[FFI] Wyważanie kół działa tylko pare dni

[leniuch]

Witam!

Miał ktoś kiedyś problem z definitywnym wyważeniem kół? Kurcze, wyważałem już chyba trzy razy. Pierwszy raz był jakoś odwarsztatowo spieprzony, ale poprawce i trzeciemu wyważaniu przyglądałem się pilnie i wszystko było git. Maszyna wszędzie pokazywała "0".
A jednak... po wyjeździe z warsztatu jest tip-top. Pare dni później znowu zaczyna się typowe bice przy ok. 120km/h. Nie bardzo mi się to podoba. Czy wyważanie zawsze eliminuje ewentualne niewielkie pokrzywienia felg?

Za dwa dni lece do norwegii i bardzo mi się nie uśmiecha jazda 100km/h przy trzepiącej kierownicy. (jakies 1500km przy krótszym wariancie).

Pomóżcie. Co może być przyczyną, że mimo dobrego wyważenia po paru dniach znowu trzeba robić poprawke... i tak w kółko.

Z góry dzieki i pozdrawiam.

[marekj]

Ja miałem dość spore problemy.
Ważne jest czy zaraz po wyważeniu faktycznie było dobrze czy tylko tyle że widziałeś "0" na wyważarce.... .
U mnie było 0 a jednak rzucało kierownicą. Jak pojechałem z reklamacją na jednym kole było 5g - ponoć jest to niewyczuwalne ale poprawili, na drugim miałem nalepione 70g+40g, facet nawet nie wyważał tylko obrócił oponę na feldze o pół obrotu, wyszło wtedy 20g+15g, nakleił ciężarki i jest OK. Jeśli masz dużo ciężarków to każ gumiarzom pokręcić oponą na feldze. Nie chce im się tego robić ale w ten sposób można skompensować niewyważenie opony i samej felgi.
Ewentualnie jeszcze doważanie na osi auta.

[DejaVu]

Przy wyważaniu są 2 stopnie dokładności. zwykły i dokładny. przekręcanie opony względem felgi też ważna sprawa przy dużych niedoważenich. I jeszcze jedno. dobrej jakości oponki to podstawa.

[leniuch]

Napisał marekj

na drugim miałem nalepione 70g+40g, facet nawet nie wyważał tylko obrócił oponę na feldze o pół obrotu, wyszło wtedy 20g+15g, nakleił ciężarki i jest OK.

no u mnie wlasnie na jednym kole jest zawsze jakies spore niedowazenie, rzedu 40-50g. i to kilka dni, czy tydzien po ostatnim wywazaniu. zawsze myslalem, ze caly ten proces to banal i rutyna. teraz zaczynam myslec, ze to jednak ma cos wspolnego z magia albo sila kosmiczna.

Napisał przemekdeja

Przy wyważaniu są 2 stopnie dokładności. zwykły i dokładny.

..a tego nie wiedzialem.

Napisał przemekdeja

I jeszcze jedno. dobrej jakości oponki to podstawa.

ja mam akurat nowe micheliny, ktore uchodza za calkiem dobre (u wulkanizatorow) i raczej bezproblemowe jesli chodzi o wywazanie.

no nic. dzieki wielkie za odpowiedzi. troche wiedzy lyknalem, jak zwykle. jutro podjade do wulkanizatora i pobiadole troche.

pozdrawiam!

[MisiekT]

1. liczy sie wspomniany stopien dokladnosci, a jest ich wiecej niz 2... w skrocie pytanie brzmi jak bardzo gumiarzowi sie chce... w praktyce im nizszy profil i wieksza felga tym powinno byc dokladnejsze... chociaz oczywiscie najlepiej zawsze idealnie
2. opony maja duuuuze znaczenie, bo niektorych po prostu nie da sie wywazyc
3. zawsze przed wywazeniem zdejmuje sie WSZYSTKIE stare ciezarki... i jezeli felga wymaga dowazenia 50g, to na 99% jest juz po prostu krzywa...
i moge tak jeszcze dlugo...

[leniuch]

Udało się.

Pojechałem na doważanie (czyli wyważanie dynamiczne) i jest spokój. 160km/h i nic nie telepie. W ogóle, przed doważaniem, trzeba najpierw sprawdzić samo wyważenie kół. No i okazało się, że jedno było niewyważone na 20g. Pozostałe 3, na taką samą wartość - 10g każde. Gość powiedział, ze prawdopodobnie maszyna, na której wyważałem koła ostanio była skalibrowana z dokładnością np. do 10g (stąd te jednakowe wartości na 3 kołach). On miał swoją skalibrowaną do 5g, bardzo dokładnie.
Potem jeszcze doważenie na samochodzie i jest miodzio.

Generalnie, bardzo mi to poprawiło humor przed podróżą. Bałem się już troche, że mnie czeka jeszcze wizyta u Zbycha i szukanie przyczyny tego telepania (anuż jakieś przeguby, etc.). Ale mam nadzieje, że teraz będzie już spokój.

Pozdrawiam.