Foka padła

[Piccolo_Jr]

Ehh i znów mam problem Wszystko zaczęło się od tego że chcąc odjeżdzać z pracy odpaliłem samochód i zauważyłem że światła jakoś mi dziwnie świecą (pulsowały trochę jak stroboskop ). Próba ich ponownego wyłączenia i włączenia nic nie dała więc wyłączyłem silnik i zapaliłem jeszcze raz tyle że przy zapalaniu wskazówki zegarów wychyliły się na maxa w prawo i wróciły na swoje miejsce. No to już wiedziałem ze coś nie teges jest ale stwierdziłem że pojadę dalej. po jakiejś pół minuty jazdy włączyła mi się kontrolka ładowania aku. i tak już se świeciła w czasie jazdy. W międzyczasie pojechałem w jedno miejsce a później do kobiety. Za każdym razem po odpaleniu kontrolka ładowania gasła tylko po to żeby po chwili (jakieś 15-30 sekund) znów się właczyć ale już na stałe. Zauważyłem też że odbiorniki prądu dostawały go jakby mniej (wolniej działające wycieraczki, słabiej działający wenylator ogrzewania, słabiej działające światła). Ale to talny hardcore to się zaczął jak stwierdziłem że pojadę już w końcu do domu. Podczas jazdy w pewnej chwili licznik i obrotomież przestały cokolwiek pokazywać. Licznik kilometrów również, Włączyła się kontrolka ABS a póżniej AirBagg'u. Dojechałem do pewnego miejsca gdzie wyłączyłem silnik (myślałem że jak wyłącze i właczę to może się coś poprawi ale jak widać to nie komórka czy komputer ) No i niestety nie za bardzo chciał odpalić później. Po jakimś czasie co prawda mi się to udało ale przejechałem tylko pareset metrów i musiałem skapitulowwać bo padło kompletnie wszystko (silnik prychajać powiedział że dalej to on nie pojedzie ) skończyło się na dopchaniu foki na najbliższy parking.
Tak więc coś mi się wydaje że mi alternator padł i zbita
Co wy na to?

[kerownik]

Miałem bardzo podobne objawy przy awarii alternatora..

[driver]

Alternator jak nic.Szykują się na nowy albo do regeneracji padnięty.

[PILOT]

Napisał driver

Alternator jak nic

- nic dodac nic ując

POZDRO

[grzehoo]

miałem to w mondeo - tak samo alternator

[jamaka]

a akumulator mas nowy albo?

[Picia78]

Słuchaj nie koniecznie ja miałem to samo u siebie i podjechałem do wielmożnych ASO w Radomiu i klemy wyczyścili i ok było

[-=Seba=-]

Racja , Picia dobrze gada. Foca z "00 . Po jakiś 3 latach takie same objawy. Może nie do tego stopnia, żebym stanął w polu. Ale Po wyczyszczeniu klem jak ręką odjął.
Łap za szczotkę drucianą i jazda.

[pinio_tdci]

Napisał -=Seba=-

Racja , Picia dobrze gada. Foca z "00 . Po jakiś 3 latach takie same objawy. Może nie do tego stopnia, żebym stanął w polu. Ale Po wyczyszczeniu klem jak ręką odjął.
Łap za szczotkę drucianą i jazda.

Tylko najpierw niech podladuje baterie, bo i tak sie wyczerpala i juz nie odpali

A jak juz odpali, to mozna miernikiem latwo sprawdzic czy altek cos wogole podaje czy sie tylko na intensywna terapie nadaje

[Piccolo_Jr]

Hmm może jak będę miał chwilę czasu to spróbuję (pewnie jutro). Na akumulator bym nie stawiał bo w tym roku był wstawiany nowy - chociaż to w sumie nigdy nie wiadomo.

[pinio_tdci]

Napisał Piccolo_Jr

Hmm może jak będę miał chwilę czasu to spróbuję (pewnie jutro). Na akumulator bym nie stawiał bo w tym roku był wstawiany nowy - chociaż to w sumie nigdy nie wiadomo.

Tutaj nie ma co 'stawiac'

Po prostu jechales tylko na baterii i sie napewno wyczerpala dlatego w koncu foka zdechla

[Piccolo_Jr]

Jak pech to pech. Podładowałem aku i dzisiaj po wlożeni go do samochodu przykręcałem klemy. Minus przykręcił się całkiem dobrze ale plus po przykręceni okazał się luźny - znaczy można nim było obracać na zacisku. No to dokręcam mocniej.... I zerwała się śruba karwa A że w foce śruba dościskania klemy jest dość specyficzna to ja w te pędy do sklepu z częściami do Fordów a tam mi mówia że nie mają. No to do bemo motors i tam że też nie i pewnie sprzedają to razem z przewodem do akumulatora. Cena ok 300 zł Jutro chyba na giełdę pojadę...

[grzehoo]

o rany, faktycznie pech... na dodatek nie masz ciągle 100% pewności co z tym aku i a zlternatorem

powodzenia w bojach z foczką!

[olo]

Napisał Piccolo_Jr

Jak pech to pech. Podładowałem aku i dzisiaj po wlożeni go do samochodu przykręcałem klemy. Minus przykręcił się całkiem dobrze ale plus po przykręceni okazał się luźny - znaczy można nim było obracać na zacisku. No to dokręcam mocniej.... I zerwała się śruba karwa A że w foce śruba dościskania klemy jest dość specyficzna to ja w te pędy do sklepu z częściami do Fordów a tam mi mówia że nie mają. No to do bemo motors i tam że też nie i pewnie sprzedają to razem z przewodem do akumulatora. Cena ok 300 zł Jutro chyba na giełdę pojadę...

może luz na klemie był powodem usterki, napisz czy załetwieniu sprawy z klemą cos się poprawiło

[NeroN]

Zrób klemę młotkiem trochę bardze jojkowatą i wciśnij na ten okrągły bole od akku, albo weź pszukaj kawałków metalu (najlepiej w sumie ołowiu) i w szczelinę miedzy klemą a cyngilkiem wbij delikatnie motkiem,żeby na boki nie latało...

[Piccolo_Jr]

No to sie dziś coś konkretniejszego w końcu dowiedzialem. No i jednak Alternator... A dokładniej podobno jakiś tam regulator napięcia czy cuś w nim. Mam się szykować na koszta ok 300-400 PLN Echh

[driver]

Czy bedziesz wymienial alternator czy bedzie naprawiany??

[Ślepy]

Miałem coś podobnego! Oddałem auto do znajomego mechanika i dowiedziałem się,że przewód idący do kostki do alternatora się przerwał (jest bardzo narażony na przetarcie bo wisi pod kątem prostym). Podejrzewam, że w ASO wymieniliby mi alternator przy okazji. Może to też kwestia przewodu? Ja mam foke z 2000r (130tys przebiegu) i ani razu jeszcze alternatora nie wymieniałem

[Piccolo_Jr]

Naprawiany będzie.

[ Dodano: Pon 19 Gru, 2005 ]
No i nareszcie odebrałem moją foczkę z warsztatu dzisiaj Ze starego alternatora zostało tylko uzwojenie i obudowa a wszystko inne nowe w nim jest. No cóż moja kieszeń jest teraz lżejsza o 400 PLN ale za to jeździ pięknie Ech jak to cudownie jeździć znów porządnym samochodem który potrafi przyspieszać hamować i skręcać porządnie i na dodatek nie żyje własnym życiem czasem

[mazi_tczew]

Dziś przytrafiło mi się cos podobnego po dłuższej jeździe ok 60km zapalila mi sie kontrola od ładowania. Wyłączyłem sinlik, wlączyłem ponownie i kontrolka zgasła - moja radość jednak nie trwała zbyt dlugo gdyż po ok 20-30 sekundach ponownie się zapalila. Sprawdzilem u mechanika ładowanie - 11,8-12V. Stwierdzilem że czas kierować się do domu póki jeszcze w miare jasno, przejechałem 60km na pozycjach, po dotarciu do domu zmierzylem napięcie i było bez zmian dalej 11,8-12V. - troche to dziwne jak dla mnie, chyba że ktoś mnie uswiadomi dlaczego po 60km akumulator się ani trochę nie rozładował