Po odłączeniu akumulatora - kaput :(

[Kulin]

Witam.

Miałem dzisiaj odłączony akumulator jakieś 2 - 3 godzinki, po ponownym podłączniu mam ciemnosć na desce rozdzielczej, tzn. po przekręceniu kluczyka w drugą pozycję nie zapalają się żadne kontrolki, dopiero jak prubuję odpalić silnik wtedy zapala się wszystko i silnik zapala, ale jak puszczę kluczyk z pozycji rozruchu, czyli wróci do tej gdzie silnik normalnie pracuje - to mi wtedy silnik gaśnie. Słyszałem że trzeba wykasować błędy i na nowo zaprogramować coś tam (nie pamiętam). Czy jest jakiś domowy sposób na ten problem. Może on potrzebuje czasu aby wszystko zaczęło działać. Dodam tylko że nawet centralny zamek z pilota nie działa.

RATUNKU

[Greg]

Ja tak nigdy nie mialem , ale spruboj go zostawic na wolnych obrotach przez jakies 10 - 15 min . Jest mozliwosc ze komp posprawdza sobie wszystko i bedzie oki .
Pzdr.

[Kulin]

no tak, ale musiałbym trzymac kluczyk w pozycji gdzie kręci rozrusznik silnikiem.

Udało mi się odczytać nr błedu z licznika: 9359. Moze ktoś wie co on oznacza.

[Paweł]

sprawdź dobrze podłaczenie aku na klemach. Może być coś ze stykami. Miałem raz wyjety na cała nockę żeby go doładowć i po podłaczeniu było wszystko ok

[Kulin]

musza być dobre klemy, skoro w pozycji odpalania silnika wszystko jest niby OK, chodzi o ten moment kiedy się grzeje świece, w tej pozycji kluczyka jest ciemno
nawet dmuchawa nie działa

[tecman]

Napisał Kulin

no tak, ale musiałbym trzymac kluczyk w pozycji gdzie kręci rozrusznik silnikiem.

Udało mi się odczytać nr błedu z licznika: 9359. Moze ktoś wie co on oznacza.

Not good....

wg. TIS 9359 - Ignition Run/ACC circuit failure - REFER to WDS

[marekj]

Z analizy schematów w TIS'ie wyszło że może to być awaria stacyjki. Kulin dzisiaj sprawdza - jak sie potwierdzi to opiszę to szerzej. Chyba jakis zbieg okoliczności bo związku z wyłączeniem aku nie widzę.

[NeroN]

Z dosłownego tłumaczenia, to wynika,że
----Zapłon run(nie wiem w jakim kontekście to "run", ale zdaje się,że "zapłon działa")\brak obwodu Akumulatora-ma to związek z WDS(ale co to wds,to nie wiem)---

[tecman]

Napisał NeroN

Z dosłownego tłumaczenia, to wynika,że
----Zapłon run(nie wiem w jakim kontekście to "run", ale zdaje się,że "zapłon działa")\brak obwodu Akumulatora-ma to związek z WDS(ale co to wds,to nie wiem)---

WDS - to komp diagnostyczny - czyli abu sprawdzic co sie dzieje, nalezy podpiac sie pod zlacze diagnostyczne.

[NeroN]

No to ja nie wiem co dalej. Może kompa trzeba restnąć, albo błędzik wykasować. Ja też u siebie odłączałem akumulator, ale nic mi się nie działo.

[marekj]

Ta awaria nie ma nic wspólnego z odłączeniem aku Kol. Kulin nie odłaczał go dla zabawy tylko po to coby troche pogrzebać . Podejrzewam ze w wyniku tego grzebania doszło do poluzowania któregoś złącza (problemy z centralnym) i uszkodzenia styku w stacyjce . Stacyjka ma kilka styków (wewnątrz) natomiast na zewnątrz wychodzą trzy główne przewody odpowiedzialne za zasilanie całej reszty.
(4) Wejściowy
(1) Wyjściowy z napięciem w pozycji 2 i 3 kluczyka (włącza napięcie na kilku bezpiecznikach i załącza przekaźnik rozrusznika (w poz 2 i 3 !!!)
(7) Wyjściowy z napięciem w pozycji 3 który daje napiecie przez załączony przekaźnik na rozrusznik.
(jeszcze jest jeden dający napięcie na urządzenia odłączane w chwili rozruchu - ale ten nas nie obchodzi)

PODEJRZEWAM że u Kulina nie działa styk dla pozycji 2 kluczyka dla przewodu wyjściowego (1)
Efekt jest taki że w pozycji 2 jest ciemno bo na przewodzie (1) nie ma napiecia. Gdy przekręca w poz 3 to pojawia się napięcie i jest jasność.
Dla tego przewodu styki pozycji 2 i 3 kluczyka są wewnątrz stacyjki połączone galwanicznie więc nie ma mozliwości aby sterowanie zasilaniem w pozycji 2 i 3 odbywało sie gdzieś poza stacyjką.

Konia z rzędem temu kto cos z tego zrozumiał ale IMHO tak to jest. Poczekajmy zresztą co Kulin dzisiaj wybada - ma to sprawdzić.

[NeroN]

Napisał marekj

Ta awaria nie ma nic wspólnego z odłączeniem aku Kol. Kulin nie odłaczał go dla zabawy tylko po to coby troche pogrzebać . Podejrzewam ze w wyniku tego grzebania doszło do poluzowania któregoś złącza (problemy z centralnym) i uszkodzenia styku w stacyjce . Stacyjka ma kilka styków (wewnątrz) natomiast na zewnątrz wychodzą trzy główne przewody odpowiedzialne za zasilanie całej reszty.
(4) Wejściowy
(1) Wyjściowy z napięciem w pozycji 2 i 3 kluczyka (włącza napięcie na kilku bezpiecznikach i załącza przekaźnik rozrusznika (w poz 2 i 3 !!!)
(7) Wyjściowy z napięciem w pozycji 3 który daje napiecie przez załączony przekaźnik na rozrusznik.
(jeszcze jest jeden dający napięcie na urządzenia odłączane w chwili rozruchu - ale ten nas nie obchodzi)

PODEJRZEWAM że u Kulina nie działa styk dla pozycji 2 kluczyka dla przewodu wyjściowego (1)
Efekt jest taki że w pozycji 2 jest ciemno bo na przewodzie (1) nie ma napiecia. Gdy przekręca w poz 3 to pojawia się napięcie i jest jasność.
Dla tego przewodu styki pozycji 2 i 3 kluczyka są wewnątrz stacyjki połączone galwanicznie więc nie ma mozliwości aby sterowanie zasilaniem w pozycji 2 i 3 odbywało sie gdzieś poza stacyjką.

Konia z rzędem temu kto cos z tego zrozumiał ale IMHO tak to jest. Poczekajmy zresztą co Kulin dzisiaj wybada - ma to sprawdzić.

" A pamiętasz jak byłaś w klubiue 13 ?? I tam podrywał Cię taki przystojny blondyn(...) To ja wtedy siedziałem dwa stoliki dalej..."

[marekj]

[Kulin]

już Wam mówię co było grane (przypuszczenie kol. PIRO V-tech'u - sorki za reklame ale żeby wszyscy byli tacy jak On, po prostu przyjechał do mnie zupełnie bezinteresownie, z kompem aby uleczyć foczkę),ok, wracając do tej całej sprawy było tak:

chciałem podłączyć sie do sterownika w foce pod pin gdzie przychodzi sygnał z przetwornika drogi, więc odpiałem akumulator, wyjąłem wtyczkę, wlutowałem się w kabelek, podpialem wtyczkę i podłączyłem akumulator. Bawiłem się z tym jakieś 2,3 godziny (z krótkimi przerwami ). Jakież było moje małe zaskoczenie - wsiadam do foki, przekręcam kluczyk, i... ciemno jak u murzyna w d... . Pomysłałem sobie, pięknie, upierd....łem mózg foczki . Ale zasiadłem w domu przed kompem, napisałem kilka postów i odpaliłem gg (tutaj podziękowania dla marekj za poświecony czas). Próbowałem wtedy różnych sposobów, łącznie z takim aby zewrzeć klamy ze sobą (oczywiście po odłączeniu aku), aby rozładować ewentualne resztki napięcia z kondziorów, zrobiłem tak, ale to równiez nie pomogło. Poszłem więc do domu (późno było, a rano musiałem wstać) zostawiłem podpięty aku, rano przed pracą, wsiadam do foki, kręce kluczyk i...
widzę ciemność

Kolega PIRO ( http://www.tdi.pl/ ) obiecał że przyjedzie po południu, wiec pomyśłałem poczekam spkokojnie, zobaczymy co się stało. Ale...

wracam sobie z pracy na nóżkach do domu (mam blisko na szczęście), myslę sobie, podejdę i sprubuję, a nóż. Podchodze do foczki, naciskam pilot, a tu...
drzwi się otworzyły, jest dobrze...
wsiadam do foki, kręce kluczyk i ...
wszystko działa jak cacy.

Później przyjechal PIRO, podpiął sprzęt i, ani jednego błędu, kompletnie nic.
Jego domysły są takie. Jak miałem odpięty aku, musiałem nacisnąć na pilocie przycisk i rozjechały się kody. Dopiero za którymś razem komp dogaduje się z kluczykiem i pozwala na pracę. I tak pewnie się stało, bo kluczyki miałem w kieszeni jak robiłem z nim.

To tyle.

Dzięki wszystkim za pomoc. !!!

Pozdrawiam

Kulin