ja to zleciłem serwisowi.

[czuker]

Komutator to to chyba nie jest, choć bywa tak nazywany, komutator jest w silnikach
Teoria o tym że podtoczenie jest fabryczne żeby szczotki się nie zwarły nie bardzo do mnie przemawia, a argumenty mam dwa:
- zamienniki nie mają podtoczenia
- gdyby miało to zapobiegać zwarciu to podtoczone byłyby oba ślizgi, bo przy jednym ta szczotka z niepodtoczonego nadal mogła by wyjechać na sąsiedni ślizg i zwierać regulator.

Przeglądałem jak wyglądają zamienne wirniki czy same pierścienie - nigdzie nie widać aby któryś miał rowek

To co jest na zdjęciu - trudno powiedzieć czy to zamysł konstruktorów czy jednak efekt przejechania kilkuset tysięcy kilometrów i zużycie materiału. Wydaje się że pierścień jest fazowany, ale pewności nie mam.

Z rozlutowaniem mostka problemu nie będzie. Łożysk nie chcę ruszać o ile nie będzie to konieczne przy zmianie elementu na którym są pierścienie ślizgowe. Ale wolałbym znać oznaczenia łożysk gdyby w boju wyszło że zmienić trzeba bo inaczej zrobić się tego dobrze nie da.

[Aras]

Napisał czuker

Komutator to to chyba nie jest

Tak, jest. Termin występuje nie tylko w silnikach .

Napisał czuker

To co jest na zdjęciu - trudno powiedzieć czy to zamysł konstruktorów czy jednak efekt przejechania kilkuset tysięcy kilometrów i zużycie materiału.

Jeżeli podtoczenie nie byłoby firmowe, to obydwa pierścienie byłyby zużyte. Zdjęcie komutatora z mojej byłej foki.
Mechnicy wymienili mi komutator (nie wiem czemu) na zwykły - bez podtoczenia. Przejechałem na nim kilkanaście tysięcy kilometrów. Nic się nie działo. Aczkolwiek nie widzę potrzeby wymiany komutatora.

Napisał czuker

Ale wolałbym znać oznaczenia łożysk gdyby w boju wyszło że zmienić trzeba bo inaczej zrobić się tego dobrze nie da.

Niestety, rachunek już wyrzuciłem (alternator naprawiałem 2 lata temu), na rachunku widniały rozmiary łożysk. Wiem, że od strony szajby (paska) łożysko jest nietypowe. Jak dobrze pamiętam rolkowe.

[czuker]

Napisał Aras

Tak, jest. Termin występuje nie tylko w silnikach .

Jeżeli podtoczenie nie byłoby firmowe, to obydwa pierścienie byłyby zużyte. Zdjęcie komutatora z mojej byłej foki.

Komutator jak sama nazwa wskazuje służy do komutacji czyli przełączania. A w alternatorze chodzi jedynie o zapewnienie połączenia bez jakiegokolwiek przełączania. ALe specjalnie upierał się nie będę. Ważne abyśmy wiedzieli o czym mówimy, możemy nawet umówić się że nazwiemy to cyngwajs

Jeśli chodzi o zużycie pierścieni to u mnie widać że oba mają juz wyżłobienia. Fakt ten dalszy od wirnika wygląda gorzej co może wskazywać że pracuje w nieco innych warunkach, albo faktycznie jest podtaczany fabrycznie.

No i cięgle pozostaje pytanie: czy przy wymianie pierścieni ślizgowych/komutatora/cyngwajsa istnieje konieczność wymiany łożyska, czy daje się to bez problemy zrobić zachowując stare łożyska z których nie słychać żadnych niepokojących dźwięków.

[Aras]

Napisał czuker

No i cięgle pozostaje pytanie: czy przy wymianie pierścieni ślizgowych/komutatora/cyngwajsa istnieje konieczność wymiany łożyska, czy daje się to bez problemy zrobić zachowując stare łożyska z których nie słychać żadnych niepokojących dźwięków.

Nie ma takiej konieczności. Wymieniasz, jak łożyska wyją. Ja postanowiłem wymienić je, bo łożysko już hałasowało (ale bez tragedii) no i przy okazji demontażu alternatora je kazałem wymienić.
Cyngwajs można wymienić bez konieczności wymiany łożysk, ba nawet nie trzeba rozlutowywać mostka.
Ta fota, którą wcześniej Ci wkleiłem (link), to takie jest dojście do pierścieni po odkręceniu regulatora wraz ze szczotkami.
Przy okazji sprawdź ile Ci szczotek zostało.