[MK2] Problem ze światłami mijania

[timjurgin]

Witam,

Temat był nie raz poruszany na forum, ale nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi.
Otóż mam Focusa Kombi 1.8 TDI (2007r). Praktycznie co miesiąc muszę zmieniać żarówki. Na początku miałem Philipsa i trzymały mi jakieś 2 miesiące. Potem wrzuciłem GE - jedna padła po tygodniu, druga po około miesiącu. Zmieniłem obie na jakieś najtańsze ze stacji to oczywiście wytrzymały obie 2tyg. Pod koniec grudnia wrzuciłem OSRAM NightBreaker i jedna już mi padła. Napięcie instalacji przy wyłączonym silniku to 13.10V, przy włączonym ~14.28V, a przy włączonych światłach mijania 14.23V.

Co może być przyczyną? Żarówki ciasno siedzą, reflektory sztywno zamocowane, styki czyste.

Dodam, że autko mam od kilku miesięcy i nie wiem jak było poprzednio z tymi żarówkami.

[Gufer]

A sprawdź czy przy dodawaniu gazu nie zaczynają jaśniej świecić . Bo to by wskazywało na problemy z alternatorem . Nie wiem czy tutaj są regulatory na 14V czy 14,4 . Niemniej napięcie powyżej tego nie jest właściwe .

[timjurgin]

Sprawdzałem. Świecą tak samo i napięcie także nie skacze przy dodawaniu gazu.

Wyczytałem też, że napięcie powinno być między 13.9V a 14.4V (przy włączonym silniku)

[Gufer]

Zgadza się . Nie wpadają w jakieś dziwne drgania te lampy ? W cytrynie C15 też padały mi żarówki w kółko to kupiłem jakiś wynalazek odporny na drgania i po krzyku . No ale w innych Foczkach nie ma tego problemu .

[langolier]

Problem wygląda na niepewne styki (albo przekaźnik), które powodują przerwy w zasilaniu żarówek (podczas jazdy w dzień tak bardzo nie widać a i wieczorem po mieście niezbyt.
Ciągle załączane i wyłączane żarówki po prostu krócej żyją.....

[Zbysz_ko]

Witam
Chciałbym trochę odświeżyć post.
Wiem że temat żarówek był już w wielu miejscach poruszany, sam przeczytałem chyba większość na forum, ale wciąż niejasności mam – może dlatego ze w elektryce, elektronice nie jest za mocny.
W listopadzie kupiłem mojego Focusa - zakup w Niemczech. I od razu na starcie przepalona żarówka mijania (lewa) – wymiana na zwykłą Osram. W połowie stycznia przepalona następna tym razem prawa. Tym razem wymiana obu żarówek na kupione wcześniej okazyjnie dwie Osram Night Breaker +90 – zakup po lekturze forum. No i mija miesiąc, przejechane jakieś 1500 km i równocześnie przepalone obie żarówki.
Czy to normalne?? Czy to tylko jakieś feralne żarówki? Czy jednak należy szukać innej przyczyny w instalacji??
Żarówki osadzone w reflektorze dobrze, reflektory przymocowane prawidłowo, sztywno, styki czyściutkie, napięcie prawidłowe stałe niezależne od obrotów…
Co jeszcze sprawdzać, gdzie szukać??

[MisiekT]

nightbreaker niestety ma sklonnosc to bardzo szybkiego padania, wiec zanim zaczniesz sie martwic o foke, sprawdz inne zarowki

[Zbysz_ko]

I tak chyba zrobię, nie będę się martwił.. jeszcze
Na razie włożyłem dwie następne Night Breakery – miałem kupione dwa komplety, dobrze ze taniutko..
Ale trzeba zakupić już na zapas coś innego.. Co doradzasz? Z góry dzieki

[holo]

To, że przepaliły się obie w tym samym czasie bardzo dobrze świadczy o powtarzalności wykonania tych żarówek.